Francuskie służby w akcji na lotnisku Orly, fot. PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON
Francuskie służby w akcji na lotnisku Orly, fot. PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

Incydent na lotnisku w Paryżu, napastnik zastrzelony, loty zawieszone

Redakcja Redakcja Terroryzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Na międzynarodowym lotnisku Paryż-Orly francuskie siły bezpieczeństwa zastrzeliły mężczyznę, który ukradł broń żołnierzowi. Po incydencie lotnisko zostało ewakuowane, a ruch lotniczy wstrzymany. Francuska prokuratura antyterrorystyczna wszczęła śledztwo.

Incydent na lotnisku

Ok. godz. 8.30 mężczyzna ukradł broń żołnierzowi i próbował schronić się w sklepie. Okazało się, że poszkodowaną w patrolu była kobieta-żołnierka. Do akcji wkroczyły siły bezpieczeństwa i zastrzeliły napastnika - powiedział rzecznik MSW Pierre-Henry Brandet. Dodał, że mężczyzna nie próbował się bronić. Nie miał przy sobie pasa z materiałami wybuchowymi. Nie znaleziono także materiałow wybuchowych na lotnisku.

Według źródła policyjnego przed incydentem na lotnisku mężczyzna ten postrzelił policjanta podczas kontroli drogowej na północ od Paryża.

Rzecznik MSW nie wykluczył, że incydent miał podłoże terrorystyczne, ale podkreślił, że ustalenie tego będzie zadaniem wymiaru sprawiedliwości. Minister spraw wewnętrznych Bruno le Roux powiedział, że mężczyzna był znany policji i służbom wywiadowczym. Źródło policyjne opisało go jako zradykalizowanego muzułmanina. Zatrzymano również ojca i brata zabitego mężczyzny. To typowa procedura francuskiej policji w takich przypadkach.

Ewakuacja lotniska

Początkowo wstrzymano loty na obu terminalach lotniska Paryż-Orly. Niektóre samoloty są przekierowywane na drugie lotnisko we francuskiej stolicy, Roissy-Charles de Gaulle. Z terminala południowego, gdzie doszło do incydentu, ewakuowano prawie 3 tys. osób. Zachodni terminal został ponownie otwarty dla ruchu. Jednak południowy terminal, gdzie doszło do incydentu, nadal pozostaje częściowo zamknięty.

Zamachy w Paryżu

Do podobnego incydentu doszło 3 lutego przed Luwrem w centrum Paryża. 29-letni Egipcjanin uzbrojony w dwie maczety ruszył w kierunku czteroosobowego patrolu, wykrzykując groźby i "Allahu akbar". Jeden z żołnierzy oddał do niego kilka strzałów. W następstwie incydentu ranni zostali dwaj wojskowi.

Żołnierz, któremu mężczyzna wyrwał w sobotę broń, należy do sił specjalnych patrolujących najważniejsze obiekty w całym kraju po serii dżihadystycznych zamachów, którą rozpoczął atak na redakcję satyrycznego czasopisma "Charlie Hebdo" w styczniu 2015 roku w Paryżu.

Od krwawych zamachów w Paryżu z listopada 2015 roku, w których zginęło ok. 140 osób, Francja jest w stanie najwyższej gotowości. W związku z zagrożeniem terrorystycznym kilkukrotnie w kraju przedłużano stan wyjątkowy, który ma obowiązywać co najmniej do 15 lipca br.

źródło PAP
ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka