Barack Obama. Fot. PAP/EPA
Barack Obama. Fot. PAP/EPA

Obama: Uznajemy Brexit, Wielka Brytania to kluczowy sojusznik

Redakcja Redakcja Brexit Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Stany Zjednoczone nie zmienią swoich relacji z Wielką Brytanią, a prezydent Barack Obama szanuje wyniki referendum. Administracja amerykańska jest przekonana, że mimo Brexitu nie zmienią się założenia polityki NATO.

Obama: Wielki sojusz z Wielką Brytanią niezagrożony

Barack Obama w specjalnym wystąpieniu podkreślił szacunek dla decyzji Brytyjczyków, którzy zagłosowali za opuszczeniem Unii Europejskiej. - Naród Zjednoczonego Królestwa wypowiedział się i szanujemy jego decyzję. Specjalne stosunki między Stanami Zjednoczonymi i Zjednoczonym Królestwem są trwałe i członkostwo Zjednoczonego Królestwa w NATO pozostaje kamieniem węgielnym polityki zagranicznej, polityki bezpieczeństwa i polityki gospodarczej USA - podkreślił Barack Obama.

Nie ulegną zmianie również stosunki Stanów Zjednoczonych z Unią Europejską, która pogłębia się w kryzysie: - To samo dotyczy naszych stosunków z Unią Europejską, które tak bardzo przyczyniły się do promowania stabilności, stymulowania wzrostu gospodarczego oraz wspierania szerzenia demokratycznych wartości i ideałów na całym kontynencie i poza nim - dodał prezydent Stanów Zjednoczonych.

Cameron zapewnił, że jak najszybciej Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej

Wielka Brytania, pozostająca nawet poza strukturami unijnymi, jest potrzebna światu "dla zapewnienia trwałej stabilności, bezpieczeństwa i dobrobytu Europie, Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej oraz światu" - oświadczył Obama.

- Choć zmienią się stosunki Zjednoczonego Królestwa z Unią Europejską, nie zmieni się specjalna relacja, jaka łączy nasze kraje - powtarzał amerykański prezydent. W rozmowie telefonicznej z Obamą, David Cameron zadeklarował, że jego kraj jak najszybciej przystąpi do "uporządkowanego wyjścia z Unii Europejskiej".

Barack Obama namawiał Brytyjczyków do zagłosowania w referendum ws Brexituna "tak" dla UE. Wypowiadał się publicznie w tej sprawie w kwietniu, gdy odwiedził Londyn. Część krytyków uznała, że prezydent USA niedopuszczalnie ingeruje w wewnętrzne sprawy Brytyjczyków.

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Zobacz też:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka