Rada Warszawy zdecydowała, że 26 marca odbędzie się referendum gminne, w którym mieszkańcy stolicy odpowiedzą na pytanie, czy są "za zmianą granic miasta stołecznego Warszawy poprzez dołączenie kilkudziesięciu sąsiednich gmin".
Projekt w sprawie przeprowadzenia referendum złożył szef klubu radnych PO w Radzie Warszawy Jarosław Szostakowski. Przeciwko inicjatywie byli m.in. radni PiS. Zgodnie z projektem PiS, miasto stołeczne Warszawa stałoby się metropolitalną jednostką samorządu terytorialnego, która objęłaby ponad 30 gmin.
Olszewski: PiS nigdy nie konsultowało zmian dot. metropolii z samorządami
Według wiceprezydenta Warszawy trzeba sobie zadać pytanie o intencje projektu o metropolii, ponieważ ani jego uzasadnienie nie pokrywa się z prawdą, ani rozwiązania, które są proponowane, w żaden sposób nie mają odzwierciedlenia w rozwiązaniach stosowanych w metropoliach w innych państwach europejskich. Nie korelują też z ustawą metropolitalną podpisaną przez prezydenta w 2015 r. - zaznaczył. Olszewski ocenił, że projekt zawiera uzasadnienie "chyba rzeczywiście z 2005 r." kiedy, jak mówią wnioskodawcy, powstał pomysł zmian.
Jak zaznaczył, jednym z argumentów na rzecz proponowanych zmian jest stwierdzenie, że projekt pozwoli na "wyeliminowanie znacznych utrudnień w rozwoju stolicy". - Chciałem poprosić, żebyście państwo przekazali informację posłom z Krosna, Gliwic, Sieradza, Chrzanowa, Gdyni, że Warszawa razem z metropolią była najszybciej rozwijającym się regionem w UE- powiedział wiceprezydent stolicy. Zaznaczył, że w latach 2008-2015 Warszawa osiągnęła wzrost gospodarczy na poziomie 57 proc. a w tym czasie na przykład Praga - 12 proc., Budapeszt - 18 proc. - Kolejnym argumentem, który się pojawia, podobno koronnym, jest to, że w obszarze metropolitalnym, nie wykształciła się współpraca międzygminna. To jest pokazanie gestu Kozakiewicza wszystkim gminom, które z nami współpracują - podkreślił Olszewski.
Jak zaznaczył, nikt nie pofatygował się, by sprawdzić, jak wygląda ta współpraca. A co gorsze, mówił wiceprezydent, z projektu wyeliminowano jedną czwartą gmin, które obecnie współpracują z Warszawą. - Dziś nasz system transportowy działa w 33 gminach i o dziwo wcale nie w tych, które są narysowane na mapie projektu ustawy. Ktoś z góry ustalił, jak ma wyglądać metropolia, nie pytając samorządów, jak dziś wygląda ich współpraca ze stolicą - dodał Olszewski. Podkreślił, że w projekcie "nie ma cienia uzasadnienia", dlaczego akurat te a nie inne gminy miałyby znaleźć się w metropolii i dlaczego wypadły z niej na przykład Nowy Dwór Mazowiecki czy Podkowa Leśna.
PiS: będą konsultacje ws. projektu ustawy o ustroju Warszawy
- Będą konsultacje nt. projektu ustawy PiS o ustroju m.st. Warszawy, to jest pierwsza z ustaw, jest zapowiedź drugiej, wdrażającej - powiedział radny PiS Dariusz Figura. Ocenił, że PO dyskusją nt. projektu chce "przykryć aferę reprywatyzacyjną".
Figura odnosząc się do wystąpienia wiceprezydenta stolicy Michała Olszewskiego powiedział, że zastępca prezydenta stara się udowodnić, że powiaty w Polsce nie mogą funkcjonować, a jest inaczej. Podkreślił jednocześnie, że został zgłoszony poselski projekt ustawy. "Jest to pierwsza ustawa, jest zapowiedź drugiej ustawy, która ma być ustawę wdrażająca" - dodał. Radny PiS zadeklarował, że na pewno odbędą się konsultacje ws. nowych propozycji.
Figura podkreślił, że ustawa "stwarza mechanizmy, żeby cały obszar metropolitalny uporządkować". Przekonywał, że ustaw stwarza możliwości, że "wszelkie funkcje bliskie mieszkańcom, będą im bliskie". Wystąpienie Figury było przerywane okrzykami z sali "referendum, referendum". Na zapewnienia o konsultacjach pytano: "Kiedy te konsultacje? Przecież ustawa jest już wprowadzona".
Również Jacek Sasin zapewnił, że PiS będzie przekonywało do projektu powiększenia Warszawy. - My złożyliśmy projekt, który jest bazą do dyskusji. Chcemy odbyć szeroką dyskusję. Będą się odbywały szerokie konsultacje, rozmowy - stwierdził. Sasin osobiście bierze udział w dyskusjach nad zmianą ustroju stolicy. Poinformował, że partii rządzącej nie spieszy się z reformą, a opozycji zależy tylko na politycznej awanturze, która "przykryje" aferę reprywatyzacyjną w Warszawie.
źródło: PAP
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
