Antoni Macierewicz. Fot. PAP/Paweł Supernak
Antoni Macierewicz. Fot. PAP/Paweł Supernak

Nie będzie apelu smoleńskiego 1 sierpnia? "O tym zdecydują Powstańcy"

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 111

Zaostrza się spór między urzędnikami warszawskiego ratusza i Antonim Macierewiczem. Zastępca Hanny Gronkiewicz-Waltz, Jarosław Jóźwiak, poinformował, że apel smoleński na uroczystościach 72. rocznicy Powstania Warszawskiego może się odbyć tylko za zgodą Powstańców.

Decyzja Macierewicza

Szef MON zdecydował w listopadzie ub. r. o odczytaniu apelu smoleńskiego na każdych uroczystościach z asystą wojska. Ta decyzja wzbudza kontrowersje, czego doświadczyli politycy PiS podczas obchodów krwawego, poznańskiego czerwca. Odczytanie nazwisk zmarłych w Smoleńsku ma nastąpić równeż 1 sierpnia. Na to nie zgadzają się: prezydent Warszawy, radni PO, ale też członkowie rady Muzeum Powstania Warszawskiego i część Powstańców. Politycy PiS twierdzą, że to opozycja upolitycznia uroczystości, a kiedy rządziła, chciała zniszczyć pamięć o katastrofie smoleńskiej.

- Mam ochotę durniów, którzy klepią propagandę GW, TVN (czyli PO) o apelu poległych, wywalić z timeline'a. "Bo to wypadek był". "Włamanie do garażu" - w takim tonie zareagowała na burzę w sieci posłanka PiS, Joanna Lichocka. - Mianem "durniów" obdarzam różnych blogerów i publicystów, nie zwykłych Polaków skołowanych ich wypocinami o "skandalu" - wyjaśniła.

Gdy doszło do sporu między prezydentem Poznania a MON, rzecznik Antoniego Macierewicza poinformował, że jeśli to cywil odczyta apel pamięci i pominie część, dotycząca tragedii z 10 kwietnia, resort nie wyśle asysty wojskowej. Nie wiadomo, czy podobne ultimatum otrzymają organizatorzy uroczystości 1 sierpnia.

Ratusz: To Powstańcy zdecydują o apelu

Administracja Hanny Gronkiewicz-Waltz przekonuje, że takie decyzje nie mogą zapadać bez zgody głównych bohaterów obchodów. - To jest decyzja powstańców warszawskich. Tylko oni mogą zdecydować, w jakiej formie wojsko ma odczytać Apel Poległych, bo to oni są najważniejsi w dniu rocznicy wybuchu powstania warszawskiego - przekonuje wiceprezydent stolicy, Jarosław Jóźwiak.

- Władze Warszawy uzgadniają z kombatantami program obchodów, ich przebieg, wszystkie szczegóły - dodał. Ratusz czeka na odpowiedź MON ws. apelu rady MPW, by treść Apelu Poległych pozostała bez zmian. - Powstańcy uznali, że tydzień powinien wystarczyć. Jeżeli nie będzie żadnej reakcji na uchwałę, wówczas w poniedziałek lub wtorek powstańcy przekażą nam decyzję co robić dalej w tej sprawie - poinformował Jóźwiak.

Wiceprezydent Warszawy zaznaczył, że Powstańcy są bardzo wdzięczni Lechowi Kaczyńskiemu za budowę Muzeum Powstania Warszawskiego, natomiast nie można - ich zdaniem - łączyć zniszczenia stolicy z tragedią smoleńską. Kombatanci starali się uzyskać od MON informację, jaka będzie treść tegorocznego Apelu Poległych, ale nie otrzymali odpowiedzi.

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka