Przygotowania do ekshumacji ciał Pary Prezydenckiej na Wawelu. Fot. PAP/Jacek Bednarczyk
Przygotowania do ekshumacji ciał Pary Prezydenckiej na Wawelu. Fot. PAP/Jacek Bednarczyk

Ekshumacja Lecha i Marii Kaczyńskich. "Wszystko było tak jak zaplanowaliśmy"

Redakcja Redakcja Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 67

Ok. godziny 1 w nocy zakończyła się ekshumacja Pary Prezydenckiej na Wawelu. Prace zrealizowano zgodnie z przyjętym harmonogramem, bez zakłóceń. To pierwsza z 10 ekshumacji, które przeprowadzi prokuratura tylko do końca 2016 roku.

Pierwsza zaplanowana ekshumacja

Wzgórze Wawelskie zamknięto dla turystów, jak co dzień, po godzinie 17. Przed godziną 22. do Krypty Pod Wieżą Srebrnych Dzwonów udali się najbliżsi Lecha i Marii Kaczyńskich, czyli Jarosław Kaczyński i Marta Kaczyńska. Oprócz ekspertów, prowadzących ekshumacje na polecenie prokuratury, na miejscu obecny był prowadzący śledztwo smoleńskie Marek Pasionek i dwóch członków podkomisji ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej - w tym jej wiceszef, Kazimierz Nowaczyk.

Prokuratorzy i członkowie podkomisji MON na Wawelu

Najbliższa rodzina Pary Prezydenckiej wzięła udział w Mszy Św., odprawionej po wyjęciu trumien z grobów. Modlitwy odprawiali proboszcz katedry na Wawelu, ks. prałat Zdzisław Sochacki oraz ks. Jacek Urban, członek Kapituły Katedralnej. - Modliliśmy się razem z rodziną pary prezydenckiej podczas wyjmowania trumien z sarkofagu i później podczas ich wyprowadzania z katedry - powiedział pierwszy z duchownych. Najdłużej, według ks. Sochackiego, trwało przygotowanie przedsionka krypty, gdzie spoczywają Lech i Maria Kaczyńscy, do otwarcia sarkofagu.

- Nie mieliśmy żadnych problemów z sarkofagiem, ale przedłużyła się wstępna faza przygotowawcza, polegająca na zabezpieczeniu całego pomieszczenia specjalnymi foliami i specjalnymi podporami, tak żeby pozostała część krypty, znajdująca się w niej tablica oraz krypta marszałka Józefa Piłsudskiego nie uległy zapyleniu - mówił probosz wawelskiej katedry.

Międzynarodowi eksperci

Szczątki Lecha i Marii Kaczyńskich przewieziono po ekshumacji do Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum na ul. Grzegórzeckiej. Będą tam badane przez ekspertów z różnych krajów: Szwajcarii, Portugalii, Danii. Prace międzynarodowych uczonych wspierają polscy eksperci z Krakowa, Warszawy i Lublina. Naukowcy prowadzą oględziny zwłok pod kątem histopatologicznym, toksykologicznym i fzykochemicznych.

Prokuratura Krajowa zleciła przeprowadzenie 83 ekshumacji ciał ofiar katatrofy smoleńskiej. Cały proces ma zakończyć się do grudnia 2017 roku. Prowadząc badania, śledczy chcą ustalić dokładne przyczyny śmierci polskiej delegacji, która udała się do Katynia 10 kwietnia 2010 roku. Innym powodem przeprowadzenia ekshumacji jest brak pewności, czy Rosjanie nie pomylili ciał ofiar tragedii w trumnach, co wykazały poprzednie badania sprzed lat.

Źródło: PAP

Zobacz też:

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka