NATO pokaże, że reaguje w sposób adekwatny na zmieniającą się sytuację bezpieczeństwa na świecie - mówił prezydent Andrzej Duda po rozmowie z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem.
Andrzej Duda i Jens Stoltenberg o warszawskim szczycie NATO
Polski prezydent odbył z sekretarzem generalnym NATO ostatnie konsultacje przed rozpoczynającym się w piątek w Warszawie szczytem Sojuszu. -Rozmawialiśmy na temat przygotowań i tego, co na szczycie zostanie postanowione - powiedział Andrzej Duda. Szczyt NATO odbędzie się w krytycznym momencie w Europie.
- Rzeczą najważniejszą, którą z całą mocą chcę podkreślić, jest to, że Sojusz Północnoatlantycki pokazuje i pokaże w ciągu najbliższych dwóch dni jedność; pokaże, że jest sojuszem żywym; że reaguje w sposób adekwatny na zmieniającą się sytuację bezpieczeństwa na świecie, że wśród członków Sojuszu panuje wzajemne zrozumienie i jest solidarne podejście do wszystkich tematów; że zasada "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" nadal obowiązuje - powiedział prezydent.
Szczyt NATO, pod przewodnictwem sekretarza generalnego Sojuszu, odbędzie się w piątek i sobotę w Warszawie. Wezmą w nim udział przywódcy państw i rządów 28 krajów członkowskich oraz państw partnerskich. Przewidywane tematy szczytu to odpowiedź na zagrożenia ze Wschodu i Południa, w tym decyzje dotyczące zwiększenia obecności wojskowej na wschodnich obrzeżach Sojuszu, a także dalsze rozszerzanie NATO.
Jens Stoltenberg potwierdza zasadę solidarności NATO
Atak na jednego z sojuszników jest atakiem na wszystkich sojuszników, to nasze przesłanie - potwierdził po spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Sekretarz generalny NATO wskazał również wyzwania, które stoją przed Sojuszem. - Będziemy musieli zająć się ryzykami i zagrożeniami z Południa, zwiększyć naszą odporność na ryzyko cyberwojny i również starać się podnieść naszą współpracę z UE na jeszcze wyższy poziom - powiedział.
W związku z tym - zaznaczył Stoltenberg - szczyt NATO w Warszawie będzie kluczowym w historii całego Sojuszu.
Co z tą Rosją
Duda i Stoltenberg byli pytani na konferencji prasowej w Warszawie, czy możliwe jest spotkanie Rady NATO-Rosja na poziomie wyższym niż ambasadorów (spotkanie na poziomie ambasadorów zaplanowane jest na 13 lipca) i co musiałoby się wydarzyć, by do niego doszło.
- Jedna prosta rzecz musi się wydarzyć: musi być przywrócone to, co dla pokoju najważniejsze: przestrzeganie prawa międzynarodowego" - odparł Duda. Jak zaznaczył, dopiero wtedy będzie można mówić o Rosji jako o "partnerze do poważnego dialogu, który spełnia ten podstawowy, najistotniejszy, istotnie fundamentalny argument, że jest państwem, z którym można rozmawiać poważnie.
Według prezydenta ważnym "ogniwem" dla wzmocnienia dialogu z Rosją jest realizacja porozumień mińskich, do czego nadal nie doszło. Z kolei Stoltenberg podkreślił, że po agresji rosyjskiej na Krym NATO zawiesiło "całą praktyczną współpracę" z Rosją i jednocześnie "uruchomiło największy wysiłek wzmocnienia naszych zdolności obronnych od zakończenia zimnej wojny".
- Nie zawiesiliśmy jednak dialogu politycznego; wręcz przeciwnie - chcemy dalej utrzymywać ten dialog. Jesteśmy przekonani co do tego, że można z jednej strony mieć możliwość obrony i odstraszania, a z drugiej kontynuować dialog polityczny - podkreślił Stoltenberg, zaznaczając, że temu celowi służą spotkania na poziomie ambasadorów.
Zobacz także: Trybunał Konstytucyjny kontra szczyt NATO
źródło: PAP
RZ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.