Witold Waszczykowski. PAP/Leszek Szymański
Witold Waszczykowski. PAP/Leszek Szymański

Rząd prosi Komisję Wenecką o przełożenie opinii

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 123

MSZ prosi Komisję Wenecką o przełożenie terminu opinii w sprawie zmian w Trybunale Konstytucyjnym. Powodem - ujawnienie wstępnej opinii prasie. Czy Witold Waszczykowski straci stanowisko?

Przeciek Komisji Weneckiej

Wiceminister spraw zagranicznych, Aleksander Stępkowski, wyjaśnił w Strasburgu, że powodem prośby jest wyciek projektu opinii Komisji Weneckiej. Jako pierwsza opublikowała go "Gazeta Wyborcza". - Ten incydent przede wszystkim podważa zaufanie, które jest niezbędne w relacjach dla współpracy międzynarodowej - stwierdził Stępkowski. - Jedno jest pewne: wypadki, które potoczyły się później wskazują wyraźnie na polityczną intencję, która towarzyszyła temu ujawnieniu - dodał.

Rząd kontra Unia Europejska

Wstępne założenia opinii Komisji Weneckiej trafiły na biurko Beaty Szydło w ostatni piątek. W sobotę media opublikowały dokument. Komisja, podlegająca Radzie Europy, "wzywa wszystkie organy państwowe do przestrzegania i pełnego wdrożenia orzeczeń Trybunału, a w szczególności apeluje do Sejmu o wycofanie uchwał, które zostały przyjęte, a są sprzeczne z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego" - czytamy w projekcie. Inna wątpliwość dotyczy nierespektowania przez większość parlamentarną orzeczeń Trybunału, co w konsekwencji narusza zasady państwa prawa i demokracji. Nie wiadomo jednak, czy z projektem zgadzają się wszyscy członkowie Komisji Weneckiej i jaki będzie jej ostateczny werdykt. Ten miał zapaść na posiedzeniu 11 i 12 marca.

Waszczykowski zaprosił Komisję Wenecką

Witold Waszczykowski był inicjatorem pomysłu, by to Komisja Wenecka rozstrzygała spór o Trybunał Konstytucyjny. O opinię międzynarodowych prawników poprosił pod koniec grudnia. Według informacji "Dziennika Gazety Prawnej", nad szefem MSZ zbierają się czarne chmury. Jeśli ostateczny werdykt Komisji Weneckiej będzie zbieżny z opublikowanym projektem, Waszczykowski może zostać nawet zdymisjonowany.

Politycy PiS w nieoficjalnych rozmowach z dziennikarzami nie kryli zaskoczenia, że szef MSZ wystosował prośbę do międzynarodowych prawników. Organ doradczy Rady Europy prawdopodobnie i tak opiniowałby zmiany w Trybunale Konstytucyjnym w związku z uruchomioną procedurą sprawdzenia praworządności w Polsce przez Komisję Europejską.

Szef MSZ napisał list do sekretarza Rady Europy, krytykując "wyciek" dokumentu w polskiej prasie: - Z najwyższą troską zwracam Pana uwagę na niefortunne zdarzenie, które miało miejsce w ramach współpracy pomiędzy Rządem RP a Komisją Wenecką Rady Europy - podkreślał. Waszczykowski dodał, że projekt opinii posłużył opozycji do "brutalnego ataku na rząd w celach wyłącznie politycznych". Pierwszy powinien się z nim zapoznać rząd: "jako dokument poufny powinien być dostępny dla wyraźnie określonego grona zainteresowanych stron" - napisał.

Zdaniem szefa dyplomacji, media stworzyły mylne wrażenie, że to oficjalna krytyka ze strony Komisji Weneckiej, odzwierciadlająca poglądy wszystkich jej członków.

Źródło: tvn24.pl, dziennik.pl, kulisy24.com

GW

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka