Wielka flaga na żylecie. Doping kibiców Legii. fot. youtube.com
Wielka flaga na żylecie. Doping kibiców Legii. fot. youtube.com

Mecz Legia Warszawa-Real Madryt bez kibiców.UEFA podtrzymuje karę

Redakcja Redakcja Sport Obserwuj notkę 13

UEFA odrzuciła odwołanie Legii od decyzji o zamknięciu dla kibiców stadionu przy ul. Łazienkowskiej na mecz Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Klub dostał karę za incydenty na trybunach podczas meczu z Borussią Dortmund.

Apelacja Legii odrzucona przez UEFA 

Spotkanie Legia -Real odbędzie się 2 listopada przy pustych trybunach. O decyzji UEFA poinformował na Twitterze prezes PZPN Zbigniew Boniek.  "Niestety organy dyscyplinarne UEFA nie zmieniają decyzji, szkoda" - napisał na Twitterze Boniek. Chwilę po nim informację przekazał warszawski klub.

"Legia Warszawa informuje, że odwołanie złożone w sprawie kar za incydenty podczas meczu przeciwko Borussii Dortmund zostało odrzucone decyzją Appeals Body, organu dyscyplinarnego UEFA drugiej instancji" - napisano w komunikacie na stronie internetowej.

Legia nie wyklucza odwołania do Trybunału Arbitrażowego

Możliwe, że Legia Warszawa odwoła się do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie. Warszawski klub wystąpi do UEFA o pisemne uzasadnienie decyzji, by rozpoznać możliwość złożenia odwołania do CAS w terminie, który umożliwiłby jego rozpatrzenie przed planowaną datą meczu z Realem, czyli 2 listopada.

"Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że niezależnie od tego uzasadnienia i decyzji co do ew. odwołania do CAS, szanse na to, że mecz z Realem odbędzie się z udziałem kibiców są bliskie zeru" - powiedział dyrektor warszawskiego klubu ds. kontaktu z mediami Seweryn Dmowski, który w imieniu Legii przeprosił kibiców za zaistniałą sytuację i zapowiedział zwrot pieniędzy za bilety na to spotkanie.  

Incydenty w trakcie meczu z Borussią w LM

Europejska Unia Piłkarska (UEFA) ukarała mistrzów Polski w związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce 14 września w trakcie meczu 1. kolejki Ligi Mistrzów Legii z Borussią Dortmund (0:6). Do zajść na trybunie zachodniej warszawskiego stadionu doszło około 10 minut przed końcem pierwszej połowy. Według policji grupa około 170 osób staranowała jedną z bram i była bliska przedostania się do sektora zajmowanego przez kibiców drużyny przyjezdnej. W momencie, kiedy doszło do starć z pracownikami ochrony, organizator meczu poprosił o pomoc policję, która pozostała na obiekcie do końca meczu.

UEFA uznała mistrza Polski za winnego pięciu zarzutów: zamieszek na trybunach, odpalanie rac, wrzucanie przedmiotów na boisko, niedostateczną organizację oraz zablokowanie dróg ewakuacyjnych. Oprócz zamknięcia stadionu klub został ukarany grzywną w wysokości 80 tys. euro. 

źródło: PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport