Bob Dylan, znany amerykański piosenkarz, autor tekstów, pisarz i poeta, został laureatem tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie literatury.
Dylan został nagrodzony za "tworzenie nowych form poetyckiej ekspresji w ramach wielkiej tradycji amerykańskiej pieśni" - ogłosiła Akademia Szwedzka.
źródło RUPTLY/x-news
Dylan jako wielki poeta
- Dylan to nie tylko muzyk, ale wielki poeta. Poeta niesłychanie ważny dla całej naszej generacji; poeta, który wykrzyczał nasz protest, bunt, naszą rozpacz i miłość. Był heroldem tego pokolenia, choć odżegnywał się skrzętnie od tej roli. Nie chciał być na sztandarach, nie chciał być prorokiem, a mówić jedynie w swoim imieniu - komentuje Jerzy Illg, filolog, publicysta, wydawca i krytyk literacki, redaktor naczelny wydawnictwa "Znak". Według niego to jedna z najlepszych decyzji Akademii Szwedzkiej.
Jak podkreślił, trzeba pamiętać nie tylko o muzycznej warstwie piosenek amerykańskiego barda, ale również o warstwie poetyckiej jego dzieł. - Dylan jest niesłychanie wykształconym poetą. W jego twórczości da się odnaleźć wpływy francuskich poetów: Rimbauda, Apollinaire'a, ale także Amerykanów. To nie jest tylko muzyk rockowy; to niezwykły twórca, potrafiący połączyć najróżniejsze wpływy - powiedział.
Beatlesi lepsi od Dylana?
Innego zdania jest Paweł Huelle, pisarz, autor takich powieści jak "Weiser Dawidek", "Castorp" czy "Śpiewaj ogrody". Według niego przyznanie Dylanowi literackiej Nagrody Nobla jest czymś zaskakującym i żenującym.
- Myślę, że najlepszym komentarzem do tego jest ballada Jacka Kaczmarskiego, trochę prześmiewcza wobec Boba Dylana ("Epitafium dla Boba Dylana" ); wszyscy, którzy znają Kaczmarskiego znają także tę balladę, w której on parodiuje i prowadzi dialog z Bobem Dylanem. Myślę, że to starczy za cały komentarz - powiedział Huelle.
Pisarz mówi, że nigdy nie był "wyznawcą Dylana" i że Beatlesi bardziej zasłużyliby na nagrodę Nobla jako autorzy tekstów niż jej tegoroczny laureat.
Tekst piosenki jako gatunek literacki
Piotr Metz, dziennikarz muzyczny i dyrektor muzyczny Programu III Polskiego Radia, uważa, że przyznanie nagrody Nobla Dylanowi jest "uhonorowaniem twórców istniejęcego 50 lat gatunku, "który tak naprawdę zawojował cały świat i pokolenia". - Ten Nobel to dostrzeżenie tego, że w muzyce, którą nazywa się popularną, jest dużo rzeczy wartościowych. To poszerzenie spektrum tego, co uważa się za literaturę czy poezję - mówił Metz.
Dziennikarz zdecydowanie zaprzeczył, że literacka nagroda Nobla dla Boba Dylana jest jednocześnie nagrodą muzyczną. - To jest nagroda literacka sensu stricte. To dostrzeżenie, że istnieje osobny gatunek literacki, który nazywa się tekst piosenki - zastrzegł. Według niego zamiast określenia "poeta rocka" będzie można używać po prostu określenia "poeta".
źródło Press Asociacion/x-news
Spekulacje przedoblowskie
Nagroda, którą otrzyma Bob Dylan warta jest 8 milionów koron szwedzkich, czyli ponad 927 tys. dolarów.
Dylan nie był faworytem w tegorocznych przednoblowskich spekulacjach, ale jego nazwisko jako potencjalnego kandydata do Nobla pojawiało się w poprzednich latach. Wielu obstawiało jednak, że po ponad 20 latach Nobel trafi nareszcie do autora z USA. W 2015 roku literacką Nagrodę Nobla otrzymała Białorusinka Swietłana Aleksijewicz.
źródło PAP
ja
Zobacz także:
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.