Oto szefowie "Gabinetu cieni" PO: Grzegorz Schetyna, Ewa Kopacz, Tomasz Siemoniak i Sławomir Neumann, fot. PAP/Paweł Supernak
Oto szefowie "Gabinetu cieni" PO: Grzegorz Schetyna, Ewa Kopacz, Tomasz Siemoniak i Sławomir Neumann, fot. PAP/Paweł Supernak

Schetyna przedstawił "gabinet cieni" PO

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 36

„Gabinet cieni” Platformy liczy 21 resortów. Szefuje mu przewodniczący PO Grzegorz Schetyna, jego zastępcami – „wicepremierami” zostali: była premier Ewa Kopacz i były szef MON Tomasz Siemoniak. 

Kto znalazł się w "gabinecie cieni" PO?

W składzie gabinetu znaleźli się również: szef klubu PO Sławomir Neumann (resort rozwoju i infrastruktury), Rafał Grupiński (kultura i dziedzictwo narodowe), Borys Budka (sprawy wewnętrzne i administracja), Czesław Mroczek (obronność), Rafał Trzaskowski (sprawy zagraniczne), Krzysztof Brejza (sprawiedliwość), Włodzimierz Nykiel (finanse), Urszula Augustyn (edukacja), Piotr Wach (nauka i szkolnictwo wyższego), Tomasz Grodzki (zdrowie).

„Ministrami” w gabinecie PO zostali ponadto: Michał Szczerba (polityka senioralna), Jarosław Duda (praca i polityka społeczna), Arkadiusz Marchewka (cyfryzacja), Jacek Protas (minister ds. samorządów), Dorota Niedziela (rolnictwo), Ireneusz Raś (sport i turystyka), Gabriela Lenartowicz (środowisko), Tadeusz Aziewicz (gospodarka morska), Małgorzata Janyska (gospodarka), Zdzisław Gawlik (energia).

Gabinet PO ma mieć także pełnomocniczkę ds. równości – Monikę Wielichowską. W prace gabinetu mają być zaangażowani też sekretarz generalny PO Stanisław Gawłowski oraz skarbnik partii Mariusz Witczak. 

„Gabinet cieni” ma być twardym recenzentem PiS

- My dzisiaj nie spotykamy się po to, żeby obiecywać gruszki na wierzbie, jak niektórzy przed nami, żeby prosić o tani poklask. My chcemy rozmawiać o Polsce, chcemy być odpowiedzialni. Jesteśmy odpowiedzialni, ale jesteśmy też twardzi i wiemy, co chcemy zrobić – podkreślał Schetyna.

- Chcemy, żeby Polska znowu była liderem w Europie, żeby była najlepiej urządzonym krajem w Europie, żeby była krajem sukcesu – sukcesu, który jest pokazywany jako wzór dla wszystkich– mówił szef Platformy.

Zapowiedział, że „gabinet cieni” ma twardo recenzować każde ministerstwo, każde zaniechanie, każdy błąd, każdego odszukanego "PiS-iewicza”. Zapowiedział, że PO w ramach gabinetu będzie też realizować własne projekty nowych ustaw i rozporządzeń.

Kopacz: Szydło to fałszywy obrońca Polaków

Wiceszefowa PO Ewa Kopacz krytykowała rząd m.in. za brak całościowego spojrzenia na Polskę. - Oni nie patrzą na Polskę jak na całość, wspólnotę, patrzą na Polskę jak na pole bitwy, na którym zawsze żeby ktoś wygrał, ktoś musi przegrać - mówiła. Dodała, że PiS rządzi przede wszystkim poprzez konflikt i podział. - My wolimy patrzeć na Polskę jak na sumę wspólnych zwycięstw, Polacy mają dość podziałów - podkreśliła Kopacz.

Skrytykowała rząd m.in. za brak pomocy dla seniorów, chaos w edukacji. - Pan Morawiecki obniża akcyzę na luksusowe auta dla milionerów, a rząd Beaty Szydło podwyższa VAT, który w każdym sklepie w Polsce zapłacą zwykli obywatele, Te słynne 500 zł trzeba pomniejszyć o to, co po podwyżce VAT zapłacą polskie rodziny – wyliczała Kopacz.

Według niej, polityka społeczna i wydatki socjalne muszą być elementem kompleksowej strategii. - Pomagać doraźnie należy, ale przede wszystkim budować taką przyszłość, w której rodziny, seniorzy, młodzi ludzie wchodzący na rynek pracy będą mieli poczucie spokoju i bezpieczeństwa - powiedziała. Jak twierdzi, spokój ten burzy dziś spowolnienie gospodarcze, a jego skutki odczują wszyscy Polacy. - Powiem wprost: Beata Szydło to fałszywy obrońca Polaków - podkreśliła. 

Siemoniak drwi z Macierewicza: Papkin ministrem obrony

Tomasz Siemoniak wytknął PiS, że szedł do wyborów z hasłem „silnego państwa” i „silnego rządu”, a przez ten rok widać, że stworzył państwo przypadku i chaosu. 

- Weźmy przykład pierwszy z brzegu – pierwszy wicepremier Piotr Gliński: mało znany fakt – jest koordynatorem filara gospodarczego, tak został rok temu przedstawiony. Dobrze, a może niedobrze, że zajął się innym filarem – muzealno-teatralnym. (Jest) inny wicepremier "slajdyman", kolekcjoner resortów, któremu podlega już – jak wyliczyły media – w tej chwili 64 tysiące urzędników i 14 wiceministrów” – ironizował Siemoniak.

Wiceszef PO, były minister obrony narodowej krytykował też swego następcę – Antoniego Macierewicza. - PiS obiecywał, że ministrem obrony zostanie Jarosław Gowin. Oszukano. Oszukano bardziej nawet niż myślicie, bo ministrem obrony został Józef Papkin i jest bohaterem sztuki o nieprzypadkowym tytule w tej sytuacji, bo to, co Jarosław Kaczyński funduje wojsku, służbom, dyplomacji, to jest jedna, wielka zemsta – ocenił Siemoniak.

- Mamy ministra obrony, który poniża powstańców warszawskich, który stoi murem za Misiewiczem skompromitowanym. Mamy ministra obrony, który wystawia Polskę na światowe pośmiewisko po swojej wypowiedzi o Mistralach za dolara – dodał polityk Platformy.

Neumann: Plan Morawieckiego to „strategia ograniczania rozwoju”

Z kolei Sławomir Neumann skrytykował wicepremiera, ministra finansów i rozwoju Mateusza Morawieckiego, który według posła PO nie realizuje polityki rozwoju Polski, a "tylko i włącznie politykę rozwoju swojej kariery na dworze Jarosława Kaczyńskiego, ze szkodą dla polskiej gospodarki, ale być może z apanażami dla samego siebie”.

- Otrzymaliśmy 66 slajdów dumnie nazwanych strategią na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. Te slajdy to jedyna rzecz, która się premierowi Morawieckiemu udała – ocenił. Według Neumana strategia Morawieckiego to „strategia ograniczania rozwoju”. 

Odniósł się również do danych GUS, który podał we wtorek, że wzrost PKB w III kwartale wyniósł 2,5 proc (ekonomiści prognozowali 2,9 proc.). Jak zuważył Neumann, wzrost ten jest najmniejszy w ostatnich latach mimo „dobrej koniunktury na świecie”.

Skrytykował również rząd Szydło za 60-miliardowy deficyt budżetowy, spadek inwestycji publicznych, spadek wartości spółek notowanych na warszawskiej giełdzie oraz „bardzo słabe wykorzystanie środków europejskich". - To zwijanie się polskiej gospodarki, tak właśnie wygląda strategia ograniczonego rozwoju – mówił. 

PO już raz powoływała swók "gabinet cieni". Było to w styczniu 2006 roku, kiedy rządził PiS z premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem. Na czele tego "gabinetu" stanął ówczesny poseł PO Jan Rokita. 

źródło PAP

ja

Zobacz także:

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka