Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. Fot. PAP/Paweł Supernak
Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. Fot. PAP/Paweł Supernak

PiS nie weźmie pod uwagę orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 225

Trybunał Konstytucyjny rozpoczął we wtorek badanie skarg na nowelizację ustawy o TK. Premier Beata Szydło poinformowała, że orzeczenie nie zostanie uwzględnione, bo posiedzenie odbywa się niezgodnie z prawem.

Posiedzenia TK

PiS domaga się, by to 13, a nie 12 sędziów podejmowało decyzje w oparciu o znowelizowaną ustawę. - Trudno uznać, żeby to było posiedzenie Trybunału, którego rozstrzygnięcia będą w związku z tym wiążące - oświadczyła Beata Szydło. - Nie mogę łamać konstytucji i takiego dokumentu publikować - dodała. - Z przykrością stwierdzam, że po raz kolejny niestety część sędziów Trybunału dokonuje pewnego aktu politycznego. W Polsce potrzeba jest teraz zgoda i konsensus polityczny, żeby uspokoić sytuację z Trybunałem Konstytucyjnym - podkreśliła premier.

Unia broni polskiej demokracji

- Ci, którzy dzisiaj mówią, że trzeba bronić demokracji, chcą bronić tego, co było przez ostatnie 8 lat. Tych wszystkich afer, które były zamiatane pod dywan - uważa Andrzej Duda. - To była prawdziwa demokracja? Gdzie wtedy były wszystkie Komisje Weneckie? Gdzie była Komisja Europejska? Dlaczego wtedy nie interweniowano? Dlaczego wtedy nie podejmowano działań? Gdzie byli wtedy wszyscy europejscy liberalni demokraci? - pytał prezydent.

Pretensje do sędziów ma Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości powiedział na konferencji prasowej, że Trybunał Konstytucyjny powinien wziąć pod uwagę jego opinię ws. ustawy. Dlatego poprosił członków TK o odroczenie rozprawy. - Wykazuję wolę współpracy, ale taka wola musi być po obu stronach. Dzisiaj widać, że sędziowie takiej współpracy nie chcą - mówił na konferencji prasowej.

Paraliż TK

Z głosami polityków PiS nie zgadzają się przedstawiciele partii i środowisk, które zaskarżyły nowelizację ustawy o Trybunale. Posłowie PO, Nowoczesnej, PSL, sędziowie Sądu Najwyższego, Krajowej Rady Sądownictwa i Rzecznik Praw Obywatelskich uważają, że nowe przepisy paraliżują prace TK.

- Ta pseudonaprawcza ustawa niczego nie naprawia, a jedynie uniemożliwia Trybunałowi Konstytucyjnemu badanie ustaw obecnej większości parlamentarnej - krytykował nowelizację ustawy podczas posiedzenia Trybunału Borys Budka. Polityk PO uważa, że zapis o rozpatrywaniu skarg według kolejności wpływu jest niebezpieczny: - W tej niekonstytucyjnej w całości ustawie obecna większość parlamentarna przyjęła rozwiązania mające na celu paraliż Trybunału. Gdyby przyjąć zasadę zapisaną w tej ustawie o rozpoznawaniu przez TK spraw według kolejności wpływu, to Trybunał mógłby nawet nie rozpoznać żadnej skargi na ustawy uchwalone w tej kadencji. Co, gdyby grupa posłów większości rządzącej wniosła sto skarg na ustawy sprzed 20 lat? Musiałyby zostać rozpoznane wcześniej niż skargi na ustawy obecnie uchwalone  - podkreślił.

W obronie Trybunału Konstytucyjnego wystąpiła Kamila Gasiuk-Pihowicz. - Po raz pierwszy w historii Polski partia, która zdobyła w wyborach większość parlamentarną, przyznaje sobie prawo do tego, by być większością konstytucyjną i dąży do sparaliżowania prac jednego z ostatnich niezależnych, centralnych organów państwa - mówiła posłanka Nowoczesnej. Z kolei według Eugeniusza Kłopotka, poprzednia koalicja sejmowa zrobiła błąd, mianując "z pazerności" pięciu sędziów, zamiast trzech. - Jeżeli wówczas większość parlamentarna popełniła wykroczenia, to nie można pozwalać na to, by skutki tego wykroczenia naprawiać przestępstwem na konstytucji, a tego dopuściła się obecna większość parlamentarna - stwierdził poseł PSL.

RPO w obronie TK

Krytykiem nowelizacji ustawy o Trybunale autorstwa PiS jest również Adam Bodnar. - To historyczna rozprawa. Trybunał przetrwa, ale pozostaje pytanie, czy będzie to ten sam Trybunał Konstytucyjny, czy będzie to organ czysto dekoracyjny - mówił Rzecznik Praw Obywatelskich. Jego zdaniem, nowe przepisy sparaliżują prace sędziów, czas na rozpatrywanie ustaw znacznie się wydłuży, a większość, potrzebna do wydawania orzeczeń - 2/3 - jest niezgodna z konstytucją. - Sejm dąży do pozbawienia obywateli podstawowego instrumentu ochrony ich praw lub też uczynienia go nieprzewidywanym - nie ma wątpliwości Bodnar.

Źródło: PAP, TVN24, 300poltyka.pl

Aktualizacja: TK uznał nowelizację ustawy za niekonstytucyjną

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka