Wybuch w metrze w Sankt Petersburgu. Fot. Twitter
Wybuch w metrze w Sankt Petersburgu. Fot. Twitter

Zamach terrorystyczny w Petersburgu. Wszystkie stacje metra zamknięte

Redakcja Redakcja Terroryzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 75

W Sankt Petersburgu doszło do wybuchu bomby w metrze. Co najmniej 10 osób zginęło, 50 jest rannych - podała rosyjska agencja Interfax. Liczba ofiar będzie jednak wzrastać. 

O wybuchu w metrze został poinformowany prezydent Władimir Putin. Według prezydenckich służb, brane są pod uwagę różne motywy tragedii - w tym akt terrorystyczny. - Rozmawiałem z szefem naszych służb specjalnych, pracują nad ustaniem przyczyn eksplozji. Przyczyna nie jest znana. Jest za wcześnie - oświadczył Putin. 

Wszystkie stacje metra w Petersburgu zostały zamknięte. Do wybuchu doszło w dwóch wagonach między stacjami metra - Siennaja Płoszczad oraz Technologiczeskij Institut. Wśród rannych są dzieci. Do zamachu doszło ok. godziny 14.30 czasu lokalnego. Prawdopodobnie nie był to atak samobójczy - ktoś podrzucił do wagonów ładunki wybuchowe z ostrymi narzędziami. Na jednej z petersburskich stacji - Płoszczad Wosstanija - służby odnalazły ładunek, który nie eksplodował - podały rosyjskie agencje informacyjne. 

W Sankt Petersburgu przebywa dziś Władimir Putin, gdzie miał spotkać się z prezydentem Białorusi, Aleksandrem Łukaszenką. Kondolencje Federacji Rosyjskiej złożyło polskie MSZ. - Jesteśmy wstrząśnięci wydarzeniami w Petersburgu. Przekazujemy kondolencje i wyrazy solidarności bliskim ofiar. Konsul RP pozostaje w kontakcie z lokalnymi służbami i wyjaśnia, czy wśród ofiar wybuchu są obywatele RP.

Rosyjska prokuratura generalna potwierdziła, że eksplozja była rezultatem zamachu terrorystycznego. 

Zobacz film, nagrany kilka minut po wybuchu w petersburskim metrze

Źródło: Youtube 

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka