Zebrania Przedstawicieli Sędziów Sądów Apelacyjnych i Sędziów Okręgów. Fot. PAP/Marcin Obara
Zebrania Przedstawicieli Sędziów Sądów Apelacyjnych i Sędziów Okręgów. Fot. PAP/Marcin Obara

Sędziowie w obronie prezes Gersdorf. Będzie "samoobrona" przeciw PiS

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 78

Sędziowie nie ukrywają, że będą protestować ws. reformy wymiaru sprawiedliwości i bronić jego przedstawicieli. Zgromadzenie sędziowskie przygotowuje się do starcia z PiS i tworzy struktury "samoobrony", czyli wybiera liderów. 

Zebranie sędziów apelacyjnych i okręgowych to bezprecedensowe wydarzenie w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości po 1989 r. Jeszcze nigdy przedstawiciele władzy sądowniczej tak ostro nie sprzeciwiali się rządowi. Jeśli nie poskutkują opór i apele do ministra Zbigniewa Ziobro, PiS może się liczyć nawet z interwencjami sędziów w Strasburgu.

W obronie Małgorzaty Gersdorf

Najważniejsza uchwała zjazdu sędziów w Warszawie dotyczy Małgorzaty Gersdorf. Pierwsza prezes Sądu Najwyższego "zasługuje na szacunek, uznanie i wsparcie całego środowiska sędziowskiego" - podkreślono. Grupa posłów PiS złożyła kilka tygodni temu wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o sprawdzenie legalności wyboru Gersdorf przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Sędzia kieruje SN od 2014 roku. W ostatnich miesiącach wzywała przedstawicieli "temidy" do oporu wobec reform PiS, nawet kosztem własnych karier. "Wniosek złożony do TK w tej sprawie w istocie nie służy badaniu zgodności z konstytucją obowiązujących przepisów i prowadzi do podważenia autorytetu I prezes SN. Działanie to pozostaje w bezpośrednim związku z publicznymi wypowiedziami I prezes w obronie prawa każdego obywatela do niezależnych sądów i niezawisłych sędziów" - oświadczyło zgromadzenie sędziów.

TK niewiarygodny, KRS musi zostać bez zmian

Żurek nie ma zaufania do obecnego TK, ponieważ zasiadają w nim - według niego - sędziowie dublerzy. W związku z tym, sędziowie muszą kierować się literą konstytucji, a nie wyrokami Trybunału - ocenił.

Niezadowolenie przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości budzi również rozbicie KRS. - To jest właśnie ten sędziowski samorząd. Jeśli on utraci atrybut wyboru członków KRS, to właściwie nie mamy wtedy żadnego organu samorządu sędziowskiego, bo organ samorządu musi mieć jakieś kompetencje - podkreślał Waldemar Żurek. Projekt ministerstwa sprawiedliwości zakłada powstanie dwóch izb zamiast jednej Krajowej Rady Sądownictwa. Wygasną mandaty 15 członków rady, których zastąpią sędziowie, wybrani przez Sejm.

Zgromadzenie sędziów wyraziło żal z powodu nielojalności ze strony kolegów i koleżanek, pracujących dla ministra sprawiedliwości. Powinni oni - według blisko 300 delegatów zjazdu - odejść z resortu i wrócić do orzekania. - Mając na uwadze konieczność kierowania się w postępowaniu zasadami godności i uczciwości apelujemy o nieuczestniczenie w działaniach zmierzających do łamania Konstytucji RP w jakimkolwiek obszarze. Działania takie stanowią jawne sprzeniewierzenie się złożonej przysiędze sędziowskiej - czytamy w konkluzjach. A chodzi o jedność sędziów, czytamy w uchwale zgromadzenia.

Samoobrona sędziów

Waldemar Żurek, rzecznik KRS, jest zwolennikiem budowy "samoobrony" sędziów - ruchu oporu, który będzie mocno krytykował zmiany, proponowane przez PiS. - Samoobrona? Tak to wygląda - przyznał. Zgromadzenie sędziów zobowiązało się wybrać liderów środowiska do tych struktur podczas kolejnego zjazdu, 20 kwietnia. Z każdego sądu wytypowany zostanie przedstawiciel do kontaktów z mediami, tak, by usprawnić komunikację środowiska.

Sędziowie krótko odnieśli się w uchwale do przypadków łamania prawa przez przedstawicieli własnego środowiska. - Nasz zdecydowany sprzeciw i niepokój budzą wszelkie naruszenia prawa z udziałem sędziów. Jesteśmy zainteresowani ich szybkim i rzetelnym wyjaśnieniem - zaapelowali.

Korupcja w krakowskim Sądzie Apelacyjnym jest jednym z przykładów, dla których PiS zamierza jak najszybciej zreformować wymiar sprawiedliwości. Prokuratura zatrzymała i postanowiła aresztować prezesa sądu, Krzysztofa S. Zbigniew Ziobro informował, że materiał, zebrany przez śledczych, jest porażający, a czynności jeszcze trwają. Sąd Apelacyjny w Łodzi podziela argumenty ministerstwa - zdecydował o uchyleniu immunitetu dla Krzysztofa S. i ocenił działania prokuratury jako zasadne. Decyzja sędziów oznacza, że były prezes SA w Krakowie może liczyć się z postawieniem zarzutów.

Źródło: Onet.pl, PAP

GW


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo