Zgromadzenie publiczne. Czy PiS wdroży poprawki do ustawy?
Zgromadzenie publiczne. Czy PiS wdroży poprawki do ustawy?

Będą poprawki do ustawy o zgromadzeniach

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 53

Nie wiadomo, do których poprawek przychylą się senatorzy PiS. Ustawa o zgromadzeniach ma być "buforem", który nie pozwoli na konfrontację różnych grup, protestujących na ulicach.

Ustawa o zgromadzeniach w Senacie

Politycy opozycji, Rzecznik Praw Obywatelskich, prezes TK i 77. organizacji pozarządowych biją na alarm: ustawa o zgromadzeniach autorstwa PiS ma podważać zasady demokracji. Projekt zakłada możliwość uzyskania zgody na cykliczne pochody na 3 lata i nie zezwala na kontrmanifestacje, odbywające się w tym samym miejscu.

"Jeżeli wniesiono zawiadomienia o zamiarze zorganizowania dwóch lub większej liczby zgromadzeń, które mają zostać zorganizowane chociażby częściowo w tym samym czasie i miejscu, w szczególności w odległości mniejszej niż 100 m pomiędzy zgromadzeniami, i nie jest możliwe ich odbycie w taki sposób, aby ich przebieg nie zagrażał życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach, o pierwszeństwie wyboru miejsca i czasu zgromadzenia decyduje kolejność wniesienia zawiadomień" - napisali autorzy projektu w nowelizacji.

Poprawki do ustawy o zgromadzeniach

- Senat zajmie się dziś tą ustawą i chcę państwa poinformować, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, a nawet pewność, że wprowadzimy kilka poprawek, które są sugerowane przez te opinie - stwierdził Stanisław Karczewski.

Marszałek Senatu nie ukrywał zdziwienia, że zdaniem prezesa TK, RPO i OBWE nowe przepisy są niekonstytucyjne. - To bardzo dziwne, że ktoś stwierdza, że coś jest niekonstytucyjne; niekonstytucyjne mogą być zapisy ustawy, te które są stwierdzone przez orzeczenie Trybunału - ocenił.

- Jeśli ktoś mówi, że ustawa ma ograniczać wolność i demokrację, to bardzo się myli i wprowadza opinię publiczną w błąd. Ta ustawa ma porządkować organizowanie demonstracji tak, że wszyscy ci, którzy będą chcieli, będą mogli w sposób demokratyczny, nieskrępowany demonstrować swoje poglądy i opinie - dodał.

Krytyka ze strony Sądu Najwyższego

Nowelizacje ustawy o zgromadzeniach skrytykował Sąd Najwyższy. "Opiniowany projekt ma wszelkie cechy prawa "stanu wyjątkowego", którego, o ile wiadomo, nikt w Polsce dotąd nie wprowadził (...) oznacza to podjętą świadomie i oczywistą dla każdego prawnika próbę naruszenia ładu konstytucyjnego, w szczególności art. 2 Konstytucji RP, w zakresie wyrażanej w niej zasady państwa "prawnego" - napisało Biuro Analiz SN.

Szczególne zagrożenie sędziowie upatrują w przepisie, na mocy którego zgodę na cykliczne manifestacje będzie wydawać wojewoda z określeniem celu pochodu. Obecnie wystarczy złożyć formalny wniosek do urzędu.

- My chcemy, by dochodziło do demonstracji, a nie do konfrontacji na ulicy. A widać, że opozycja, ci którzy są niezadowoleni z rządów PiS, z tych zmian, które odbierają wiele przywilejów, domagają się właśnie tego, by na ulicach rozstrzygano polityczne problemy - powiedział Karczewski.

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka