Premier Ewa Kopacz spotkała się z papieżem Franciszkiem w Watykanie. – Poprosiłam papieża o modlitwę za Polaków. Kochamy go tak samo, jak Jana Pawła II. Franciszek jest wiosną Kościoła - mówiła. Nie zabrakło jednak pytań ze strony dziennikarzy o obecną sytuację polityczną.
Szefowa rządu spotkała się z papieżem w Stolicy Apostolskiej, podarowała mu sadzonkę polskiej jabłoni oraz tomik wierszy Wisławy Szymborskiej. Franciszek przekazał Ewie Kopacz medal z wizerunkiem św. Marcina, patrona biednych.
Tematem rozmowy były przede wszystkim przyszłoroczne Światowe Dni Młodzieży, które odbędą się w Krakowie. Kopacz dyskutowała również z papieżem o nielegalnej imigracji do krajów UE i konflikcie na Ukrainie. Po audiencji u Franciszka, pomodliła się przy grobie Jana Pawła II w bazylice św. Piotra.
Ewa Kopacz, pytana przez dziennikarzy o pomysł PiS, dotyczący dymisji rządu i zaprzysiężenia technicznego premiera, odparła: - Znowu ta konfrontacja. Wczoraj prezydent elekt, dziś jego doradca. Niech wytrzymają do tych wyborów w języku miłości, konsensusu, radości z wygranej i konstruktywnej pracy na rzecz Polski przez cztery miesiące tej kadencji.
Podkreśliła też, że to największa partia w Sejmie wybiera kandydata na stanowisko marszałka Sejmu. PSL chce forsować kandydaturę Józefa Zycha.
- Będę miała opinię ministra sprawiedliwości, odpowiem, co dalej - tak z kolei Kopacz skomentowała ewentualność nie przyjęcia wniosku prokuratora generalnego za 2014 rok. Wcześniej premier podkreślała, że będzie dążyć do dymisji Andrzeja Seremeta w związku z sytuacją w prokuraturze, choć "wyciek" akt z afery podsłuchowej wydarzył się przed kilkoma dniami, a nie w roku ubiegłym.