Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w sierpniu, według pracowni "Estymator" wygrałby je PiS wraz ze zjednoczoną prawicą z 41 proc. poparciem. Do Sejmu wszedłby jeszcze PSL z Ruchem Kukiza, ale ugrupowanie muzyka balansuje już na granicy progu wyborczego.
Najnowszy sondaż
Platforma Obywatelska może liczyć na głos 28 proc. respodententów. To o 1 proc. mniej, niż w poprzednim badaniu pracowni dla "Newsweeka" z 31 lipca. PiS również stracił w tym czasie 1 punkt procentowy. Trzy ugrupowania uzyskały natomiast taki sam wynik - Ruch Kukiza, PSL i Zjednoczona Lewica, na które zagłosowałoby po 6 proc. pytanych. Ta ostatnia nie znalazłaby się w Sejmie, bowiem koalicja musi przekroczyć próg ośmioprocentowy w wyborach. Na miejsca w parlamencie nie mógłby liczyć również Ryszard Petru - na Nowoczesną chce głosować 4 proc. respondentów.
Sukces Kukiza w wyborach prezydenckich
Ugrupowanie muzyka, który w wyborach prezydenckich otrzymał oszałamiający wynik - ponad 20 proc. głosów - traci 3 proc. poparcia - według Estymatora - w przeciągu dwóch tygodni. To wynik błędów w kampanii Kukiza - twierdzą eksperci, cytowani przez "Newsweek". - Taki wynik nie pozwala zarazem na sformowanie rządu jednopartyjnego przez PiS czyniąc potencjalnym koalicjantem tej partii bardziej PSL aniżeli ruch Kukiza. Ta ostatnia struktura weszła na równię pochyłą za sprawą błędów programowych i wizerunkowych samego Kukiza - uważa politolog prof. Wawrzyniec Konarski z UJ.
Tymczasem Kukiz nie przejmuje się topniejącym poparciem w sondażach. - 13,5 % w sondażach dla Ruchu, który zaczął się kształtować 3 miesiące temu (tuż po wyborach prezydenckich), zero pieniędzy (w przeciwieństwie do partii, które na kampanię przeznaczają dziesiątki milionów złotych wyrwanych nam z kieszeni) i przy frontalnym ataku partyjnych mediów to ruina. Ale Systemu - napisał 14 sierpnia na Facebooku po publikacji wyników pracowni Ariadna, która oszacowała poparcie dla ruchu muzyka na ponad 13 proc.
Badanie pracowni Estymator dla "Newsweeka" przeprowadzono w dniach 13-14 sierpnia 2015 na próbie 1088 dorosłych osób, metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI. Uwzględniono głos tylko zdecydowanych wyborców, którzy zadeklarowali poparcie na konkretne ugrupowania.
Kodeks wyborczy do zmian
Kukiz namawia RPO prof. Irenę Lipowicz do zaskarżenia kodeksu wyborczego do Trybunału Konstytucyjnego. Zgodnie z prawem może wystawić 920 osób jako kandydatów w wyborach parlamentarnych, a - jak tłumaczy - zgłosiło się do niego kilka tysięcy osób: - Muszę pozbawić biernego prawa wyborczego trzy tysiące osób. Zmierzam do takiego systemu, gdzie nie Kaczyński, nie ja, a obywatele będą decydować o tym, kto może startować - mówił dzisiaj w "Polityce przy kawie".
- To obywatele powinni decydować i bezpośrednio weryfikować danego kandydata, tak jak to się dzieje w systemie anglosaskim - stwierdził dzisiaj pod siedzibą RPO.
W ugrupowaniu Kukiza doszło do rozłamów, wzajemnych oskarżeń. Sam muzyk w ostatnich tygodniach był mniej obecny w debacie publicznej, co tłumaczy tym, że telewizje wolą zapraszać polityków do swoich programów. Czy powrót do taktyki z kampanii prezydenckiej odwróci niekorzystny dla Kukiza trend?
Źródło: newsweek.pl, tvp.info
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
