Jaroslaw Kaczyński. fot. wikimedia
Jaroslaw Kaczyński. fot. wikimedia

Kaczyński: Ataki na rząd większe, niż kiedy byłem premierem

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 64

Jarosław Kaczyński podsumował w TVP rok rządów Prawa i Sprawiedliwości. Stwierdził , że gdy on był premierem wydawało mu się, że nie może być większych ataków na rządy jego partii, jednak się mylił.

Rząd Beaty Szydło oceniony na 5

Prezes PiS stwierdził, że program kampanii wyborczej PiS jest realizowany energicznie i rozsądnie. Podkreślił, że u podstaw polityki rządu w tym okresie leżało "głębokie przekonanie, że w pierwszym etapie trzeba pomóc przede wszystkim tej części społeczeństwa, która miała się najgorzej". Ta pomoc - dodał prezes PiS - "ma wielkie znaczenie społeczne, także na przyszłość".

Pytany o porównanie rządów PiS, gdy on sam był premierem z gabinetem Beaty Szydło, prezes podkreślił, że on kierował rządem koalicyjnym. – Nie mieliśmy większości, a koalicjanci byli bardzo trudni, aby nie użyć ostrzejszych słów. Bardzo często za różne rzeczy trzeba było płacić więcej, choć to były rozsądne projekty. Niektóre działania koalicjantów, a także ich przeszłość, obciążały nas politycznie – wyjaśniał. – Teraz też mamy koalicję, ale inną. Może zadziałać i jest dużo sprawniej – dodał.

Coraz wieksze atatki na rząd

Jarosław Kaczyński stwierdził jednocześnie, że gdy on był premierem wydawało mu się, że nie może być już większych ataków na rządy jego partii. – Okazało się, że gorzej może być zawsze – stwierdził.

Pytany, czy gdyby obecnie został szefem rządu, zamiast Beaty Szydło, to czy skład gabinetu był inny, odparł, że „być może nie byłoby żadnych różnic”. – Sprawa składu rządu to jest kwestia partii rządzącej. Oczywiście w dużej mierze rozmawiałem z panią premier i bardzo łatwo się porozumieliśmy. Oczywiście jak rozmawiają dwie osoby, które się znają, to czasem są różnice. Nawet jak rozmawialiśmy z moim świętej pamięci bratem, to też czasem się różniliśmy, a przecież wiadomo, jakie więzy łączą bliźniaków- mówił.

Koniec z przywilejami 

Kaczyński przekonywał, że wbrew różnym opiniom powtarzanym, na Zachodzie, obecnie „demokracja jest w dużo lepszej formie niż za czasów koalicji PO-PSL, która przez jakiś czas kontrolowała wszystko, łącznie z samorządami”. Mówił, że zarzucenie teraz przejmowania pełni władzy jego partii to „odwracanie kota ogonem”.

Prezes twierdzi, że częste protesty społeczne występują dlatego, że "Jest pewna grupa, która nas się obawia. Że pewien układ stosunków w Polsce i dystrybucji dóbr będzie zmieniony. Pani X dostawała sumę Y na swoje przedsięwzięcia, a dzisiaj dostaje tylko 10 proc. Ona straciła i reaguje na to. Nie ma to nic wspólnego z ograniczaniem demokracji" – twierdził.

Jego zdaniem, w Polsce działały „uprzywilejowane grupy, związane z głównym nurtem: celebryckie i części biznesu”. Zwrócił uwagę, że o skali eksploatacji dóbr publicznych może świadczyć roczna strata 10 mld na wyłudzenia VAT. Zapowiedział, że Polsce potrzebne są reformy: oświaty, służby zdrowia, sądownictwa, administracji i administracji gospodarczej. –
Prezes zapowiedział także, że już w 2018 r. można się spodziewać zmian w systemie podatkowym i podniesienia kwoty wolnej od podatku.

O Tusku: Może być przedmiotem zainteresowania organów ścigania

Kaczyński zapytany, czy obecny przewodniczący Rady Europejskiej może liczyć na poparcie rządzącej partii na nową kadencję, powiedział:– Polska powinna dobrze życzyć kierownictwu Unii Europejskiej. Obecność tam osoby, która może – podkreślam może, bo to zależy od wymiaru sprawiedliwości – stać się przedmiotem zarzutów karnych z całą pewno UE nie wzmocni – stwierdził dodając, że obecnie widzi on „osobę, która już, być może przedmiotem zainteresowania wstępnego organów ścigania”.

O ekshumacjach: Bardzo bolesne, ale niezbędne

Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany o ekshumację ciał ofiar katastrofy smoleńskiejpowiedział, że  "to jest konieczność prawna, bo nie wypełniono elementarnych wymogów procesu karnego" 

- Pojutrze będę po raz drugi na pogrzebie mojego brata i mojej bratowej. I naprawdę to nie było tak, żebym ja tego chciał. No, ale to jest siła wyższa, to jest konieczność prawna. Tutaj nie wypełniono najbardziej elementarnych wymogów procesu karnego - dodał szef PiS.

źródło: PAP, TVP INFO

KJ

 © Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka