Beata Szydło na terenie obozu Auschwitz-Birkenau. Fot. PAP
Beata Szydło na terenie obozu Auschwitz-Birkenau. Fot. PAP

Beata Szydło: Powtórzyłabym słowa z Auschwitz, nie mówiłam o imigrantach

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 383

Beata Szydło po raz pierwszy skomentowała falę krytyki, jaka spadła pod jej adresem po wystąpieniu 14 czerwca na terenie obozu zagłady Auschwitz. Premier wytłumaczyła, dlaczego tak długo nie zabierała w tej sprawie głosu.

Szefowa rządu w ubiegłą środę uczestniczyła w obchodach Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych. Fragment jej wystąpienia wywołał polityczną burzę, którą zauważyły światowe media. - To wielka lekcja dla polityków, by tak straszliwe wydarzenia, jak te, które miały miejsce w Auschwitz, a także innych miejscach kaźni nigdy więcej się nie powtórzyły. Auschwitz to w dzisiejszych niespokojnych czasach wielka lekcja tego, że trzeba czynić wszystko, aby uchronić bezpieczeństwo i życie swoich obywateli - stwierdziła. Opozycja i część mediów natychmiast nadały tej wypowiedzi kontekst antymigracyjny.

- Powtórzyłabym te słowa po raz kolejny, ale one absolutnie nie odnosiły się w żaden sposób oczywiście do kwestii migracji, nawet z kontekstu to nie wynikało - podkreśliła premier w rozmowie z telewizją internetową wPolsce.pl. Dlaczego Beata Szydło przez kilka dni nie komentowała krytyki, m.in. ze strony Donalda Tuska? - Wtedy, kiedy opozycja nie ma argumentów to potrafi zmanipulować tak słowa, żeby stworzyć jakąś histerię. Ja przez dwa dni obserwowałam tę histerię, postanowiłam nie zabierać głosu właśnie z szacunku dla miejsca, w którym byłam - odpowiedziała.

Beata Szydło dodała, że jej wystąpienie nie miało nic wspólnego z problemem migracyjnym w Europie, a mówienie o bezpieczeństwie i prawdzie historycznej akurat w Auschwitz jest niezbędne.

Źródło: wpolsce.pl

GW


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka