Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz przemawia w trakcie debaty, fot. PAP/Jakub Kamiński
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz przemawia w trakcie debaty, fot. PAP/Jakub Kamiński

Kłótnia w Sejmie o Caracale. Posłowie pytają, Macierewicz odpowiada

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 116

W Sejmie odbyła się debata ws. działań rządu związanych z pozyskaniem śmigłowców dla wojska. PO zarzuca Macierewiczowi kłamstwo i chce powołania komisji śledczej badającej przetargi. Szef MON broni decyzji o rezygnacji z Caracali.  

Zamieszanie przy realizacji kontraktu na śmigłowce

Reprezentujący PO b. wiceszef MON Czesław Mroczek powiedział na początku obrad, że "cała Polska jest świadkiem wielkiego zamieszania i wyjątkowej nieudolności rządu" przy realizacji kontraktu na śmigłowce. Zarzucił Macierewiczowi sprzeczne wypowiedzi w sprawie zakupu śmigłowców. - Cała Polska była też świadkiem ordynarnego złamania zasad i reguł zamówień publicznych. Unieważnia się przetarg, dzieli się zamówienie, a następnie zleca się to zamówienie firmie bez przetargu, po całkowitym uważaniu - powiedział.

Jego zdaniem "rząd doprowadził do poważnego kryzysu w wielu aspektach". Po pierwsze, dotyczy to bezpieczeństwa, bowiem wojsko nie otrzyma kilkudziesięciu potrzebnych śmigłowców, które muszą zastąpić obecne, wyeksploatowane. Po drugie, w aspekcie ekonomicznym "rząd zgubił bądź świadomie odstąpił od offsetu". Mroczek zarzucił też rządowi doprowadzenie do konfliktu z Francją.

PiS będzie rozwijać polski przemysł obronny

Padł też zarzut o spełnianie obietnic wyborczych. Mroczek uważa, że PiS, że odstępując od negocjacji w sprawie dostawy Caracali, spełnia obietnice dane związkowcom z zakładów, których oferta odpadła w przetargu. Macierewicz odpowiedział, że to prawda, a PiS będzie rozwijać polski przemysł obronny, a nie zagraniczny.

Za nieprawdziwe uznał doniesienia mówiące o tym, że podpisanie umowy z Airbusem przyniesie 6 tys. miejsc pracy. - W żadnym z dokumentów - a zapoznałem się z nimi bardzo dokładnie, teraz będzie się z nimi zapoznawało CBA - nie ma gwarancji 6 tys. miejsc pracy dla Polski w wyniku przekazania koncernowi międzynarodowemu 13,5 mld zł - mówił szef MON. Dodał, że w dokumentach nie ma ani słowa o miejscach pracy w Radomiu, a kontrakt "w najlepszym wypadku zakładał, że w montowni - nie w fabryce - która miała składać co najwyżej, za kilka lat, 25 śmigłowców Caracal, zostanie zatrudnionych do 200 osób".

- Pierwsze 25 śmigłowców miało przylecieć już zmontowanych, co najwyżej polscy prawnicy mogli do nich domalować szachownice. Taki był zakres tego wkładu technologii, rozwoju przemysłowego, gospodarczego, jaki państwo przewidywaliście dla Polski w związku z tym przetargiem - dowodził Macierewicz.

W ub. roku po wskazaniu Caracala do końcowego etapu postępowania firma Airbus deklarowała, że choć pierwsze egzemplarze zostaną przysłane gotowe ze względu na terminy, to koncern zleci montaż co najmniej 50 śmigłowców Caracal w Polsce także dla innych odbiorców; zapowiadano także zwiększenie zaangażowania w branżach lotniczej i kosmicznej.

Macierewicz tłumaczy się z umowy z D'Amato

Podczas debaty pojawiły się także pytania o umowę z amerykańskim lobbystą, b. senatorem Alfonsem D'Amato, który działał na rzecz firmy, której MON zlecił (po zakończeniu rozmów offsetowych z Airbusem) dostawę śmigłowców. Macierewicz odpowiedział, że kontrakt z D'Amato był publicznie znany i że Polska wynajęła jego firmę, żeby wspierał polskie interesy w Stanach Zjednoczonych.

Macierewicza oburzyły wypowiedzi polityków PO, którzy mówili, że rezygnując z Caracali Polska straciła szansę, by być piątym filarem grupy Airbus. - Polska nie będzie żadnym filarem żadnej zagranicznej firmy, a zwłaszcza piątym. Żadnym i nigdy, i to właśnie oddaje różnice między naszym myśleniem a waszym myśleniem zarówno o niepodległości, jak i o przemyśle zbrojeniowym - powiedział szef MON.

50 śmigłowców do 2022 roku

MON zapowiedziało we wtorek, że zamierza kupić za miliard zł śmigłowce dla wojska w ramach pilnej potrzeby operacyjnej i że do rozmów zaproszono trzech producentów, którzy uczestniczyli w poprzednim przetargu - Airbus Helicopters, PZL Świdnik (własność włoskiego Leonardo) i PZL Mielec (własność amerykańskiego Lockheed Martin).

Macierewicz mówił w Sejmie, że jeżeli chodzi o zamówienia na śmigłowce, to w sumie obejmują do 2022 r. co najmniej 50 maszyn. - Nie zamykamy tej wielkości, ale co najmniej 50 śmigłowcówzostanie dostarczonych polskiej armii. Co do tego nie ma wątpliwości. Pierwsze śmigłowce zostaną dostarczone w roku 2018 r. - powiedział szef MON. Wcześniej, podczas wizyt w zakładach w Mielcu i w Łodzi minister mówił, że pierwsze dwa śmigłowce zostaną dostarczone w 2016 r.; kolejnych osiem miało być w 2017 r., a potem jeszcze 11.

MON chce, żeby każda z fabryk produkujących w Polsce mogła dostarczyć niezbędny siłom zbrojnym sprzętm, a więc pod uwage są brane także śmigłowce W-3 Głuszec, produkt zakładów w Świdniku.

PO che komisji śledczej ws. kontraktu na śmigłowce

Pod koniec debaty Mroczek ponownie mówił, że "upada jeden z najważniejszych programów modernizacyjnych polskich sił zbrojnych". - Wasze postępowanie i nasze postępowanie to dwa światy. My prowadziliśmy przetarg; potrzeby były zdefiniowane przez wojsko i nie było w tej sprawie żadnych lobbystów. A u was postępowanie jest niejasne, niejasne interesy, amerykańscy i inni lobbyści, którzy wpływają na to postępowanie – ocenił.

Zapowiedział, że PO zgłosi wniosek o powołanie komisji śledczej, która miałaby zbadać postępowanie zarówno pod rządami PO, jak i PiS. Jego zdaniem MON zdecydowało się we wtorek na zakup śmigłowców w ramach procedury pilnej potrzeby operacyjnej, "bo trzeba tworzyć dokumenty na przyjście prokuratora i CBA".

Artur Soboń z PiS twierdził, że po podpisaniu kontraktu z Airbusem nie byłoby już miejsca na zakłady w Świdniku i Mielcu. - Za polskie pieniądze zdegradowalibyśmy albo zlikwidowalibyśmy ten przemysł, który jeszcze w Polsce posiadamy i którego potencjał jest unikatowy w Europie - powiedział poseł, który był sekretarzem miasta Świdnik.

Krzysztof Sitarski (Kukiz'15) pytał, czy nie okaże się, że wojsku zabraknie sprzętu. Chciał też wiedzieć, czy przy zakupie śmigłowców uwzględniono indywidualne potrzeby różnych rodzajów sił zbrojnych i czy zostanie uwzględniona polska myśl techniczna.

Śledzińska-Katarasińska kontra Macierewicz - mocne słowa

Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) podkreślając, że pochodzi z Łodzi, gdzie znajdują się państwowe Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1, upomniała się o ich pracowników. Jej zdaniem rezygnacja z kontraktu z Airbusem to zabranie Łodzi szansy na miejsca pracy, nowoczesne technologie i rozwój naukowy. Pytała, dlaczego MON "czyni Polskę bezbronną". Z kolei jej partyjny kolega Mirosław Suchoń sparafrazował słynny cytat, że "jeszcze nigdy w tak krótkim czasie tak niewielu nie zniszczyło tak wiele w polskiej obronności".

Mieczysław Kasprzak zwrócił uwagę, że Macierewicz sam sobie zaprzecza. Najpierw ogłosił, że jeszcze w tym roku kupi śmigłowce w Mielcu, potem mówił o zbudowaniu śmigłowca z Ukraińcami - wyliczał. - Pan minister Macierewicz kłamie od 25 lat - dodała Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO, wypominając szefowi MON wcześniejsze polityczne działania: najpierw znalazł agentów, oskarżył profesora (Wiesława) Chrzanowskiego, marszałka Sejmu, potem tak uzdrowił służby wojskowe, że je zlikwidował, potem rozproszył sztuczną mgłę, zrobił dwie bomby i wysadził samolot w powietrze. - Ta lawina potwarzy spada na mnie od 1968 roku, kiedy wasza koleżanka jako dziennikarka służyła Sowietom w Polsce - ripostował Macierewicz. 

Nowe postępowanie w sprawie zakupu śmigłowców 

Na początku października 2016 r. Ministerstwo Rozwoju, które prowadziło negocjacje offsetowe, poinformowało o "zakończeniu" rozmów ws. śmigłowców H225M Caracal, uznając dalsze rozmowy - rozpoczęte we wrześniu 2015 r. - za bezprzedmiotowe. Według rządu oferta Airbusa nie zabezpieczała interesów ekonomicznych i bezpieczeństwa Polski, a wartość proponowanego offsetu była niższa od oczekiwanej. Podpisanie umowy offsetowej było warunkiem zawarcia kontraktu na śmigłowce.

W ub. tygodniu w Mielcu Antoni Macierewicz zapowiedział, że Wojskom Specjalnym zostaną w najbliższych miesiącach dostarczone maszyny Black Hawk. We wtorek MON zapowiedziało nowe postępowanie w sprawie zakupu śmigłowców w trybie pilnej potrzeby operacyjnej. Według resortu będą w nim mogły uczestniczyć wszystkie trzy podmioty, które brały udział w przetargu. Airbus Helicopters twierdzi, że nie otrzymał zaproszenia do udziału w nowym postępowaniu. 

źródło PAP

ja

Zobacz także:

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
 

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka