Szef Rady Europejskiej, Donald Tusk.
Szef Rady Europejskiej, Donald Tusk.

Donald Tusk: Apeluję o jedność państw UE ws. uchodźców

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 73

- Kraje, które nie są bezpośrednio dotknięte kryzysem, ale doświadczyły unijnej solidarności w przeszłości, powinny ją okazać teraz – powiedział Donald Tusk. Szef Rady Europejskiej szuka, jak stwierdził, „wspólnego mianownika” w sprawie polityki migracyjnej wewnątrz UE.

Do grona państw przeciwnychpropozycji ustanowienia wiążących kwot rozmieszczenia uchodźców między państwa unijne należy również Polska. Donald Tusk jest natomiast krytykiem pomysłu narzucania limitów w liczbie przyjętych imigrantów. Uważa też, że pomoc dla nich powinna być dobrowolna.

Sprawiedliwe rozdzielenie uchodźców

- Przyjęcie większej liczby uchodźców jest ważnym gestem solidarności. Sprawiedliwa dystrybucja co najmniej 100 tys. uchodźców między kraje UE jest czymś, co musimy zrobić – podkreślał Donald Tusk.

- Powstrzymywanie i solidarność nie mogą się wzajemnie wykluczać. Byłoby czymś niewybaczalnym, gdyby UE podzieliła się na adwokatów powstrzymywania, symbolizowane przez węgierskie ogrodzenie, oraz na adwokatów pełnej otwartości, wyrażanej przez niektórych polityków jako polityki otwartych drzwi i okien – stwierdził szef Rady Europejskiej.

Plan Komisji Europejskiej ws. migracji

Komisja Europejska przyjęła w maju plan przyjęcia 60 tys. uchodźców, ale państwa członkowskie dotąd zgodziły się na przyjazd 55 tys. ludzi. Unijni politycy są zdania, iż podział dobrowolny między państwami się nie powiódł, dlatego też konieczny jest automatyczny przydział imigrantów między krajami Unii Europejskiej.

Według raportu ONZ, opublikowanego w czwartek, ponad 2 tys. Syryjczyków zginęło na Morzu Śródziemnym od 2011 roku. Wielu uchodźców przybywa do Europy. Dziś na węgierskiej stacji kolejowej Keleti zjawiło się ponad 1000 imigrantów, którzy – mimo zakazu władz – wsiadło do pociągu w kierunku Sopronu, niedaleko granicy z Austrią. W Bicske, 40 km od Budapesztu, podróż zablokowała policja. Podstawiono autobusy dla imigrantów, jednak tylko część z nich chciała udać się do specjalnego obozu. Syryjczycy uciekali, kładli się na torach i błagali o pomoc. Węgierskie władze tłumaczą, że respektują prawo unijne, gdyż uchodźcy nie mają wiz Schengen i paszportów, a tylko dzięki tym dokumentom mogą dostać się do Austrii i Niemiec.

Ewa Kopacz wyraźnie obawia się nadmiernej liczby imigrantów w Polsce: - Musimy też jasno sobie powiedzieć, że nie stać nas na przyjmowanie imigrantów ekonomicznych. Nasze działania nie mogą przyciągać niekontrolowanej liczby imigrantów. Musimy razem określić listę krajów bezpiecznych, dokąd będziemy wysyłać imigrantów ekonomicznych. Unia musi tym ludziom pomóc – powiedziała.

Źródło: dziennik.pl, TVN24.

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka