Politycy PO krytykują uchwałę o suwerenności Polski. Fot. PAP
Politycy PO krytykują uchwałę o suwerenności Polski. Fot. PAP

Opozycja mówi o "wojnie z KE". PiS: KE jest podatna na wpływy polityków opozycji

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 60

PiS i Kukiz'15 oceniają, że uchwała Sejmu ws obrony suwerenności Polski była potrzebna. Werdług PO, Nowoczesnej i PSL uchwała to "wyraz kompleksów" i dowód na bezradność PiS. Jutro Komisja Europejska ma wydać opinię na temat praworządności w Polsce..

Poseł PiS Jacek Sasin stwierdził w radiu Zet, że Komisja Europejska jest "podatna na wpływy polityków opozycji w Polsce". Według niego KE wcześniej była gotowa uczestniczyć w dialogu, ale "w pewnym momencie zwyciężyła opcja, którą reprezentują politycy opozycji", pod wpływem których KE postawiła Polsce rodzaj ultimatum.

"UE musi zrozumieć: Polska jest suwerenna"

- Absolutnie nie możemy się na to zgodzić, bo właśnie jesteśmy państwem suwerennym i do naszej suwerenności należy kształtowanie naszego systemu prawnego, który nie jest zastrzeżony do jurysdykcji europejskiej - podkreślił Sasin.

Opozycja: Polska nie jest bezpieczna z PiS u władzy

Polityk PO Andrzej Halicki ocenił, że w Polsce "nie ma problemu obrony suwerenności". - Jest problem, czy idziemy w kierunku państwa autokratycznego, niedemokratycznego, czy szanujemy zasady demokratyczne i trójpodziału władzy - mówił poseł w Radiu Zet. Dodał, że jest to jedyne pytanie, które do rządu kieruje KE. W opinii Halickiego rząd igra z bezpieczeństwem Polski, doprowadzając do "wojny z KE", bo tylko dzięki UE i NATO Polska jest bezpieczna i może się rozwijać.

Podobnego zdania była Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej, która podkreśliła, że Polska jest suwerenna, a piątkowe wystąpienie premier Szydło w Sejmie było - jak oceniła - "żałosnym spektaklem", który osłabił suwerenność Polski, osłabiając jej pozycję na arenie międzynarodowej. - PiS tonie, jeśli chodzi o politykę międzynarodową. (...) Szkoda, że przy okazji próbuje pociągnąć Polskę na dno. Szkoda, że robicie wszystko, by nasza suwerenność była zagrożona - powiedziała posłanka Nowoczesnej pod adresem polityków PiS.

Poseł PSL Marek Sawicki odnosząc się do relacji na linii rząd - KE ocenił, że PiS nie rozumie sytuacji, bo Polska wchodząc do UE przyjęła nie tylko prawa i przywileje, ale i obowiązki. - Jednym z podstawowych obowiązków w ramach struktur unijnej jest kwestia poszanowania ładu demokratycznego - mówił poseł w radiu Zet. Według niego treść piątkowej uchwały była "całym stekiem sprzeczności" i pokazała "bezradność PiS-u" w rozwiązywaniu kryzysu wokół TK.

Również w opinii posła PO Rafała Trzaskowskiego uchwała jest "niebywałym wyrazem kompleksów", a cała dyskusja o suwerenności jest "co najmniej dziwna". - Dzisiaj suwerenność polega na tym, żeby bronić racji stanu, a nie żeby nie rozmawiać z UE, mówić "nie będziemy słuchać tego, co Unia do nas mówi" - ocenił Trzaskowski w TVN24. Poseł dodał, że PiS obrażając najważniejszych sojuszników Polski, doprowadzi do tego, że nie będzie mógł prowadzić efektywnej polityki, bo "samotnie niczego nie załatwi".

Kukiz broni uchwały ws. suwerenności

Z kolei lider Kukiz'15 Paweł Kukiz zaapelował, by nie pogłębiać sporu i szukać konsensusu. Jak mówił w TVN24, niemiecki trybunał konstytucyjny w 2009 roku stwierdził, że UE to związek suwerennych państw, a nie federacja. Gdyby Niemcy chciały stać się częścią federacji, naród musiałby o tym zdecydować w referendum po napisaniu nowej konstytucji, która by na to pozwalała. Według Kukiza uchwała Sejmu ws. suwerenności "była konieczna", bo w Polsce nie ma tak mocnego zapisu.

Również zdaniem Sasina uchwała była potrzebna, by "dać rządowi wzmocnienie" w postaci decyzji polskiego parlamentu i uświadomić opozycji, która "kwestionuje polską suwerenność", że polskiemu parlamentowi mogą zostać odebrane uprawnienia. Według niego, opozycja chce doprowadzić do sytuacji, że za granicą "będą zapadały decyzje, jak będzie wyglądał kształt prawa w Polsce".

Andrzej Duda chce zakończyć konflikt o TK

Prezydencki minister Krzysztof Szczerski pytany w radiu Zet o głosy zwykłych obywateli, którzy w kontekście piątkowych wydarzeń w Sejmie pytają, czy Polska traci suwerenność, odpowiedział, że warto zaapelować do wszystkich partii politycznych o rozwiązanie konfliktu wokół TK w parlamencie. Dodał, że powinno to nastąpić na zasadzie kompromisu, którego sednem jest - jak mówił - "kompromis, a nie warunki wstępne, czy warunki brzegowe".

Podkreślił, że prezydent Andrzej Duda wielokrotnie mówił, że jeśli parlament, chce "uważać siebie za suwerena, demokratycznego reprezentanta narodu", to daje szansę parlamentowi "żeby pokazał swoją siłę".

Na uwagę, że poprzedni prezydenci w trudnych sytuacjach przyjmowali przedstawicieli klubów parlamentarnych, zarówno rządzących, jak i opozycję, prezydencki minister odpowiedział, że "pan prezydent w odpowiednim momencie, w odpowiedni sposób w tę sprawę wkroczy, jeśli partie parlamentarne okażą się niezdolne do tego żeby kompromis wypracować".

- Ale to będzie świadectwo słabości polskiego parlamentaryzmu. Na razie pan prezydent wierzy w polski parlamentaryzm - dodał Szczerski. Po słowach Halickiego, że "na razie jest dowodem słabości prezydenta", wywiązała się scysja między nimi. Jeśli pan prezydent daje Państwu szansę do tego, żeby wypracować kompromis w parlamencie, to chyba powinniście być wdzięczni panu prezydentowi, a nie reagować nerwowo - dodał prezydencki minister.

źródło: PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka