Prokuratura wszczęła śledztwo ws. piątkowego incydentu na autostradzie A4 z udziałem pojazdu, którym jechał prezydent Andrzej Duda. Śledztwo dotyczy nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
Jak powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Lidia Sieradzka, śledztwo dotyczy artykułu 174 paragraf 2 Kodeksu Karnego, które mówi o nieumyślnym sprowadzeniu niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 3 lat więzienia.
Wypadek Andrzeja Dudy
– W tej chwili zabezpieczane są wszelkie ślady i dowody w tej sprawie. Musimy ustalić, dlaczego doszło do zdarzenia żeby móc ustalić, czy ktoś za to odpowiada – wyjaśniła prokurator Sieradzka.
W czasie piątkowego przejazdu prezydenckiej kolumny autostradą A4 na terenie woj. opolskiego w aucie, którym jechał Andrzej Duda uszkodzeniu uległa opona. Prezydencka limuzyna wypadła z jezdni i zatrzymała się na poboczu. Nikomu nic się nie stało.
Prezydent o wypadku na A4
- Taka rzecz nie powinna się zdarzyć i mam nadzieję, że zostanie dobrze zbadane przez ekspertów, żeby dojść przyczyny, dlaczego tak się stało, bo jest chyba dla wszystkich oczywiste, że coś takiego nie powinno się zdarzyć - mówił Andrzej Duda w rozmowie z RMF FM.
Na pytanie o przyczyny wypadku odpowiedział: - Zawsze będą krążyły najprzeróżniejsze teorie. Życie ma to do siebie, że ludzie mają różne pomysły, domysły, fantazje. Ja oczekuję, aż eksperci sprawdzą, co było przyczyną tego rozsypania się opony, bo można to tak nazwać. Rzeczywiście opona się po prostu rozpadła i tyle - komentował.
W sobotę na autostradzie A4 prowadzono oględziny w miejscu zdarzenia. Natomiast samochodem zajmują się rozmaici biegli. Przyczyny zdarzenia bada też BOR. Decyzją szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego Piotra Bączka ma zostać sprawdzona flota samochodowa, z której korzysta kierownictwo MON i dowództwo Sił Zbrojnych.
źródło tvp.info, rmf24.pl
[ia]
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
