Przedstawiciele Klubów "Gazety Polskiej" na marszu w Budapeszcie w 2016 r., fot. Wikimedia Commons/Elekes Andor
Przedstawiciele Klubów "Gazety Polskiej" na marszu w Budapeszcie w 2016 r., fot. Wikimedia Commons/Elekes Andor

Węgierskie święto bez Polaków? Nie jedzie wiceszef MSZ, niechęć w środowisku "GP

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Wiceszef MSZ przekłada wizytę na Węgrzech, ambasadorka tego kraju odmawia wizyty w TVP, Sakiewicz ma problem, by zachęcić sympatyków "Gazety Polskiej" do wspólnego świętowania w Budapeszcie. To efekty napiętych stosunków polsko-węgierskich po reelekcji Donalda Tuska na szefa RE.

Wybór Tuska zaważył na stosunkach polsko-węgierskich?

W czwartek na szczycie UE w Brukseli szefowie państw i rządów ponownie wybrali Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Decyzja zapadła w głosowaniu. Przeciwko Tuskowi wypowiedziała się tylko premier Beata Szydło. Za urzędującym szefem RE głosował także premier Węgier Viktor Orban, co zaskoczyło stronę polską, która spodziewała się, że znajdzie w nim sojusznika. 

Orban jeszcze przed szczytem tłumaczył, że Węgry poprą Tuska, ponieważ węgierskie partie rządzące – Fidesz i Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Ludowa - należą do Europejskiej Partii Ludowej Tusk był kandydatem EPL. Orban dodał wtedy, że spory na ten temat Węgry pozostawiają Polakom. Wcześniej szef kancelarii Orbana Janos Lazar powiedział, że premier Węgier próbował w ostatnim czasie doprowadzić do kompromisu między Polską i członkami Rady Europejskiej, ale nie przyniosło to rezultatu.

Wymowne gesty dyplomatów

Część zwolenników PiS była rozczarowana zwłaszcza postawą rządu Węgier. Na kontach społecznościowych Orbana po poparciu przezeń Tuska pojawiło się wiele negatywnych polskich komentarzy, np.  „Wstyd!”, „Zdrajca!”, „Judasz! Poparcie Tuska przez Orbana komentowano też na Twitterze, wyrzucając węgierskiemu premierowi m.in., że polsko-węgierska przyjaźń to tylko słowa.

Wiceszef MSZ Jan Dziedziczak przełożył wizytę na Węgrzech. Miał tam polecieć 14-16 marca i wziąć udział w Święcie Narodowym Węgier. 15 marca przypada bowiem rocznica rewolucji węgierskiej. Jak poinformowało biuro MSZ w komunikacie, nie pojedzie do Budapesztu "z uwagi na inne zobowiązania w Polsce". W piątek po południu w programie „Cztery strony” w TVP Info gościem miała być Orsolya Zsuzsanna Kovács, ambasador Węgier w Polsce. Samuel Pereira, wicedyrektor stacji ds. publicystyki, poinformował, że odwołała swoją wizytę w programie.

Członkowie Klubów "GP" nie chcą świętować w Budapeszcie

W węgierskim święcie co roku brali udział działacze i sympatycy Klubów „Gazety Polskiej”. Ryszard Kapuściński, prezes Klubów „GP" przyznał, że kierownictwo organizacji otrzymuje wiele telefonów dotyczących rezygnacji z wyjazdu w kontekście niepoparcia stanowiska polskiego rządu przez władze węgierskie.

"Musicie Państwo pamiętać, że jedziemy tam przede wszystkim spotkać się z naszymi przyjaciółmi z Węgier. Najważniejsze uroczystości dla nas odbędą się przy pomniku gen. J. Bema i pod pomnikiem Katyńskim gdzie upamiętnimy pomordowanych w Katyniu. W obu uroczystościach będą brali udział Węgrzy razem z wysokimi dostojnikami państwowymi" - podkreślił Kapuściński w komunikacie zamieszczonym na stronie Klubów „Gazety Polskiej”.

Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”, w wypowiedzi dla Niezalezna.pl, zaapelował, żeby nie mieszać bieżącej polityki do spraw tradycji i historii. - Reakcja obrażania się jest sprzeczna z polskim interesem narodowym. Musimy mieć sojuszników, musimy ich szukać i na Węgrzech i w Wlk. Brytanii i wśród Bałtów i na Ukrainie i w Stanach Zjednoczonych. Wszędzie tam, gdzie możemy mieć jakieś wspólne interesy. Jeżeli się będziemy zachowywać inaczej, to będzie to objaw naszej obywatelskiej niedojrzałości - ocenił. - Rozumiem emocje tych, którzy czują się urażeni. Orbán reprezentuje interesy węgierskie, my reprezentujemy interesy polskie. Jest wspólnota tych interesów i trzeba ją rozbudować. Ja dlatego, dla polskich interesów, jadę na Węgry - oświadczył.

W komentarzach pod informacją i zaproszeniem na wyjazd przeważają niechętne komentarze. Święto Narodowe Węgier może tym razem odbyć się bez udziału Polaków. 

źródło PAP, wirtualnemedia.pl

ja

Zobacz także:

Węgierska prasa o poparciu Tuska przez Orbana: są granice przyjaźni

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka