Generał dywizji Jarosław Mika, fot. Wikimedia Commons
Generał dywizji Jarosław Mika, fot. Wikimedia Commons

Prezydent podjął decyzję ws. dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych

Redakcja Redakcja Wojsko Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Dowódca dywizji pancernej w Żaganiu gen. dyw. Jarosław Mika ma zostać dowódcą generalnym rodzajów sił zbrojnych - informuje PAP. Trwają prace nad nowym systemem dowodzenia i kierowania wojskiem.

Generał Mika nowym dowódcą generalnym?


Szef BBN Paweł Soloch powiedział, że prezydent decyzję ws. dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych już podjął, ale nie potwierdził ani nie zaprzeczył, czy jest nim Mika. - Mogę powiedzieć, że prezydent już podjął decyzję i wszyscy zainteresowani mają na ten temat wiedzę, natomiast o nazwisku poinformujemy, kiedy formalności zostaną dopełnione, ale to jest kwestia najwyżej kilku dni – powiedział Soloch.

55-letni gen. Mika od lutego 2014 r. dowodzi 11 Lubuską Dywizją Kawalerii Pancernej w Żaganiu. Wcześniej przez niecały rok był zastępcą dowódcy i szefem sztabu 12 Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie. W przeszłości dowodził 20 Brygadą Zmechanizowaną w Bartoszycach, a także Brygadą Wsparcia Dowodzenia Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie. Na misji w Afganistanie służył jako zastępca dowódcy regionu wschodniego ds. koalicyjnych, w Iraku – jako asystent dowódcy dywizji.

Nowo mianowani dowódcy sił zbrojnych


Pod koniec grudnia 2016 r. prezydent mianował dowódcą nowo utworzonych Wojsk Obrony Terytorialnej gen. bryg. Wiesława Kukułę, a dowódcą operacyjnym rodzajów sił zbrojnych gen. dyw. Sławomira Wojciechowskiego (jego poprzednikowi gen. broni Markowi Tomaszyckiemu skończyła się kadencja). We wtorek nowym szefem Sztabu Generalnego WP został gen. broni Leszek Surawski. Jego poprzednik generał Mieczysław Gocuł odszedł z wojska.

Na wcześniejszą emeryturę postanowił także przejść dotychczasowy dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. broni Mirosław Różański. Kierował on DGRSZ od połowy 2015 r. Jego kadencja miała trwać trzy lata. 12 grudnia 2016 r. poinformował prezydenta, że złożył wypowiedzenie stosunku służbowego zawodowej służby wojskowej. W tym czasie poprosił szefa MON Antoniego Macierewicza, by skrócił okres wypowiedzenia do końca stycznia 2017 r. Prezydent odwołał gen. Różańskiego ze stanowiska. Prawdopodobnie też Macierewicz przychylił się do prośby generała o skrócenie okresu wypowiedzenia.

Odejście Gocuła i Różańskiego

Nominacje dla nowych dowódców to efekt całej serii spotkań i konsultacji, które podjął prezydent - tłumaczył Soloch. Obejmowały one wizyty w Sztabie Generalnym WP, bezpośrednie rozmowy z najwyższymi oficerami oraz konsultacje z premier Beatą Szydło i szefem MON. - Na tym procesie też zaważyły kwestie związane z dyskusją i pracami nad reformą systemu dowodzenia i kierowania wojskiem. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych miesięcy będą one ukończone – dodał szef BBN.

Podkreślił, że generałowie Gocuł i Różański samodzielnie zdecydowali o odejściu i nie chciał tych decyzji komentować. Zwrócił uwagę, że np. w NATO istnieje szereg gremiów, gdzie swoją radą służą byli dowódcy, więc ich wiedza i umiejętności mogą jeszcze zostać wykorzystane.

Reforma systemu dowodzenia

Odnosząc się do reformy systemu dowodzenia, której projekt jest obecnie konsultowany w MON, Soloch zauważył, że należałoby zmienić rozwiązanie, które pozwala prezydentowi na wniosek szefa rządu wskazać kandydata na naczelnego dowódcę sił zbrojnych w czasie wojny. Zdaniem szefa BBN formuła, w której wskazuje się jedynie kandydata, a nie osobę, która obejmie dane stanowisko, jest dziwaczna. Powinno być od razu wiadomo, że ten właśnie człowiek będzie naczelnym wodzem na czas wojny – uważa Soloch.
Obecnie kandydatem na to stanowisko pozostaje mianowany w 2015 r. gen. Tomaszycki. Jak zauważył szef BBN, wprawdzie z końcem 2016 r. przestał on być dowódcą operacyjnym, ale nadal pozostaje w wojsku, w rezerwie kadrowej.

Zdaniem Solocha za wcześnie jest, żeby powiedzieć, jaki będzie ostateczny kształt nowego systemu dowodzenia i kierowania wojskiem. - Nie ulega wątpliwości, że zmiany jednoznacznie wzmocnią rolę Sztabu Generalnego WP i wskażą jego szefa jako pierwszego żołnierza - dodał.

Zmiany w organizacji dowództwa


Do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia przyszłości i usytuowania DGRSZ i DORSZ, a także nowego Dowództwa WOT. Soloch opowiedział się przy tym za zachowaniem "zdolności do połączonego dowodzenia", choć zaznaczył, że za wcześnie jest mówić, w jakim kształcie organizacyjnym. Dowództwami połączonymi, czyli obejmującymi różne rodzaje sił zbrojnych, są od 2014 r. dowództwa generalne i operacyjne.

Od połowy grudnia obowiązki dowódcy generalnego pełnił jego pierwszy zastępca gen. broni Leszek Surawski, mianowany we wtorek szefem Sztabu Generalnego WP. Od tego czasu obowiązki te pełnił kolejny z zastępców dowódcy generalnego gen. dyw. pil. Jan Śliwka.
Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych podlega w czasie pokoju zdecydowana większość polskich żołnierzy.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo