Głosowanie budżetu w Sali Kolumnowej Sejmu. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Głosowanie budżetu w Sali Kolumnowej Sejmu. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Obrady przeniesione do Sali Kolumnowej, budżet na 2017 rok przegłosowany

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 230

Po zablokowaniu sali plenarnej przez posłów opozycji, marszałek Kuchciński przeniósł obrady Sejmu do Sali Kolumnowej, gdzie ok. 21.30 wznowiono obrady.

Władze klubu parlamentarnego PiS szukały kworum, zwracając się do posłów klubu Kukiz'15 i niezrzeszonych, aby móc przeprowadzić zaplanowane na dziś głosowania.

Obrady w Sali Kolumnowej

Część posłów opozycji była przeszła do Sali Kolumnowej, ale nie brała udziału w obradach, zarzucali oni jednocześnie, że podczas głosowań nie ma kworum i że są nielegalne. Zwołane w ten sposób obrady są legalne, jeśli dotrzymany został warunek poinformowania posłów opozycji o nowym miejscu obrad. Posłowie głosowali przez podniesienie ręki i uchwalili budżet na 2017 r., odrzucając wcześniej blok poprawek opozycji i akceptując blok poprawek zgłoszony przez PiS. Głosy były liczone przez sekretarzy i zapisywane.

Dziennikarze nie byli obecni na sali Sali Kolumnowej, stali przed wejściem do niej; obrady były transmitowane na stronie internetowej Sejmu. 

Budżet i ustawa dezubekizacyjna przegłosowane

Po 22.00 odbyło się zaplanowane na dziś głosowanie nad budżetem. Budżet na rok 2017 został przyjęty. Przegłosowano również tzw. ustawę dezubekizacyjną. Marek Kuchciński ogłosił, że Sejm uchwalił budżet na 2017 rok z deficytem nie wyższym niż 59,3 mld zł. Wcześniej odrzucony został blok poprawek opozycji i zaakceptowano blok poprawek zgłoszony przez PiS.

W głosowaniu nad budżetem na 2017 r. udział wzięło 236 posłów, za jego uchwaleniem było 234, przeciw 2, nikt się nie wstrzymał - podał marszałek Sejmu po głosowaniu. Wymagane kworum wynosiło 231 posłów. 

Piotr Apel z Kukiz’15 powiedział, że dwóch posłów jego klubu wzięło udział w głosowaniach w Sali Kolumnowej. Nie podał jednak ich nazwisk. "Gazeta Wyborcza" napisała, że byli to Rafał Wójcikowski i Anna Siarkowska.

PiS twierdzi, że obrady były legalne

PO, Nowoczesna i PSL zażądały od marszałka Kuchcińskiego zwołania na 20 grudnia posiedzenia Sejmu "uznając za nielegalne obrady w Sali Kolumnowej". Liderzy tych trzech ugrupowań wystosowali pismo w tej sprawie do marszałka Sejmu.

Wiceszef klubu PiS Marek Suski zapewniał, że w Sali Kolumnowej było kworum; wszystko odbyło się zgodnie z prawem i konstytucją i jest to także opinia sejmowych prawników. Nie zgodził się z tym, że posłowie opozycji na Sali Kolumnowej nie byli dopuszczani do zgłaszania wniosków formalnych. Dostęp do mównicy nie był blokowany i według niego każdy poseł opozycji mógł zjawić się na sali i brać udział w głosowaniach. 

Po zakończeniu głosowań marszałek Kuchciński w piątek przed północą zamknął posiedzenie. Po zamknięciu posiedzenia na sali plenarnej wciąż znajdowała się grupa posłów opozycji.

Żródło: polskieradio.pl, rp.pl, PAP

Zobacz także: 

RZ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

 

Kancelaria Sejmu wysłał posłom informacje, że posiedzenie Sejmu zostało przeniesione do Sali Kolumnowej. Wcześniej Marszałek dał posłom opozycji blokującym sejmową mównicę na sali plenarnej 10 minut na zdyscyplinowanie się, mówiąc, że może wykorzystać nawet środki przymusu. Do Sali Kolumnowej wpuszczani byli posłowie. Przed drzwiami musieli zostać jednak dziennikarze. (http://www.tvn24.pl)

Zobacz galerię zdjęć:

Fot. Tomasz Gzell
Fot. Tomasz Gzell Demonstracja przed Sejmem. Fot PAP/Bartłomiej Zborowski

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka