Beata Szydło rozmawia z prezydentem Francji, Francois Hollande'm. Fot. PAP
Beata Szydło rozmawia z prezydentem Francji, Francois Hollande'm. Fot. PAP

Szczyt w Brukseli o Brexicie. W tle groźby wobec rządu Viktora Orbana

Redakcja Redakcja Brexit Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

W Brukseli odbywa się szczyt 27 państw bez Wielkiej Brytanii. Przywódcy europejscy przyjęli wytyczne ws. negocjacji brexitowych. Europejska Partia Ludowa zagroziła Węgrom, że nie będzie akceptować ograniczenia praworządności przez rząd Viktora Orbana.

Po dyskusjach przywódców krajów członkowskich, Komisja Europejska 3 maja przedstawi Theresie May propozycje mandatu negocjacyjnego. Porozumienie z brytyjskim rządem będzie możliwe dopiero po wyborach parlamentarnych, zaplanowanych na 8 czerwca. W brukselskim szczycie udział bierze polska delegacja z Beatą Szydło na czele.

Szydło będzie pytać o Polaków na Wyspach

Premier polskiego rządu wyjaśniła dziennikarzom, jakie cele stawia polska dyplomacja wokół Brexitu. - Pierwsza rzecz to zagwarantowanie praw polskich obywateli mieszkających w Wielkiej Brytanii, druga to jest kwestia rozliczeń finansowych i trzecia - zbudowanie możliwie najbliższych, partnerskich relacji z Wielką Brytanią, kiedy opuści ona już Unię Europejską. Mam nadzieję, że te postulaty, które będą zapisane i przyjęte w dokumencie, zostaną zrealizowane - oświadczyła Szydło.

Głównym przekazem polskiej delegacji są słowa "solidarność" i "jedność". Przywódcy unijny powinni, zdaniem Beaty Szydło, zastanowić się, dlaczego doszło do procedury wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przed spotkaniem na szczycie, polscy przywódcy rozmawiali z przedstawicielami Grupy Wyszehradzkiej.

Tusk za bliskimi relacjami z Wielką Brytanią po Brexicie

Przewodniczący Rady Europejskiej jest zwolennikiem etapowego wychodzenia Wielkiej Brytanii z UE. Według Donalda Tuska, najpierw musi nastąpić postęp w kluczowych kwestiach, potem spełnienie warunków rządu brytyjskiego. - Po pierwsze wszyscy chcemy bliskich i silnych przyszłych relacji ze Zjednoczonym Królestwem. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Ale zanim będziemy dyskutować o przyszłości, musimy uporządkować kwestie dotyczące przeszłości. Zajmiemy się tym z prawdziwą troską - podkreślił były polski premier.

Przywódcy unijni muszą rozwiązać ogromny spór w Zjednoczonym Królestwie po Brexicie. Palącą kwestią są tendencje niepodległościowe i kwestia tzw. "twardej" granicy między Irlandią a Irlandią Północną. - Potrzebujemy solidnych gwarancji dla wszystkich obywateli i ich rodzin, którzy po obu stronach będą dotknięci Brexitem. To musi być pierwszy priorytet dla UE i Zjednoczonego Królestwa. Komisja już przygotowała precyzyjną i detaliczną listę praw obywateli, które chcemy chronić - zapewnił Tusk.

Negocjacje brexitowe może utrudnić sprawa budżetu Unii Europejskiej, który zaplanowany jest do 2020 roku, tymczasem Wielka Brytania wyjdzie ze wspólnoty rok wcześniej. Brytyjczycy nie mają zamiaru dopłacać do kasy unijnej po Brexicie, tymczasem rozliczenia budżetowe mogą potrwać aż do 2023 roku.

EPL grozi Fideszowi

Tuż przed szczytem w Brukseli, Węgrzy otrzymali konkretne ostrzeżenie: albo zmienią podejście do kwestii praworządności, albo Europejska Partia Ludowa wyciągnie odpowiednie wnioski wobec partii członkowskiej, Fideszu. - Prezydium EPL przekazało jasne przesłanie premierowi Orbanowi i jego partii Fidesz, że nie będziemy akceptować ograniczenia praw podstawowych, czy ignorowania praworządności. Włącza się w to wolność akademicka i autonomia uniwersytetów. Premier Orban zapewnił EPL, że Węgry będą działać odpowiednio - poinformował szef europejskich chadeków, Joseph Daul.

Komisja Europejska wszczęła wobec Węgier procedurę sprawdzania praworządności - dokładnie tak samo, jak w przypadku Polski. Brukseli zarzuca rządowi Orbana łamanie autonomii uczelni wyższych. W Budapeszcie uchwalono ustawę, ograniczającą funkcjonowanie uczelni zagranicznych bez spełnienia określonych warunków. Chodzi m.in. o niezbędne umowy międzypaństwowe i placówki naukowe w krajach pochodzenia. Ustawa, zdaniem krytyków Orbana, jest skierowana przeciwko uczelni, założonej przez Georga Sorosa - Uniwersytetowi Środkowoeuropejskiemu. Takie zapisy ustawy o uczelniach wyższych Bruksela uznała za niedopuszczalne w Unii Europejskiej.

Źródło: PAP

GW


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka