W zamachach w Brukseli rannych zostało trzech polskich urzędników. Andrzej Duda i Beata Szydło zapewnili, że Polsce nie grozi niebezpieczeństwo ze strony terrorystów. Opozycja deklaruje wolę współpracy ws. bezpieczeństwa.
Polacy, którzy odnieśli obrażenia po wybuchach w Brukseli, przebywają w szpitalu. To pracownicy służby celnej. Z rodzinami ofiar kontakt utrzymuje Ministerstwo Finansów.
Zagrożenie terroryzmem w Polsce
- Przekazano mi, jak wygląda obraz sytuacji. Nie ma w tej chwili żadnych sygnałów o tym, żebyśmy tutaj, na terenie Polski, mieli jakiekolwiek zagrożenie. Nie ma też - według tych informacji, które szefowie służb posiadają, a posiadają dobre informacje z różnych źródeł, także i zagranicznych - nie ma zasadności do tego, żeby podwyższać jakikolwiek stan zagrożenia w tej chwili w Polsce - powiedział Andrzej Duda po spotkaniu z szefami służb specjalnych.
- Poprosiłem, zresztą tak samo jak poprosiła pani premier, o to, aby jednak wszelkie służby dbające o bezpieczeństwo naszego kraju i bezpieczeństwo Polaków zachowały szczególną, wzmożoną czujność w tej sytuacji, jaka wystąpiła - podkreślił.
Szydło: Polska jest bezpieczna
- Mogę zapewnić naszych obywateli, że są bezpieczni - podkreśliła Beata Szydło. Premier w południe uczestniczyła w spotkaniu w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa. - W tej chwili Polska jest krajem bezpiecznym, nie ma podstaw do tego, by wprowadzać podwyższony stopień bezpieczeństwa - dodała. Władze Warszawy zaostrzyły kontrole na stacjach metra. Podobnie jest na lotniskach i dworcach w całej Polsce.
Zamach w Brukseli
- Ta tragedia, która wydarzyła się dzisiaj w Brukseli, pokazała, że żyjemy w świecie, w którym rzeczywiście wszystkie wartości przez nas uznawane jako fundamenty budowania wspólnoty, zaczynają lec w gruzach. Dzisiaj chyba każdy z nas, mimo że jesteśmy tutaj w Warszawie, czy w Polsce, gdzie jest bezpiecznie, każdy z nas w myślach pochyla się nad swoimi bliskimi, zastanawiamy się, czy są bezpieczni - oświadczyła Szydło.
Opozycja o zamachu terrorystycznym
Politycy PO zapowiedzieli wolę współpracy ponad podziałami politycznymi z rządem w sprawie bezpieczeństwa. - To wielkie wyzwanie na nas, dla Platformy, partii opozycyjnych, ale dla partii rządzącej. Dla mas wszystkich, którzy są odpowiedzialni za coś najważniejszego, czyli za bezpieczeństwo Polaków. Jesteśmy do dyspozycji polityków, ministrów, pani premier, żeby razem dawać gwarancję bezpieczeństwa. Korzystać z naszych doświadczeń w tych kwestiach - stwierdził Grzegorz Schetyna.
- Nasze granice, nawet jeżeli byłyby zamknięte, są granicami wewnętrznymi Unii i musimy wyraźnie patrzeć na to, co się dzieje. W sprawach bezpieczeństwa powinno być więcej współdziałania, a mniej polityki - mówił Tomasz Siemoniak.
Ryszard Petru z kolei zaproponował prezydentowi zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego po zamachach terrorystycznych w Belgii. - Jeśli chodzi o Polskę, to uważam, że optymalnym rozwiązaniem byłoby zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. To jest moja prośba do prezydenta Andrzeja Dudy - zaapelował lider Nowoczesnej. - To najlepsze forum do tego aby w spokoju, za zamkniętymi drzwiami, porozmawiać o kwestiach bezpieczeństwa Polski - dodał.
Zdaniem Petru, Polska powinna być przygotowana na każdy atak ze strony terrorystów - za kilka miesięcy nasz kraj będzie gospodarzem Światowych Dni Młodzieży z udziałem papieża.
Wybuchy w Zaventem i Maelbeek
Po wybuchach w Brukseli śmierć poniosły przynajmniej 34 ofiary, a ponad 200 jest rannych. Ataków dokonano we wtorek rano na lotnisku w Zaventem oraz na stacji metra Maelbeek w pobliżu budynków instytucji unijnych.
- Wcześniej czy później terroryzm dotrze też do Polski. Musimy uruchomić system edukacji antyterrorystycznej - mówi dyrektor Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas, Krzysztof Liedel.
PAP Media
źródło: PAP, 300polityka.pl
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
