Stefan Niesiołowski.
Stefan Niesiołowski.

Niesiołowski krytykuje Macierewicza. Na łamach rosyjskiego Sputnika

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 112

- Różnego typu polityczni gracze chcą na trupach, na ofiarach, na cierpieniu dorwać się do władzy i utrzymać się przy niej - powiedział Stefan Niesiołowski na temat Antoniego Macierewicza w wywiadzie, udzielonym portalowi rosyjskiej agencji "Sputnik".

Niesiołowski w "Sputniku"

Polityk PO znany jest z niechęci do oponentów politycznych, często używa bardzo brutalnego języka. Nie byłoby zatem sensacji w kolejnych zarzutach, kierowanych pod adresem szefa MON, gdyby nie fakt, że wygłosił je w tubie propagandowej Kremla.

Niesiołowski stwierdził, że Macierewicza nikt poważnie nie traktuje i chodzi mu o zrzucenie odpowiedzialności za katastrofę smoleńską na Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego. - To jest proces polityczny. W warunkach demokracji jest to niemożliwe. Musiałby wprowadzić dyktaturę w Polsce, tego raczej nie będzie - przekonuje czytelników "Sputnika".

Podkomisja smoleńska

Poseł PO dodał, że Kazimierz Nowaczyk, przymierzany na nowego szefa komisji, badającej katastrofę smoleńską, "wysługuje się" Macierewiczowi, podobnie jak wielu naukowców. - Komisja o podobnym charakterze jest jak komisja Burdenki. Przypomnę to była kiedyś stalinowska komisja, która miała za zadanie udowodnienie politycznej tezy, że zbrodni w Katyniu dopuścili się Niemcy. Teraz Macierewicz chce przy pomocy różnego typu ludzi sformułować tezę, że w Smoleńsku nie było wypadku lotniczego, tylko był zamach - przekonuje.

Historia "Sputnika"

Dziennikarzem, który rozmawiał z Niesiołowskim, był Leonid Sigan. To doświadczony pracownik "Głosu Rosji", w prorosyjskich mediach działa od 70 lat, zaczynał jako spiker w stacji radiowiej Związku Patriotów Polskich w Moskwie. Jego publicystyka charakteryzuje się poparciem dla Władimira Putina w związku z działaniami wojennymi na wschodzie Ukrainy, a także propagowaniem rosyjskiej wizji dziejów historycznych - z wyzwoleniem Europy Wschodniej przez Armię Czerwoną w tle. Obecnie kieruje polską sekcją Radia "Sputnik".

Agencja  "Sputnik" to spadkobierczyni Radia Moskiewskiego, założonego w 1929 roku. Polska wersja nadawała emisję od 1943 roku. Obecnie medium wchodzi w skład Międzynarodowej Agencji Informacyjnej "Rossija Siegodnia" i jest uważane przez specjalistów od polityki Kremla za rosyjską agenturę wpływu.

Tuba Kremla

"Na rynku medialnym pojawiła się także jawnie prokremlowska agencja prasowa Sputnik. Zaangażowała się ona dodatkowo we współpracę z legionowskim radiem Hobby, które na podstawie komercyjnej umowy publikuje audycje w języku polskim, ale produkowane w Rosji.  Dlaczego tyle miejsca poświęcam potencjalnie niegroźnej, lokalnej stacji? Bo to najlepszy przykład pokazujący jak w praktyce działa mechanizm nakręcany interesami Kremla. Wystarczy wspomnieć, że działalność (komercyjna) na rzecz stacji połączyła osoby o tak zróżnicowanych poglądach jak Artur Zawisza (skrajna prawica), Piotr Fogler (prominentny działacz PO) czy Agnieszka Wołk Łaniewska (dziennikarka tygodnika NIE)" - pisał w maju Maciej Sankowski z portalu defence24.pl.

"Sputnik" bronił również wydalonego z Polski dziennikarza, Leonida Swiridowa. Korespondent został uznany w 2014 r. przez ABW za szpiega, działającego dla rosyjskiego wywiadu. Zezwolenie na pobyt w Polsce Swiridowowi cofnął wojewoda mazowiecki.

- Trzeba się temu bardzo wyraźnie przyglądać, kto finansuje takie przedsięwzięcia i na czyją rzecz będą te projekty pracować (...) To jest kwestia ofensywy, propagandy medialnej, propagandy rosyjskiej, finansowanej wprost z budżetu rosyjskiego. Jest pytanie, jak Europa może się przed tym bronić, czy możemy mówić o projekcie informacyjnej, rosyjskojęzycznej telewizji. Rozmawiamy o tym w Europie - mówił w lutym o "Sputniku" były szef MSZ, Grzegorz Schetyna.

Źródło: pl.sputniknews.com, defence24.pl.

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka