Depesza gratulacyjna Andrzeja Dudy i Viktor Orban w Brukseli, fot. prezydent.pl i PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ
Depesza gratulacyjna Andrzeja Dudy i Viktor Orban w Brukseli, fot. prezydent.pl i PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ

Duda pogratulował Tuskowi. Orban tłumaczy, dlaczego nie dotrzymał obietnicy

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 36

Andrzej Duda skierował depeszę gratulacyjną do Donalda Tuska."Gratuluję uzyskania poparcia większości krajów Unii Europejskiej na rzecz przedłużenia pana kadencji na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej" - napisał prezydent.

Depesza gratulacyjna Andrzeja Dudy

"Liczę, że w przyszłości uda się ponownie odbudować europejską jedność w oparciu o zasadę równych państw i wolnych narodów" - dodał w depeszy.

"Dziękuję za gratulacje. Podzielam Pańską troskę o jedność Unii Europejskiej. Silna Polska w zjednoczonej Europie była zawsze moim celem. Liczę na dobrą współpracę" - napisał Tusk w odpowiedzi, którą udostępnił na Twitterze.

W wywiadzie dla wpolityce.pl Andrzej Duda powiedział, że premier Szydło zachowała się w jedyny sposób w jaki mogła. - Gdyby Angela Merkel znalazła się w sytuacji, że przewodniczący Rady Europejskiej jest z partii, która jest opozycyjna wobec niej, jak np. Alternative fur Deutschland, i krytykuje ją i jej rząd na forum krajowym i europejskim, to nie sądzę, by uzyskał jej poparcie - mówił.

Według prezydenta, należy sobie zadać pytanie: "dlaczego pan przewodniczący Tusk zachowywał się w ten sposób, dlaczego atakował polski rząd, dlaczego atakował panią premier i dlaczego w związku z tym atakował Polskę?". - Odpowiedzi mogą być tylko dwie: albo po prostu nie chciał polskiego poparcia, albo chciał upokorzyć Polskę i polski rząd, by mimo tego, że ten rząd jest przez niego krytykowany, to i tak go poparł. Taka sytuacja byłaby poniżej wszelkiej godności i uważam, że pani premier zachowała się dobrze i było to jedyne wyjście - podkreślił prezydent

Orban tłumaczy, dlaczego poparł Tuska

Viktor Orban na konferencji prasowej po zakończeniu szczytu UE tłumaczył, dlaczego jego kraj poparł Donalda Tuska. Premier Węgier powiedział, że nie mógł dotrzymać obietnicy złożonej szefowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, gdyż wysunięty przez Warszawę kontrkandydat, europoseł Jacek Saryusz-Wolski jeszcze przed posiedzeniem przestał być członkiem EPL i Tusk był jedynym kandydatem tego ugrupowania, do którego należą węgierskie partie rządzące – Fidesz i Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Ludowa.

Dodał, że poinformował o zaistniałej sytuacji w liście premier Beatę Szydło na kilka dni przed szczytem, „a więc nikt nie mógł być zaskoczony”. - Uczyniliśmy wszystko, by osiągnąć rozsądny kompromis, ale w sprawach personalnych bardzo trudno o kompromis, a tym bardziej o rozsądny kompromis – mówił Orban.

Według polska strona nie mogła wygrać tej walki, ale z decyzją w tej sprawie należy się pogodzić. Podkreślił, że obecna decyzja nie wpływa na polsko-węgierski sojusz i zapewnił, że Polska może liczyć na solidarność Węgier. - Nasz szacunek dla Polaków i przyjacielskie uczucia wobec prezesa Kaczyńskiego pozostają niezmienne. Nadal twardo będziemy stać u boku Polski w każdej sprawie, w której Polskę dotykają niesłuszne ataki, a takich nie brakuje w Unii Europejskiej - oświadczył.

Ocenił też, że UE mimo wszelkich trudności wciąż jest najlepszym miejscem na świecie i celem jest zachowanie tej pozycji.

Tusk: Nikt nie chce izolować Polski

Przywódcy państw UE ponownie wybrali w czwartek Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Decyzja zapadła w głosowaniu na szczycie UE w Brukseli. Przeciwko Tuskowi wypowiedział się tylko polski rząd. Polska odmówiła też poparcia wniosków  po zakończeniu szczytu. Przyjęto "konkluzje przewodniczącego Rady Europejskiej" poparte przez 27 państw. Premier Szydło jeszcze przed zakończeniem szczytu mówiła dziennikarzom, że według niej nieprzyjęcie wniosków przez wszystkie państwa UE będzie oznaczać, że szczyt UE będzie nieważny.

- Nie ma żadnych formalnych, prawnych możliwości blokowania decyzji, jakie podjęła wczoraj Rada Europejska - powiedział Donald Tusk, odnosząc się do odmowy poparcia wniosków ze szczytu UE przez premier Beatę Szydło. - Traktuję te niektóre opinie czy sformułowania, które pojawiły się wczoraj w Warszawie, jako wyraz raczej negatywnej emocji, niż rzeczywistego stosunku do sprawy. Myślę, że jak te emocje opadną, to znowu będą gotowi do normalnej współpracy - dodał.

Tusk kolejny raz deklarował, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby przedstawiciele władz w Warszawie czuli się dobrze w Brukseli, ale - jak zastrzegł - "karty w tej sprawie są po stronie polskiego rządu". - Nikt nie ma tutaj intencji izolować Polski. Każdemu zależy, wszystkim bez wyjątku, a mnie oczywiście w pierwszym rzędzie, żeby polski rząd czuł się w Brukseli jak najlepiej, tak jak w domu, tak jak wszystkie inne delegacje - oświadczył przewodniczący Rady Europejskiej.

Zapowiedział, że będzie w kontakcie z polskim rządem. Poinformował też, że zaproponował bezpośrednią współpracę pomiędzy szczytami w Brukseli. - Mam nadzieję, że moi polscy koledzy będą w stanie zaakceptować moją propozycję - powiedział Tusk.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.




Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka