Czy PiS przekona opozycję do kompromisu ws. Trybunału Konstytucyjnego? Fot. PAP
Czy PiS przekona opozycję do kompromisu ws. Trybunału Konstytucyjnego? Fot. PAP

PiS złożył w Sejmie projekt ustawy o TK

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 98

Według projektu, pełen skład Trybunału liczyłby 11 z 15 sędziów, zmienią się również przepisy o wymaganej większości przy orzekaniu - to najważniejsze zapisy nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zgłoszonej przez posłów PiS.

Liczba sędziów TK bez zmian

W nowym projekcie nie zmienia się liczba sędziów, zasiadających w TK - 15 - i długość ich kadencji, czyli 9 lat. Zgodnie z zastrzeżeniami Komisji Weneckiej, PiS proponuje, by pełny skład liczył 11, a nie 13 sędziów, jak w ustawie, uchwalonej w grudniuub.r. "Tak określone kworum ma być gwarancją, że przy orzekaniu w najważniejszych sprawach posiadających szczególne znaczenie dla państwa, w wydaniu rozstrzygnięcia będzie brał udział zawsze cały lub prawie cały skład Trybunału, co będzie miało wpływ na kształtowanie autorytetu wydanego orzeczenia oraz samego organu" - uzasadniają autorzy nowelizacji.

Utrzymana zasada rozpatrywania skarg według kolejności wpływu

Z kolei zasada rozpatrywania skarg według kolejności wpływu została w projekcie utrzymana, ale nie w sprawach, dotyczących Trybunału czy umów międzynarodowych. W przypadku, gdy rozstrzyga pełny skład sędziowski, niektóre przepisy muszą być oceniane w większości 2/3. Chodzi m.in. o uznanie ustaw lub ratyfikowanych umów za niezgodne z konstytucją, stwierdzenie nielegalnej działalności partii politycznej i kwestii, związanych z wolnością obywateli. PiS proponuje również skład siedmio i trzyosobowy w sprawach mniejszej wagi.

Rzepliński nie dopuszcza do składu orzekającego trzech sędziów

Poselski projekt stwierdza, że wraz ze złożeniem ślubowania przez sędziego Trybunału, ten ma być natychmiast dopuszczony do orzekania. Prezes TK, Andrzej Rzepliński, nie dopuszcza do składu orzekającego trzech sędziów, wybranych w grudniu ub.r. przez PiS. Trybunał będzie miał za to rok na rozpatrywanie zgodności ustaw z konstytucją od ich wejścia w życie.

- To jest próba wyjścia z kompromisem przed kolejnym spotkaniem, na które pewnie zaprosi marszałek Sejmu liderów klubów, w tym klubów opozycyjnych. To będzie materiał, który będzie przedmiotem dyskusji - oświadczył Ryszard Terlecki.

- To projekt, który jest kolejnym przykładem dobrej woli ze strony PiS. Ten spór ma charakter polityczny, wynika on z tego, że opozycja nie chce rozmawiać na temat Trybunału. Wszyscy pamiętamy, że pod koniec poprzedniej kadencji dokonano wyboru awansem kolejnych sędziów TK. Dlaczego? W mojej ocenie dlatego, że chciano zablokować zmiany, które przeprowadza rząd PiS - ocenił Mariusz Błaszczak.

Projekt ustawy o TK zaskoczył opozycję

Propozycja kompromisowej ustawy ws. Trybunału zaskoczyła opinię publiczną i polityków opozycji tym bardziej, że w Sejmie pracuje zespół ekspertów, powołany przez marszałka Marka Kuchcińskiego. - Skoro opozycja podgrzewa atmosferę w kraju, doszliśmy do wniosku, że nie możemy czekać na wyniki prac zespołu eksperckiego i przygotowaliśmy projekt ustawy, ale oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że po zakończeniu prac zespołu eksperckiego, przy dobrej woli opozycji, będzie możliwe wypracowanie nowego, kompleksowego uregulowania dotyczącego TK - tłumaczył Stanisław Piotrowicz. 

- Ustawa PiS o TK zawiera zapisy wcześniej uznane za niekonstytucyjne. Co więcej sankcjonuje wybór niedoszłych sędziów grudniowych, zatyka TK, rozpatrując według kolejności wpływu, co blokuje Trubunał - napisał na Twitterze Ryszard Petru.

Zdaniem Kamili Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej, warunkiem kompromisu jest publikacja orzeczenia Trybunału ws. nowelizacji ustawy PiS o Trybunale oraz włączenie do orzekania trzech sędziów, wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu.

Zobacz też: 

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka