Protest na lotnisku w San Francisco przeciwko dekretowi Trumpa, fot. PAP/EPA/PETER DASILVA
Protest na lotnisku w San Francisco przeciwko dekretowi Trumpa, fot. PAP/EPA/PETER DASILVA

Trump zamyka granice USA dla uchodźców. Chaos na lotniskach, protesty na świecie

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

Dekret Donalda Trumpa wywołał zamieszanie na lotniskach i protesty na całym świecie. Zawiesza przyjmowanie przez USA uchodźców, w tym z Syrii, oraz wstrzymuje wydawanie wiz obywatelom siedmiu muzułmańskich krajów.

Co zawiera antyimigrancki dekret Trumpa?

Rozporządzenie podpisane przez Trumpa zawiesza do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii, a uchodźców z innych krajów - na 120 dni. W tym czasie władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko. Wyjątkowo przyjmowani mogą być członkowie mniejszości religijnych, zwłaszcza chrześcijanie prześladowani w krajach muzułmańskich.

Dekret przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem. Dotyczy to obywateli Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu. Zakaz wjazdu do USA nie będzie dotyczył niektórych grup, m.in. dyplomatów, pracowników instytucji międzynarodowych i osób udających się do ONZ.

Prezydent USA tłumaczy swoją decyzję względami bezpieczeństwa i ochroną przed terroryzmem. - Zamierzamy trzymać terrorystów jak najdalej od naszego kraju. Nie chcemy ich tutaj - podkreślił Trump. Dodał jednak, że władze USA zgodzą się na przyjęcie tylko tych uchodźców, którzy "będą wspierać i głęboko pokochają" USA.

Dekret potępili prokuratorzy generalni z 16 stanów, w tym Kalifornii, Pensylwanii i Nowego Jorku. Uznając go za niekonstytucyjny, sygnatariusze oświadczenia wyrazili oczekiwanie, że zostanie on obalony, a do tego czasu "będą oni pracowali w celu zapewnienia, aby możliwie najmniej ludzi ucierpiało z powodu chaotycznej sytuacji, jaką dekret stworzył".

Chaos i protesty na lotniskach

Prezydencki dekret wywołał zamieszanie na lotniskach na całym świecie, gdzie służby celne i imigracyjne starały się poprawnie zinterpretować decyzję Trumpa.  W Bejrucie, stolicy Libanu, podały linie lotnicze obsługujące połączenia z międzynarodowego portu lotniczego im. Rafika Harariego odmówiły wpuszczenia na pokład samolotu podróżujących do USA osób z Syrii, Iraku, Iranu, Somalii, Sudanu, Libii i Jemenu, które nie posiadają zielonej karty. Podobnie działo się na międzynarodowym lotnisku w Kairze. Pozwolenie na wejście na pokład linii EgyptAir otrzymały jedynie osoby pochodzące z z siedmiu krajów objętych dekretem do USA, które posiadały zieloną kartę, paszporty dyplomatyczne oraz przedstawiciele rządu.

Na lotniskach w wielu miastach USA trwały protesty przeciw prezydenckiemu dekretowi. Ok. 3 tys. demonstrantów zgromadziło się na terenie międzynarodowego lotniska w Seattle, skandując hasła: "Bez nienawiści, bez strachu, imigranci są tu mile widziani" oraz "Wpuśćcie ich". Ponad 2 tys. osób, w tym znana aktorka Cynthia Nixon, protestowało na międzynarodowym lotnisku JFK pod Nowym Jorkiem. Mniejsze, kilkusetosobowe demonstracje odbyły się w pobliżu lotnisk w innych miastach, m.in. w Denver, Chicago San Diego, Dallas, Portland, San Francisco czy Los Angeles.

Iran odwzajemnia zakaz

Rozporządzenie Trumpa skrytykowali przedstawiciele krajów muzułmańskich, a także wielu sojuszników USA na całym świecie. Sekretarz generalny Ligi Arabskiej Ahmed Ali Abul Gheit potępił zakaz przyjmowania w USA syryjskich uchodźców. Teheran z kolei postanowił odwzajemnić się Waszyngtonowi takim samym zakazem wjazdu dla obywateli USA i przesłał notę protestacyjną do ambasady szwajcarskiej w stolicy Iranu, która reprezentuje amerykańskie interesy w Iranie.

"Szanując naród amerykański i rozróżniając między nimi a wrogą polityką amerykańskiego rządu, Iran zastosuje zasadę wzajemności, dopóki obraźliwe amerykańskie restrykcje przeciwko Irańczykom nie zostaną zniesione. Ograniczenia, dotyczące podróży muzułmanów do Ameryki, są otwartą zniewagą wobec świata muzułmańskiego oraz Irańczyków w szczególności, i okażą się wspaniałym prezentem dla ekstremistów" -  głosi komunikat irańskiego MSZ.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Sudanu potępiło dekret oraz wcześniej ogłoszone amerykańskie sankcje gospodarcze. Irak, Somalia, Syria i Libia nie zareagowały jeszcze oficjalnie na akt prawny nowego prezydenta USA. Tylko koalicja sił paramilitarnych uczestnicząca w bitwie o Mosul przeciwko Państwu Islamskiemu zaapelowała do rządu, aby zakazał wjazdu do Iraku obywatelom amerykańskim. Również deputowani do parlamentu irackiego wezwali rząd, aby odwzajemnił się Stanom Zjednoczonym takim samym dekretem. Indonezja, której ludność to największa populacja muzułmanów na świecie, ogłosiła, że jest dekretem prezydenta Trumpa "głęboko oburzona".

Kłopoty May z powodu dekretu Trumpa

Wśród przywódców politycznych, którzy jako pierwsi wystąpili z krytyką amerykańskiego dekretu antyimigracyjnego był prezydent Francji Francois Hollande. Powiedział on, że skoro Trump wystąpił przeciwko przyjmowaniu uchodźców, w czasie gdy Europa wywiązuje się ze swego obowiązku, musimy mu na to odpowiedzieć".

Dekret skrytykowali też przywódcy Wielkiej Brytanii i Niemiec. Premier Teresa May powiedziała, że "nie zgadza się" z tym aktem prawnym i zwraca rządowi USA uwagę na negatywne skutki, jakie będzie on miał dla Brytyjczyków o podwójnym obywatelstwie. Ale nie potępiła wprost decyzji Trumpa, co spowodowało falę krytyki pod adresem brytyjskiej premier. Politycy zarówno partii rządzącej, jak i opozycji zarzucali jej m.in.  tchórzostwo. Kancelaria premier May ugięła się pod presją krytyki ze strony posłów i części mediów i wydała krótkie oświadczenie, w którym zaznaczyła, że szefowa brytyjskiego rządu "nie zgadza się z takim podejściem i nie zamierza go zastosować (w Wielkiej Brytanii)".

W ostrzejszym tonie zakaz skomentował szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson, który napisał, że "stygmatyzowanie ze względu na narodowość jest błędne i tworzące podziały". "Będziemy chronić praw i wolności Brytyjczyków w domu i poza granicami kraju" - podkreślił. Johnson już zaczął prowadzić rozmowy dyplomatyczne, domagając się wyłączenia brytyjskich obywateli spod mocy dekretu.

Merkel upomina Trumpa przez telefon

Z kolei rzecznik Angeli Merkel, Steffen Seibert, powiedział, że "kanclerz Niemiec jest przekonana, że nawet nieodzowna zdecydowana walka przeciwko terroryzmowi nie uzasadnia poddawania ludzi konkretnego pochodzenia lub określonej wiary uogólnionym podejrzeniom". Twierdzi, że Merkel poruszyła tę kwestię podczas sobotniej rozmowy telefonicznej z Trumpem. Rząd Niemiec ma też zbadać, jakie będą konsekwencje środków zastosowanych przez rząd USA dla niemieckich obywateli posiadających podwójne obywatelstwo. Tylko skrajnie prawicowa Narodowo-Demokratyczna Partia Niemiec (NPD) pochwaliła "masowe restrykcje dotyczące wjazdu pseudouchodźców i muzułmanów do Stanów Zjednoczonych".

"Jesteśmy przeciwni dyskryminacji istnień ludzkich z powodu ich religii lub ich pochodzenia. Z tego punktu widzenia amerykański dekret zmierza w oczywisty sposób w złym kierunku" i jest sprzeczny z genewską konwencją w sprawie praw człowieka oraz "generalnie rzecz biorąc ma zahamować przyjmowanie osób przybywających z Syrii" - głosi z kolei oświadczenie rządu Szwajcarii.

Kto pochwalił dekret Trumpa?

Kancelaria premiera Kanady Justina Trudeau wydała komunikat, z którego wynika, że dekret Trumpa nie będzie dotyczył Kanadyjczyków posiadających podwójne obywatelstwo. Sam Trudeau napisał zaś na Twitterze: "Zapewniam, że Kanada będzie przyjmowała was, którzy uciekacie przed prześladowaniami i grozą wojny niezależnie od waszej wiary".

Szef holenderskiej dyplomacji Bert Koenders oświadczył, że "jest zaniepokojony aspektami prawnymi i praktycznymi konsekwencjami" decyzji Trumpa, która może oznaczać dyskryminację. Natomiast przywódca holenderskich, antyislamskich populistów (Partii na Rzecz Wolności) Geert Wilders, napisał na Twitterze, witając dekret Trumpa: "Dobrze zrobione! To jedyna droga, abyśmy byli bezpieczni i wolni. Zrobiłbym to samo. Mam nadzieję, że włączy pan wkrótce więcej krajów islamskich, jak na przykład Arabia Saudyjska".

Szef włoskiego rządu Paolo Gentiloni zamieścił na Twitterze następującą wiadomość: "Włochy trzymają się swoich wartości. Społeczeństwo otwarte, różnorodna tożsamość, żadnej dyskryminacji. To są fundamenty Europy".

Ciekawa była reakcja premiera Czech Milosza Zemana. Według tego, co napisał na Twitterze jego rzecznik, pogratulował on prezydentowi USA decyzji w sprawie uchodźców z niektórych krajów muzułmańskich, ponieważ "chroni ona kraj i zapewnia bezpieczeństwo jego obywatelom". - To jest dokładnie to, czego my, elity europejskie, nie robimy - dodał rzecznik Zemana.

Polska reakcja na antyimigrancki dekret

Polski szef MSZ uważa, że prezydent Trump ma prawo do takiej decyzji. - Ja nie jestem od tego, żeby oceniać, czy mi się to podoba czy nie. To jest prawo każdego suwerennego państwa, aby decydować o polityce imigracyjnej - przekonywał Witold Waszczykowski. 

Według niego Donald Trump nie zamknął Ameryki dla uchodźców, tylko dla imigrantów z siedmiu krajów muzułmańskich. - Uprawnienia prezydenta amerykańskiego są bardzo rozległe, on ma do tego prawo, jest wybrany prezydentem, po drugie - skala tego zjawiska jest tak duża, że w wielu krajach w tej chwili kwestia imigracyjna jest polityką rządową i powinna być polityką rządową. Żadne państwo nie ma dziś obowiązku przyjmować imigrantów, państwa mają obowiązek - zgodnie z konwencjami międzynarodowymi - przyjmować uchodźców, jeśli oni dotrą - komentował szef MSZ.

Jak dodał, przyjmowanie imigrantów jest zależne przede wszystkim od rynku pracy, bądź od wymogów demograficznych. - To jest przywilej każdego rządu, aby decydować o tej polityce, czy ten gorset imigracyjny jest luźniejszy, czy bardziej przyciśnięty - podkreślił Waszczykowski. Jak ocenił, Stany Zjednoczone mają poważny problem imigracyjny, dlatego "podejmują takie działania". - Czy one będą skuteczne, czas pokaże - zaznaczył szef MSZ.

źródło PAP

ja

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka