Ewa Kopacz. Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Ewa Kopacz. Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Ewa Kopacz: Poleciłam MSW inspekcję naszych granic

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 76

- Polska nie zgodzi się na automatyzm ws. kryzysu imigracyjnego. Żądamy kontroli granic Unii Europejskiej - powiedziała premier Ewa Kopacz.

Szefowa rządu dodała, że Polska jest zbyt ważnym krajem, by podejmować decyzje w sprawie przyjmowania uchodźców pod presją. Poinformowała, że takie stanowisko przedstawiła w rozmowie z Jean'em Claude'm Junckerem : -W telefonicznej rozmowie z szefem Komisji Europejskiej postawiłam twarde i jednoznaczne warunki. Polska nie zgodzi się na automatyzm. Polska żąda ostrzejszej kontroli granic Unii Europejskiej - podkreśliła.

Kopacz chce kontrolować uchodźców

Zdaniem Ewy Kopacz, należy rozróżniać uchodźców, uciekających przed wojną, a napływających do Europy w celach zarobkowych. - Przyjmiemy tylu uchodźców na ile nas stać, ani jednego więcej i ani jednego mniej - dodała.

Premier poinformowała również, że poleciła szefowej MSW, Teresie Piotrowskiej, inspekcję granic w Polsce. - Po rozmowach z ministrami i służbami wiem, że jeżeli otrzymam komunikat o jakimkolwiek zagrożeniu, to polskie granice zostaną objęte kontrolą - zapewniła Kopacz.

Dzisiaj odbywa się narada ministrów spraw wewnętrznych państw członkowskich Unii Europejskiej, gdzie ważą się losy planu Junckera ws. rozdzielenia ponad 160 tys. uchodźców do krajów europejskich. Polska była sceptyczna wobec narzucania automatycznego podziału imigrantów, ostatecznie Juncker jest gotów z pomysłu zrezygnować.

Niemcy wprowadziły kontrole na granicach

Niemcy wprowadziły kontrole na granicach, poczynając od tej z Austrią. Inspekcje rozpoczną się również na granicy austriacko-węgierskiej. Kontrole wszczęły także Czechy.

- To nie tyle sama liczba uchodźców, ile tempo, w jakim przybywają, staje się źródłem problemów dla landów i gmin, które z trudem radzą sobie z napływem imigrantów - poinformował wicekanclerz Niemiec, Sigmar Gabriel. Szacuje się, że ponad 800 tys. imigrantów ma przyjechać do końca roku do naszych zachodnich sąsiadów. Decyzja niemieckich władz zszokowała tamtejsze media, które przypominają - jak np. telewizja publiczna CDF - że Angela Merkel jeszcze w zeszłym tygodniu uspokajała, iż Niemcy poradzą sobie z falą uchodźców.

- Jeśli Niemcy, jako najsilniejsze państwo Unii, zaczęli wprowadzać kontrole, to teraz już będzie efekt domina, który spowoduje, że te kontrole pojawią się na kolejnych granicach – nie pozostawia wątpliwości doradca prezydenta, Krzysztof Szczerski.

Jego zdaniem, szefowa MSW pojechała na szczyt w Brukseli, nie informując o stanowisku polskiego rządu ani prezydenta, ani parlamentarzystów: - Czym innym są medialne wypowiedzi, a czym innym formalne stanowisko, z którego można potem rząd rozliczać. Takie stanowisko powinno być przedstawione w komisji ds. Unii Europejskiej. Rząd jedzie bez formalnego, zgodnego z polskimi przepisami ustawy stanowiska - krytykował politykę rządu.

Kancelaria Prezydenta Dudy krytykuje politykę Kopacz w sprawie uchodźców

Szczerski stwierdził również, że polityka zagraniczna gabinetu Ewy Kopacz jest chaotyczna i nieprzemyślana: - Ewa Kopacz najpierw próbowała zająć stanowisko zdecydowane, że nie będzie przyjmowania większej liczby imigrantów. Do tego zobowiązała w ramach Grupy Wyszehradzkiej pozostałe kraje, po czym pod naciskami zewnętrznymi i wewnętrznymi zmieniła całkowicie zdanie. Dziś mówi, że dobrowolnie przyjmie sześć razy więcej imigrantów, niż deklarowała. Tylko, że Polska zapłaciła już cenę wizerunkową za tę decyzję. Zostawiliśmy naszych sojuszników z Grupy Wyszehradzkiej na aucie. To jest całkowity chaos - uważa.

Minister w Kancelarii Prezydenta nie wyklucza spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z Teresą Piotrowską po powrocie polskiej delegacji MSW z rozmów w Brukseli.

Źródło: TVN24, onet.pl, 300polityka.pl

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka