Martin Glvac (z prawej) podczas wizyty w Pentagonie, fot. Wikimedia Commons
Martin Glvac (z prawej) podczas wizyty w Pentagonie, fot. Wikimedia Commons

Słowacy krytykują działania Macierewicza. Jest odpowiedź MON

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 116

Słowacki minister obrony narodowej krytykuje polskie władze za sposób przeprowadzenia zmian w Centrum Eksperckim Kontrwywiadu.

- Zwracam się o wstrzymanie wszelkich niestandardowych działań - apeluje w liście, wysłanym do MON.

Akcja ludzi Macierewicza w siedzibie CEK

Martin Glvac zwrócił się do ministra Antoniego Macierewicza o wyjaśnienia w związku z akcją w siedzibie CEK sprzed dwóch tygodni. Mimo dymisji, płk Krzysztof Dusza - szef nowej instytucji analitycznej kontrwywiadu - nie chciał wpuścić do budynku współpracowników szefa MON. Wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Dusza ostro krytykował działania Macierewicza na łamach mediów. Słowaków przepraszał za wtargnięcie do placówki NATO były minister obrony narodowej, Tomasz Siemoniak.

Szef słowackiego MON zażądał przed świętami wyjaśnień w tej sprawie. Twierdzi, że nie wiedział o planowanej akcji w CEK, mimo zapewnień polskiego rządu. "Z kim polska strona konsultowała rzekome wyznaczenie nowego Dyrektora centrum?" - pyta Glvac w liście, do którego dotarło Radio Zet. Słowacki polityk zastrzega, że centrum nie jest polską placówką, a międzynarodową. "Proszę o przestawienie Pana wizji, czy i w jaki sposób Polska chciałaby wnieść swój wkład w budowę Centrum. Oczekuję od Pana propozycji nie później niż do końca stycznia 2016 roku" - zwrócił się do Macierewicza.

Pismo zostało wysłane do polskiego MON, premier Beaty Szydło, szefa rządu Słowacji - Roberto Fico i przedstawicieli państw, współpracujących w ramach CEK.

MON tłumaczy się z działań w CEK

"Podsekretarz stanu w MON Tomasz Szatkowski, na prośbę ministra Antoniego Macierewicza, skontaktował się z ministrem Martinem Glváčem i zapewnił go, że wszelkie działania, podejmowane przez kierownictwo polskiego MON dotyczą wyłącznie polskich pracowników, którzy utracili dostęp do informacji niejawnych, a tym samym możliwość pracy w Centrum Eksperckim Kontrwywiadu NATO" - piszą w komunikacie dla mediów przedstawiciele MON.

Ponadto słowacki minister obrony narodowej został zapewniony, że działania w CEK dotyczą wyłącznie polskich pracowników. "Jesteśmy w bieżącym kontakcie ze słowackimi partnerami. Wszystkim nam zależy na jak najszybszej akredytacji CEK" - podaje w komunikacie prasowym rzecznik MON.

Dwa tygodnie temu władze Słowacji i NATO wydały oświadczenie, w którym stwierdzały, że działania w centrum NATO są polskimi sprawami wewnętrznymi i nie zamierzają w nie ingerować.

Źródło: Radio Zet

GW

Zobacz także:

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka