Juan Manuel Santos (po lewej) - prezydent Kolumbii. Fot. PAP/EPA
Juan Manuel Santos (po lewej) - prezydent Kolumbii. Fot. PAP/EPA

Pokojowa Nagroda Nobla w rękach prezydenta Kolumbii

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 10

Juan Manuel Santos otrzymał nagrodę od Komitetu Noblowskiego w ramach hołdu dla Kolumbijczyków. Wyróżnienie zostało przyznane za podjęte starania na rzecz zakończenia krwawej wojny domowej w kraju Ameryki Południowej.

Nagroda Nobla dla Santosa ma być zachęta da "wszystkich tych, którzy dążą do osiągnięcia pokoju, pojednania i sprawiedliwości w Kolumbii" - ogłosiła szefowa Norweskiego Komitetu Noblowskiego Kaci Kullmann Five.

Nagroda Nobla

Juan Manuel Santos zasłynął we wrześniu 2016 r. podpisaniem porozumienia z rebeliantami Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC). Uroczystości zakończenia wojny domowej przyglądało się ponad 2 tys. zagranicznych obserwatorów, m.in, sekretarz generalny ONZ Ban Ki-Mun czy sekretarz stanu USA John Kerry. W referendum 2 października naród kolumbijski odrzucił porozumienie minimalną większością. Dokładnie 50,21 proc. głosowało przeciwko zakończeniu wojny z rebeliantami, a 49,78 proc. poparło wysiłki Santosa.

Od blisko 50 lat Kolumbia jest rozdarta konfliktami wewnętrznymi. Państwo zmaga się z handlarzami narkotyków, dysponującymi swoimi armiami. W wojnie domowej życie straciło ponad 200 tys. Kolumbijczyków.

Kolumbia - narkotykowe królestwo

Symbolem narkotykowego królestwa był poseł kongresu, Pablo Escobar, który dysponował prawdziwym, narkotykowym imperium. Według "Forbesa", w latach 80. należał do najbogatszych ludzi świata, dysponował miliardami dolarów, obracanymi dzięki kartelom w Kolumbii. Stał za niezliczonymi zabójstwami policjantów, kandydatów na prezydentów, cywili i atakiem na kolumbijski sąd. Jego gangsterzy przeprowadzali zamachy bombowe na samolot i kawiarnie. W końcu, dzięki pomocy Amerykanów, Escobar został zabity w 1993 roku. O jego losach opowiada głośny serial, wyprodukowany przez "Netflix" pod tytułem "Narcos".

Nagroda Nobla dla Juana Manuela Santosa jest sporym zaskoczeniem, bowiem do konkursu zgłoszono 228 osobowości i 148 organizacji. Wśród faworytów wymieniano papieża Franciszka, ratowników z Syrii i Erica Snowdena. 

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka