Wszczęto śledztwo w związku z ujawnieniem teczek TW "Bolek" i relacją Lecha Wałęsy, że funkcjonariusze SB fałszowali dokumenty na jego temat - ogłosił prezes IPN.
Wersja Wałęsy
Prokuratorzy sprawdzą, czy oficerowie bezpieki osiągali korzyści majątkowe lub osobiste dzięki fałszerstwom. Łukasz Kamiński stwierdził, że należy zweryfikować wersję Lecha Wałęsy w trybie procesowym. Fałszowanie dokumentów jest przestępstwem, ściganym z urzędu.
Prezes IPN poinformował, że akta, odnalezione w domu Czesława Kiszczaka, zostaną zbadane przez eksprtów - w tym grafologów. - Trwają oględziny kolejnych dwóch pakietów z sześciu zabezpieczonych w domu generała Kiszczaka - mówił. - Upublicznienie listów do gen. Kiszczaka to normalna procedura, taka korespondencja jest udostępniana - podkreślił Kamiński.
Pozwy przeciwko IPN
Według prof. Jana Widackiego, IPN naruszył tajemnicę korespondencji, publikując listy m.in. Daniela Passenta, Andrzeja Celińskiego, Andrzeja Seweryna, Beaty Tyszkiewicz i Agnieszki Osieckiej do Czesława Kiszczaka. Celiński zapowiedział złożenie pozwu przeciwko władzom Instytutu. Proces sądowy rozważa również Passent.
Wałęsa to "Bolek"?