MON pracuje nad Wojskami Terytorialnymi. Fot. PAP/Tomasz Waszczuk
MON pracuje nad Wojskami Terytorialnymi. Fot. PAP/Tomasz Waszczuk

Obrona Terytorialna będzie mogła strzelać do zielonych ludzików

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 118

Powstał raport na temat Obrony Terytorialnej. Przeciwnicy rządu biją na alarm: Będą do nas do strzelać. Autorzy raporty uspokajają: chodzi o przestępców.

Narodowe Centrum Studiów Strategicznych (NCSS) opublikowało na początku kwietnia ekspertyzę, opisującą wady i zalety ochotnicznej Obrony Terytorialnej. Pierwsze, nowatorskie jednostki mają być gotowe do działania już w 2017 roku. MON przewiduje, że proces utworzenia i szkolenia brygad zakończy się do 2021 roku.

Z resortem obrony i organizacjami pozarządowymi współpracuje NCSS. W wydanym raporcie przez byłych wojskowych, najwięcej kontrowersji wzbudza zapis o koncepcji militarnej tworzonych brygad.

"Utworzenie komponentu terytorialnego, podległego organom MSW i administracji samorządowej, zdolnego z uwagi na uwarunkowania formalno-prawne do podejmowania działań operacyjnych bez konieczności wprowadzania stanów nadzwyczajnych, stanowić będzie potencjalnie skuteczny środek zapobiegawczy wyżej opisanym zagrożeniom. Wyposażona w broń maszynową, umundurowana formacja paramilitarna, może stanowić skuteczny środek zapobiegawczy (odstraszający) działaniom antyrządowym, a także wzmocni w wymierny sposób potencjał operacyjny formacji policyjnych w czasie pokoju" - czytamy w dokumencie.

Ten fragment, bez lektury, o jakie konkretnie zagrożenia chodzi w koncepcji militarnej, wywołał kontrowersje w mediach społecznościowych. - Już wiadomo, po co rządowi Wojska Obrony Terytorialnej. Mają likwidować fizycznie przeciwników - nie ma wątpliwości Jan Osiecki profesor Politechniki Świętokrzyskiej.

- Treść tego dokumentu przypomina o obawach, jakie wokół Obrony Terytorialnej narastają od samego początku. O tym, że priorytetowy projekt Antoniego Macierewicza zdaje się być tworzony z myślą o zdobyciu przez rząd "straszaka na KOD" - uważa publicysta portalu "NaTemat", Jakub Noch.

Narodowe Centrum Studiów Strategicznych precyzuje: "Zadania te byłyby związane z przeciwdziałaniem przemytowi, nielegalnej imigracji czy zorganizowanym grupom przestępczym. Ponadto opisywana formacja, z  uwagi na uwarunkowania formalno-prawne byłaby zdolna do realizacji zadań przeciwko nieoznakowanym grupom specjalnym obcego państwa (tzw. „Zielone ludziki”), prowadzącym działania destabilizujące, niepowiązane z oficjalnymi deklaracjami i działaniami polityczno-militarnymi (poza obszarem działania Międzynarodowego Prawa Humanitarnego i Konfliktów  Zbrojnych). Prezentowany model zakłada powszechne zaangażowanie środowiska proobronnego w ten rodzaj zadań".

Autorzy raportu zwracają uwagę, że jest to koncepcja, która nie ma jeszcze jednoznacznego wsparcia w kręgach decyzyjnych. Jest to koncepcja środowisk akademickich i proobronnych - argumentują. " Narodowe Centrum Studiów Strategicznych jest ośrodkiem analitycznym, zajmującym się bezpieczeństwem kraju. Podstawowym celem Narodowego Centrum Studiów Strategicznych jest  ułatwienie decydentom politycznym podejmowania dobrych i uzasadnionych merytorycznie decyzji w sprawach dotyczących strategii, bezpieczeństwa narodowego, inwestycji oraz alokacji środków na kwestie szeroko pojętej obronności" - wskazują autorzy raportu.

Nadzór nad stategią terytorialną objął ppłk Grzegorz Kwaśniak, były oficer Sztabu Generalnego. Wojska Obrony Terytorialnej mają być tworzone na poziomie krajowym, wojewódzkim i powiatowym. MON chce zorganizować 380 kompanii, liczących 17 brygad. Łącznie w ochotniczych jednostkach służyć będzie docelowo 35 tys. żołnierzy. - Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że do dziś nie wypełniliśmy jeszcze uchwały Sejmu Wielkiego z 1791 roku i po ponad 200 latach nie mamy 100-tysięcznej armii. Myślę, że docelowo polska armia powinna dysponować siłą 150 tys. żołnierzy - tłumaczył w styczniu Antoni Macierewicz.

Źródło: obronanarodowa.pl, gazeta.pl

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka