Puszcza Białowieska, fot. Flickr/Frank Vassen
Puszcza Białowieska, fot. Flickr/Frank Vassen

KE znów przeciwko Polsce. Tym razem chodzi o Puszczę Białowieską

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 47

Powodem rozpoczęcia postępowania przeciwko Polsce przez Komisję Europejską jest decyzja ministra środowiska o zwiększeniu wycinki w Puszczy Białowieskiej. To przedsionek do wszczęcia procedury o naruszeniu prawa unijnego, której finałem może być skarga do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Naruszenie programu Natura 2000

Komisja zarzuca Polsce naruszenie niektórych przepisów dyrektywy siedliskowej (ws. ochrony siedlisk przyrodniczych i dzikiej flory i fauny) oraz dyrektywy ptasiej (ws. ochrony dzikiego ptactwa); obie dyrektywy są podstawą europejskiego programu Natura 2000.

- Puszcza Białowieska jest obszarem chronionym jako część sieci Natura 2000. Komisja jest w kontakcie z polskimi władzami, aby zachować pewność, że jakakolwiek ingerencja będzie w zgodzie z prawem UE - oświadczył rzecznik KE Enrico Brivio.

Komisja rozpoczęła procedurę o naruszenie prawa UE przeciw Polsce, wysyłając do Warszawy "wezwanie do usunięcia uchybienia". To pierwszy etap procedury, która może się zakończyć skargą do Trybunału Sprawiedliwości i dotkliwymi karami finansowymi dla państwa członkowskiego.

Ponieważ plan zwiększenia wycinki puszczy może spowodować nieodwracalne szkody dla różnorodności biologicznej, Komisja dała polskim władzom jedynie miesiąc na odpowiedź na pierwsze upomnienie. Zazwyczaj czas na odpowiedź jest dwa razy dłuższy.

- Gdy otrzymamy odpowiedzi, to uważnie je ocenimy i zdecydujemy, czy konieczne są dalsze działania - zaznaczył rzecznik KE.

Już w marcu KE informowała, że zdecydowała się skontaktować z polskimi władzami, by upewnić się, że interwencja w Puszczy Białowieskiej jest zgodna z prawem UE. Polska przesłała już do Brukseli wymagane dokumenty, ale odpowiedzi nie usatysfakcjonowały Komisji Europejskiej.

Plan wielkiej wycinki

Pod koniec marca minister środowiska Jan Szyszko zatwierdził aneks do Planu Urządzenia Lasu dla Nadleśnictwa Białowieża. Przewiduje on większe cięcia, tłumaczone przez leśników koniecznością walki z masowym pojawieniem się kornika atakującego świerki. 

Decyzja ta wywołała sprzeciw części organizacji naukowych i ekologicznych, które przekonują, że zwiększenie wycinki jest niepotrzebne, a gradacja kornika jest procesem naturalnym. Ekolodzy postulują też, by cała puszcza została objęta statusem parku narodowego.

Siedem pozarządowych organizacji ochrony przyrody wysłało także skargę w tej sprawie do KE. Wskazują w niej, że decyzja o wycince narusza unijną dyrektywę siedliskową, zgodnie z którą przedsięwzięcie mogące istotnie oddziaływać na dany obszar Natury 2000, wymaga przeprowadzenia tzw. specjalnej oceny.

Wizyta delegacji KE w puszczy

Pięciosobowa delegacja KE przyjechała po tym z wizytą do Polski. Oglądała powierzchnie leśne na terenie nadleśnictwa Białowieża oraz w Białowieskim Parku Narodowym. W spotkaniu uczestniczyli m.in dyrektor generalny Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski, wiceminister środowiska, główny konserwator przyrody Andrzej Szweda-Lewandowski, przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, przedstawiciele Instytutu Badawczego Leśnictwa, pracownicy nadleśnictw.

Delegacja KE, której przewodniczył Stephanos Ampatzis podkreślała, że jest zainteresowana zdobyciem informacji o tym, czy "Puszcza Białowieska jest zarządzana w sposób zrównoważony". Pytali m.in o to, co się dzieje z siedliskami w puszczy w związku z gradacją kornika drukarza. Oglądali też wybrane miejsca w puszczy.

 Czy korniki na pewno są zagrożeniem? 

Pierwszego dnia wizyty przedstawiciele KE rozmawiali m.in. z organizacjami pozarządowymi, które składały skargę, ale też w spotkaniu wzięło udział kilku naukowców. Dyrektor Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży dr hab. Rafał Kowalczyk powiedział, że delegacja pytała o to, czy gradacja kornika jest zagrożeniem dla siedlisk objętych ochroną Natura 2000 w puszczy.

- Były też rozmowy na temat gospodarki leśnej w Puszczy Białowieskiej obecnie i w latach poprzednich. Szczególnie interesowali się tym wzrostem planów pozyskania drewna na terenie nadleśnictwa Białowieża - powiedział Kowalczyk. Wyjaśnił, że eksperci pytali też, czy poprzedni limit na pozyskanie drewna zaspokajał potrzeby lokalnej ludności. - Myśmy oczywiście przedstawiali też swoją ocenę sytuacji zagrożenia dla puszczy - powiedział Kowalczyk.

Wizyta delegacji ME miała miejsce tuż po zakończeniu wizytacji Puszczy Białowieskiej przez ekspertów z Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN).

Zobacz także: Kolejna rezolucja i debata o Polsce? Komisja Europejska naciska na rząd PiS

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka