Władimir Putin i Nursultan Nazarbayev, prezydent Kazachstanu. Źródło: PAP/EPA
Władimir Putin i Nursultan Nazarbayev, prezydent Kazachstanu. Źródło: PAP/EPA

Białoruś Łukaszenki oddala się od Rosji Putina

Redakcja Redakcja Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Prezydent Łukaszenka nie weźmie udziału w ważnych spotkaniach Eurazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej oraz Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.

Obie organizacje są mocno promowane przez Władimira Putina jako odpowiedź na integrację krajów Zachodu. Białorusi jednak zabraknie na najbliższym szczycie w Petersburgu, jak podają białoruskie i rosyjskie media.

Ochłodzenie między Białorusią i Rosją

Rosyjski portal RBK podając tę informację powołuje się na nieoficjalne źródła wśród organizatorów obu szczytów. Białoruski portal TUT.by przypomina, że „między Białorusią i Rosją w ostatnim czasie nagromadziło się niemało spornych kwestii”.

Chodzi przede wszystkim o trwający od początku roku konflikt dotyczący cen rosyjskiego gazu i dostaw ropy na Białoruś, problemy z dostawami białoruskiej żywności na rosyjski rynek i oskarżenia Moskwy pod adresem Mińska o nielegalny reeksport zakazanych produktów z Unii Europejskiej i Ukrainy do Rosji.

Rosja, Białoruś, Armenia, Kazachstan i Kirgistan

Podczas pierwszego z poniedziałkowych spotkań członkowie Eurazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej - Rosja, Białoruś, Armenia, Kazachstan i Kirgistan – mieli zatwierdzić projekt wspólnego Kodeksu Celnego.

Z kolei na szczycie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, jak przypomina RBK, głównym punktem obrad miał być wybór nowego sekretarza generalnego organizacji, w skład której, oprócz wymienionych wyżej pięciu krajów, wchodzi także Tadżykistan.

Dyplomatyczny skandal w Mińsku

Powodem dodatkowych napięć w stosunkach Białorusi i Rosji może być też fakt, iż w czwartek doszło do dyplomatycznego skandalu w Mińsku – białoruskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało zastępcę ambasadora Rosji Wadima Gusiewa, by przekazać mu notę protestacyjną w związku z wypowiedzią szefa rosyjskiego państwowego think tanku Leonida Rieszetnikowa, który oświadczył, że język białoruski „ma 90 lat”, a Białoruś to „historyczna część wielkiej Rosji”.

W oficjalnej nocie białoruski resort spraw zagranicznych określił wypowiedź szefa Rosyjskiego Instytutu Badań Strategicznych jako „nieuzasadnioną co do treści i absolutnie nie do przyjęcia pod względem formy”.

 

Ostatnie spotkanie prezydentów Białorusi i Rosji odbyło się 22 listopada w Moskwie. Po tych rozmowach nie ogłoszono jednak żadnej informacji, która potwierdzałaby postęp w którejkolwiek ze spornych kwestii w relacjach obu krajów.

Zobacz także: Morawiecki u Łukaszenki - będzie wielka polsko-białoruska współpraca gospodarcza

Źródło: PAP

RZ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka