Lech Wałęsa. Źródło: Wikimedia Commons
Lech Wałęsa. Źródło: Wikimedia Commons

Wałęsa: esbecy pisali za mnie donosy i brali na moje konto pieniądze

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 88

Lech Wałęsa przeprosił Sławomira Cenckiewicza. Cieszy się, że teczka Bolka z tzw. szafy Kiszczaka została upubliczniona.

Na swoim mikroblogu Wałęsa kolejny raz oświadczył, że nie współpracował z SB, nigdy na nikogo nie donosił, nie brał żadnych pieniędzy i nie dał się złamać. "Natomiast dałem się podejść na chwyt ze zgubą pieniędzy i kontrolą wydatków" - napisał. "Podpisałem dwa podobne, główne dokumenty, przy dwóch świadkach, to umożliwiło Sbeką (pisownia oryginalna - red.) pobieranie pieniędzy dla siebie, nie dla mnie i o dziwo robili to po kolei różni i to dość długo. Ja dawno zdecydowanie zerwałem kontakty" - tłumaczy Wałęsa.

"Musieli wykazywać że współpracuję i pisali za mnie donosy, by brać na moje konto pieniądze. Materiały ręcznego opisu które wpadały podczas rewizji i zebrane z różnych miejsc podbudowywały ich bezczelne działania" - dodał. "Kapitanie Graczyk to Pan mnie tak urządził, a ja się zlitowałem nad Panem. Jedno pytanie pozostaje, czy zrobił Pan to w pojedynkę czy robiliście to zbiorowo" - napisał Wałęsa.

Wałęsa przeprasza Cenckiewicza

Kolejny wpis, jaki umieścił we wtorek na swoim mikroblogu, były prezydent skierował do Sławomira Cenckiewicza – historyka, który wraz z Piotrem Gontarczykiem napisał wydaną w 2008 roku przez IPN książkę „SB a Lech Wałęsa: przyczynek do biografii”: „Panie Cenckiewicz PRZEPRASZAM PANA i dziękuję że opublikowane zostały te materiały”. „Ja załamałem się wtedy kiedy dowiedziałem się że zniszczone zostały około 72 tomy z mojej działalności i że zniszczono 14 tomów przygotowanych na moje sądzenie a pozostawiono tylko niewiele. Wiedziałem że podrabiali ale wiedziałem, że udowodnić w tych warunkach będzie trudno, a wręcz niemożliwe. Popełnili jednak błędy, które z opublikowaniem będą wychodzić” – napisał Wałęsa.

„Nie mam dziś pretensji do Pana wręcz przepraszam bo wprowadzili Pana w błąd właśnie nad produkcją którą wykonali w którą trudno nie uwierzyć. Jak będzie miał Pan czas to zapraszam na pogadanie” – dodał, zwracając się do Cenckiewicza.

Wałęsa napisał, że dziękuję też historykowi Andrzejowi Friszke. Dodał, że historyk naprowadził go "na ich (SB – red.) błędy”. „Powiedział na przykład, że nie przypuszczał, iż tych spotkań było tak wiele. No i właśnie było bardzo niewiele a oni by brać pieniądze wykazywali że się spotykają” – napisał Wałęsa.

Co jest w teczkach TW "Bolek"

Wpisy Wałęsy odnoszą się do udostępnionych 22 lutego 2016 r. przez IPN dokumentów dotyczących agenta SB "Bolka", zabezpieczonych w domu gen. Czesława Kiszczaka. Są to m.in. teczka personalna i teczka pracy TW "Bolek" oraz odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z 21 grudnia 1970 r., podpisane: Lech Wałęsa "Bolek". Są tam też doniesienia "Bolka" oraz notatki funkcjonariuszy SB ze spotkań z nim. Dokumenty znajdujące się w obu teczkach obejmują lata 1970-1976.

Wśród dokumentów jest m.in. raport kpt. SB w Olsztynie, Edwarda Graczyka, w którym informuje on o pozyskaniu do współpracy Lecha Wałęsy. W piśmie podano datę pozyskania - 21 grudnia 1970 r. Graczyk napisał: "po skończonej rozmowie L. Wałęsa napisał zobowiązanie i zachowanie tajemnicy i współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. W/w obrał pseudonim BOLEK".

Natomiast z notatki pochodzącej z teczki TW "Bolka" wynika, że jeszcze przed rozmową z 21 grudnia 1970 r. Wałęsa relacjonował kpt. Graczykowi przebieg wydarzeń Grudnia'70 w Gdańsku. Notatka służbowa Graczyka pochodzi z 19 grudnia 1970 r. Jest to maszynopis, w którym esbek spisał słowa Wałęsy. To najwcześniej datowana informacja SB z rozmów z Wałęsą.

W udostępnionych aktach jest także katalog wypłat dla TW "Bolek" - pierwsza z datą 5 stycznia 1971 r. na kwotę 1000 zł. Są też m.in. odręcznie napisane potwierdzenia odbioru pieniędzy. Pierwsze pokwitowanie: "Kwituję odbiór tysiąca złotych: 1000 zł od pracownika służby bezpieczeństwa za współpracę i przekazywane informacje. Bolek". Dopisane na tej samej kartce niżej: "W dniu 5.01.1971 r. na spotkaniu z tw ps "Bolek" wręczyłem mu sumę 1000 zł. jedentysiąc zł za współpracę i przekazywane informacje (wydarzenia grudniowe)". Podpisane kpt. E Graczyk. Pod tym pieczątka "Naczelnik Wydziału III K.W.M.O. w Gdańsku" i na niej nieczytelny podpis. Są też odręczne pokwitowania datowane na 18 lutego 1971 r. i 29 listopada 1971 r.
W arkuszach wypłat widnieje 12 wpisów z roku 1971, 5 wpisów z 1972 roku, dwa z 1973 roku i jeden z 1974 roku. Opiewają one na kwoty od 500 do 1500 zł.

źródło: PAP
BG

Zobacz także: Kuczyński apeluje do Wałęsy: "Lechu, stań w prawdzie". I spotyka go krytyka

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka