Jarosław Jóźwiak, fot. TVN24/kadr z filmu
Jarosław Jóźwiak, fot. TVN24/kadr z filmu

Były wiceprezydent Warszawy ma kłopoty przez kamienicę HGW

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 4

Jarosław Jóźwiak, były zastępca Hanny Gronkiewicz-Waltz, pod lupą prokuratury w związku ze sprawą kamienicy przy ulicy Noakowskiego 16. Może mieć postawiony zarzut niedopełnienia obowiązków. 

Radio ZET dowiedziało się, śledczy chcą zarzucić Jóźwiakowi, że kiedy sprawa z przejęciem kamienicy ujrzała światło dzienne, jako szef stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami, nic nie zrobił w tej sprawie.

Oszust sprzedał rodzinie Waltzów kamienicę 

Część tej nieruchomości została w 2003 roku zwrócona mężowi prezydent stolicy Andrzejowi Waltzowi, w drodze postępowania spadkowego. W 2012 roku minister transportu zablokował zwrot sąsiedniej nieruchomości, bo doszedł do wniosku, że po wojnie wpadła w ręce oszusta. Ten sam oszust występował też jako powojenny właściciel kamienicy przy Noakowskiego 16 i to od niego kupił nieruchomość między innymi wuj męża Hanny Gronkiewicz-Waltz. Według śledczych Jarosław Jóźwiak powinien wiedzieć o decyzji ministra transportu i starać się o cofnięcie decyzji dotyczącej zwrotu nieruchomości przy Noakowksiego 16.

HGW składa wniosek, Jóźwiak ma kłopoty

Jóźwiak twierdzi, że nie wiedział o decyzji ministra transportu z 2012 roku i że w tamtym czasie nie miał kompetencji dotyczących wznowienia postępowania zakończonego zwrotem kamienicy Waltzów.

Jak twierdzi, w listopadzie 2014 roku stołeczny ratusz zwrócił się do Wojewody Mazowieckiego o prześwietlenie dotyczącej rodziny Waltzów reprywatyzacji, ale ten wydał decyzję odmowną.Mimo że nazwisko byłego wiceprezydenta w tym dokumencie dotyczącym śledztwa nie pada, to kwestia niedopełnienia obowiązków dotyczy czasu, kiedy to on pełnił funkcje w ratuszu. 

Hanna Gronkiewicz-Waltz złożyła wniosek do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o wznowienie postępowania ws. zwrotu kamienicy przy ul. Noakowskiego 16. Gronkiewicz-Waltz napisała w piśmie do SKO, że postępowania zakończone decyzją zwrotową z 2003 r. ws. Noakowskiego "mogły zostać przeprowadzone na podstawie dokumentów, co do których istnieje możliwość, iż zostały sfałszowane".

Kompromitująca sprawa dla HGW i PiS

- To jest próba ucieczki do przodu i uniknięcia konsekwencji. Pani prezydent obawia się o swoją polityczną przyszłość – skomentował to działanie Jan Śpiewak, szef Miasto Jest Nasze. Uważa, że Gronkiewicz Waltz miała 10 lat na wyjaśnienie sprawy Noakowskiego 16, ale tego nie zrobiła. - Rodzina Hanny Gronkiewicz-Waltz musiała zdawać sobie sprawę, z jakich źródeł pochodzi ta kamienica. Są przecież na to dokumenty - dodaje.

Śpiewak uważa, że cała sprawa jest kompromitująca również dla Prawa i Sprawiedliwości, bo to politycy z tej partii rządzili w 2003 roku Warszawą i to oni oddawali rodzinie Waltzów kamienicę.

Zdaniem Śpiewaka, Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna być bardziej aktywna w sprawach związanych z reprywatyzacją i wnioskować o wznowienie postępowań, co do których są wątpliwości. Według niego prezydent Warszawy powinna ustąpić. - Powinny być przyspieszone wybory. Straciła mandat, by rządzić Warszawą – twierdzi prezes Miasto Jest Nasze. 

źródło Radio Zet, TVN Warszawa, PAP

ja

Zobacz także:

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka