Prokuratorzy IPN w asyście policji przeszukują dom Wojciecha Jaruzelskiego. Szukają prywatnego archiwum generała - w tym informacji, czy był współpracownikiem Informacji Wojskowej o pseudonimie "Wolski".
Informacje o przeszukaniu w domu Jaruzelskichpotwierdziła "Gazecie Wyborczej" rodzina generała. Czynności mają związek ze śledztwem, wszczętym przez IPN w ubiegłym roku - chodzi o ukrycie dokumentów, potwierdzających współpracę Jaruzelskiego z Informacją Wojskową w latach 40. i 50.
TW "Wolski" to Jaruzelski?
Kontrwywiad wojskowy cieszył się złą sławą, odpowiadał za czystki antysemickie w wojsku, wyroki śmierci, był podporą stalinowskiego systemu. Nazwisko Jaruzelskiego widnieje w rejestrach tajnych współpracowników Informacji Wojskowej, odnotowano również jego pseudonim - "Wolski". Akta, dotyczące agenturalnej współpracy, zostały prawdopodobnie zniszczone. Jaruzelski nigdy nie wytłumaczył służby w stalinowskiej bezpiece. Mówił jedynie, że związki z Informacją Wojskową dotyczyły walk z ukraińskimi nacjonalistami w rejonie Hrubieszowa w latach 1946-1947.
IPN od czasów prezesury Janusza Kurtyki badał przeszłość Jaruzelskiego. - W 2007 lub 2008 r. jedna z zaufanych osób generała opowiedziała mi o swojej wizycie w jego domu. Gospodarz wyszedł na chwilę do drugiego pokoju i przyniósł oryginalny dokument wojskowy z lat 70. lub 80., który w moim przekonaniu powinien się znajdować w archiwum państwowym. Gdy się o tym dowiedziałem, natychmiast przekazałem w tej sprawie pisemną relację ówczesnemu szefowi IPN Januszowi Kurtyce - mówił w rozmowie z "Wprost" historyk Piotr Gontarczyk.
Archiwum Jaruzelskiego
Akcja IPN może mieć związek z artykułem tabloidu "Fakt", według którego Jaruzelski dysponował prywatnym archiwum. Część dokumentacji oddał rodzinie, a jego córka - Monika - przekazała akta Fundacji Archiwum Dokumentacji Historycznej PRL. Innym tropem miejsca, gdzie mogą leżeć zbiory generała jest Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku.
Archiwum Kiszczaka
IPN 22 lutego udostępnił dokumenty z domu Czesława Kiszczaka, które chciała przekazać żona byłego szefa komunistycznego MSW, Maria. Instytut udostępnił dwa z sześciu pakietów teczek. Badacze zapoznali się z teczką personalną i pracy TW "Bolka". Trwają ekspertyzy grafologiczne, które mają dać odpowiedź na pytanie, czy Lech Wałęsa podpisał zobowiązanie do współpracy z SB i sporządzał własnoręcznie donosy w latach 1970-1976.
Źródło: wyborcza.pl
GW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
