Wicemarszałek Joachim Brudziński (z przodu), fot. PAP/Tomasz Gzell
Wicemarszałek Joachim Brudziński (z przodu), fot. PAP/Tomasz Gzell

Dzwoneczek, ryby, "zjeżdżaj" i środkowy palec. Kolejna nocna awantura o TK

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 35

Sejm debatował w nocy nad poprawkami Senatu do nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Jak zawsze, nie brakło emocji politycznych. Wielokrotnie interweniował prowadzący obrady wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, co nie do końca podobało się posłom opozycji.  

27 poprawek Senatu do ustawy o TK

Senat zgłosił 27 poprawek do ustawy o TK. Dotyczą one m.in. tego, by prezydent nie mógł wnosić o rozpatrzenie sprawy w TK poza kolejnością wpływu; by skreślić wymóg zgody prezydenta na usunięcie sędziego z TK, jeśli tak orzekł sąd dyscyplinarny TK; by prezydent powoływał prezesa TK spośród trzech kandydatów, a nie "co najmniej trzech".

Sejmowa komisja sprawiedliwości zarekomendowała przyjęcie wszystkich z wyjątkiem jednej, o charakterze techniczno-językowym. Wcześniej posłowie pokłócili się o sprawy proceduralne. Poseł sprawozdawca Bartłomiej Wróblewski z PiS niezmiennie przekonywał, że poprawki mają charakter kompromisowy i są "kolejnym krokiem na rzecz ograniczenia pola sporu wokół TK".

Poseł PO i b. minister sprawiedliwości Borys Budka ripistował, że PiS chce zablokować Trybunał Konstytucyjny. - Trybunał nie potrzebuje naprawy. Jedynej naprawy w Polsce potrzebuje wasza mentalność – powiedział Budka.

Zdaniem posła PSL Krzysztofa Paszyka ustawa nie rozwiązuje dwóch istotnych problemów – wątpliwości wokół powołania sześciu sędziów TK oraz opublikowania wszystkich orzeczeń Trybunału. W dyskusji nie wziął udział przedstawiciel klubu Kukiz’15.

Gasiuk-Pihowicz: Boję się państwa PiS

Z mocnymi słowami wystąpiła posłanka .Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Zarzuciła PiS, że chce przejąć absolutną kontrolę nad całą Polską i dowolnie decydować o życiu każdego z Polaków.Stwierdziła, że zgodnie z nową ustawą o TK nie będzie można skutecznie zaskarżyć ustaw, które "zamarzą się posłowi Kaczyńskiemu", a obywatele będą się czuli bezpiecznie tylko wtedy, kiedy będą przestrzegać reguł PiS, ale nie reguł prawa.

Wypowiedź Kamili Gasiuk-Pihowicz skomentował wicemarszałek Joachim Brudziński, który czuł się w obowiązku "uspokoić panią poseł". W obronie posłanki nowoczesnej stanęli jej partyjni koledzy Mirosław Suchoń i Jerzy Meysztowicz - ich zdaniem Brudziński obraził posłankę.

Brudziński irytuje Brejzę dzwoneczkiem

Wicemarszałek po raz drugi spotkał się z zarzutem obrażania posłów po tym, jak użył dzwonka, by uciszyć salę. Wrzawa podniosła się kiedy poseł PO Krzysztof Brejza zgłosił wniosek o głosowanie imienne nad poprawkami Senatu. Brejza zarzucił posłom PiS nie mają pojęcia, czym jest głosowanie imienne. Twierdził także, że wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki powiedział"zjeżdżaj" do jednego z posłów opozycji.

- To są standardy PiS wobec opozycji, to jest ten pakiet demokratyczny: dzwoneczek, "zjeżdżaj", ale te same słowa padały w kierunku prezesa (TK Andrzeja) Rzeplińskiego - irytował się Brejza. Brudziński uspokajał partyjnych kolegów, aby "nie musiał używać dzwoneczka" i tym samym denerwować Brejzę. 

Zamiast o rybach mówili o Trybunale 

Do sprawy TK powrócono podczas dyskusji o nowelizacji ustawy o wspieraniu zrównoważonego rozwoju sektora rybackiego z udziałem Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego.

- Ryba psuje się od głowy, a wy od góry psujecie i drenujecie państwo polskie - zaczął poseł PO Arkadiusz Myrcha, nie zważając na protesty PiS, że to już inny temat. Interweniujący po raz kolejny Brudziński spotkał się z zarzutem łamania regulaminu i "fatalnego prowadzenia obrad". 

- Zwracam uwagę państwu o niestosownym zachowaniu - przez szacunek dla polskich rybaków bardzo proszę nie wpisywać się w to, co tutaj jest tak naprawdę istotą wypowiedzi pana posła, mianowicie w awanturę - powiedział wicemarszałek Brudziński po kolejnej wymianie głosów z sali. 

Pokazał mu środkowy palec?

W tym czasie poseł PO Tomasz Cimoszewicz stojąc na sali sejmowej wołał, że jeden z posłów PiS pokazał reszcie posłów środkowy palec. - Jeżeli miało miejsce niestosowne zachowanie, na wniosek państwa posłów zajmie się tym komisja etyki (...). Pana posła Cimoszewicza po raz kolejny przywołuję do porządku i proszę, żeby nie rzucał tabletem sejmowym o ławę sejmową, bo i tabletu szkoda, i ławy szkoda – uspokajał Brudziński.

Poseł Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz podziękował marszałkowi Terleckiemu, że powiedział "zjeżdżaj z mównicy", a nie "spływaj z mównicy" i zarzucił wszystkim przedstawcielom PiS, łącznie z prezydentem i premier, łamanie prawa. 

Media pozytywnie wpływają frekwencję 

Na koniec posłanka PiS Dorota Arciszewska-Mielewczyk, która jako sprawozdawca komisji odpowiadała na uwagi posłów dotyczące poprawek Senatu do nowelizacji ustawy o wspieraniu zrównoważonego rozwoju sektora rybackiego, pożaliła się, że przedstawiciele mediów monitorują całą dyskusję, a nie było ich, kiedy Beata Szydło przemawiała na temat Brexitu. 

Wicemarszałek Brudziński skomentował, że pewnie narazi się prawej stronie sali, ale on w przeciwieństwie do poseł Arciszewskiej-Mielewczyk wyraża "wdzięczność mediom, że są obecni, bo znacząco podnoszą o tej późnej porze frekwencję opozycji". 

 Poprawki Senatu do ustawy o TK głosowane mają być podczas porannego bloku głosowań.

Zobacz także 

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka