Prezes TK, Andrzej Rzepliński. Fot. trybunal.gov.pl
Prezes TK, Andrzej Rzepliński. Fot. trybunal.gov.pl

Rzepliński wykorzystał kruczek przy wyborze kandydatów na prezesa TK

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 167

Uchwała Zgromadzenia Ogólnego sędziów TK jest ważna tylko w obecności przynajmniej 10 członków Trybunału. Trzech kandydatów na prezesa wyłoniono w gronie 9 osób. Andrzej Rzepliński wyjaśnił opinii publicznej powody takiej decyzji.

Uchwała ZO to nie uchwała

Marek Zubik, Stanisław Rymar i Piotr Tuleja - to przyszli następcy prezesa TK, wybrani w środę przez Zgromadzenie Ogólne jednogłośną uchwałą. Kandydatury zostały zgłoszone do prezydenta Andrzeja Dudy, który podejmie decyzję po powrocie z wizyty zagranicznej w Szwecji.

Ustawa o Trybunale z 22 lipca, w której przepisy o wyborze sędziów TK uznał za zgodne z konstytucją, mówi jednak, że uchwały ZO może podjąć grono 10 sędziów. Kolejne nowelizacje, procedowane w Sejmie, zastąpią lipcową. Według ustawy o trybie pracy TK, jeśli Zgromadzenie Ogólne przedstawi prezydentowi kandydatów na prezesa Trybunału przed wejściem w życie nowych przepisów, taki wybór traci moc prawną.

Andrzej Rzepliński tłumaczył w TOK FM, że obecni na ZO sędziowie kierowali się konstytucją i nie przegłosowali żadnej uchwały. W obliczu braku kworum, zwolnień lekarskich trójki sędziów, wybranych przez PiS, zdecydowali się na "konieczne i uzasadnione" przedstawienie prezydentowi kandydatów na prezesa TK. - Czyli nie ZO, proszę tego nie mylić, to jest co innego. Oczywiście sędziowie konstytucyjni, w tym również ja jako prezes, jesteśmy świadomi, że to nie była uchwała Zgromadzenia, bo nie mogła być podjęta uchwała Zgromadzenia, nie mogła być ta procedura zakończona uchwałą ZO - dodał Rzepliński. 

- Środowa uchwała wskazująca prezydentowi trzech kandydatów na nowego prezesa Trybunału Konstytucyjnego nie jest uchwałą Zgromadzenia Ogólnego TK, lecz sędziów zebranych na ZO, którzy uznali, że mimo braku kworum należy wykonać ustawowy obowiązek wyłonienia kandydatów - poinformowało Biuro Trybunału Konstytucyjnego.

Prezydent w Szwecji o TK

- Na podstawie i w granicach praw powinien działać również i w każdym państwie praworządnym i demokratycznym Trybunał konstytucyjny - stwierdził podczas wizyty w Szwecji Andrzej Duda. Prezydent odniósł się tym samym do słów premiera Szwecji, Stefana Loefvena, który przed spotkaniem z prezydentem podkreślił wagę praworządności w porządku europejskim i przyznał, że obserwuje dialog między Polską a instytucjami unijnymi w tej sprawie.

Według Stanisława Piotrowicza, Andrzej Rzepliński zachował się bezprawnie, a Andrzej Duda nie powinien wyłonionych kandydatur brać pod uwagę. Kadencja prezesa TK upływa 19 grudnia.

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka