Jarosław Kaczyński na spotkaniu w Gdańsku, fot. PAP/Dominik Kulaszewicz
Jarosław Kaczyński na spotkaniu w Gdańsku, fot. PAP/Dominik Kulaszewicz

Kaczyński szykuje się na wybory samorządowe. Będzie nowa ordynacja wyborcza?

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 90

Prawo i Sprawiedliwość przygotowuje się już do wyborów samorządowych. Prezes PiS mówi o możliwych zmianach w ordynacji wyborczej. Jarosław Kaczyński chciałby przede wszystkim ograniczenia kadencji dla szefów miast i wsi.

Propozycje zmian w ordynacji wyborczej

Kaczyński rozpoczął objeżdżanie kraju. Zapowiedział, że w sumie odwiedzi ponad pięćdziesiąt miejsc. W Gdańsku ujawnił, że bardzo by chciał, aby najbliższe wybory samorządowe w 2018 r. odbyły się według nowych zasad. Chodzi m.in. o zasady dwóch kadencji dla wójtów, burmistrzów, prezydentów oraz przezroczyste urny i kamery transmitujące na żywo obraz do internetu w lokalach wyborczych.

- Na pewno będziemy chcieli wprowadzić tę kadencyjność; natomiast decyzja co do tego, od kiedy będzie to funkcjonowało, czy będą się liczyły te kadencje, które są za nami, to zależy od Trybunału Konstytucyjnego - tłumaczył w wywiadzie udzielonym dla gdańskiego oddziału TVP.  - Sądzę, chociaż nie mogę w tej chwili powiedzieć, że tak będzie na pewno, że większość sejmowa uchwali, że to wchodzi w życie od razu, ale na pewno to będzie zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego i jest pytanie, jaka będzie odpowiedź Trybunału - dodał.

PiS szykuje się na przejęcie władzy w samorządzie

Pomysł ograniczenia kadencyjności tłumaczył tym, że w wielu miejscach są takie bardzo długie kadencje: "ponad 20 lat na poziomie większych miast, a na poziomie gmin to bywa nawet, że to jest ok. 40 lat, bo zdarza się, że dawni naczelnicy gmin są dziś ciągle wójtami". - To nie sprzyja, łagodnie mówiąc, ani demokracji ani dobrym, zdrowym stosunkom społecznym w danej gminie, w danym mieście, czyli krótko mówiąc zmiana jest potrzebna - wyjaśniał.

Kaczyński przyznał, że PiS będzie chciało zawalczyć zarówno o duże miasta, jak i o województwa: - Musimy w 2018 r. mieć zarówno kandydata na marszałka, chociaż on nie jest wybierany w wyborach bezpośrednich, no i oczywiście muszą być kandydaci na prezydentów wszystkich miast, a w szczególności tych najważniejszych, a wiadomo, że najważniejszy jest Gdańsk; bardzo ważna jest także Gdynia i inne miasta - podkreślił.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka