Ashraf Ghani, Donald Tusk i Jens Stoltenberg. Fot. EPA/Olivier Hoslet
Ashraf Ghani, Donald Tusk i Jens Stoltenberg. Fot. EPA/Olivier Hoslet

Wymiana złośliwości wokół pomysłu debaty Tuska z Kaczyńskim

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 138

Kaczyński uznał, że Tusk nie jest dla niego partnerem do debaty, bo szef PiS ma złe wspomnienia z debaty w 2007 roku - uważa Schetyna.

W opublikowanych wywiadach Kaczyński dopuszcza, że polski rząd nie poprze Tuska na drugą kadencję na funkcji szefa Rady Europejskiej. Preze PiS uważa, że szefem rady nie powinien być człowiek, wobec którego być może będą stawiane poważne zarzuty. To nie będzie wzmacniało wspólnoty. 

Tusk na Twitterze proponuje debatę Kaczyńskiemu

Tusk we wpisie na Twitterze skierowanym do Kaczyńskiego zaproponował debatę. "O Europie, Polsce i Pana insynuacjach. Jestem do dyspozycji" - napisał.

Dziennikarze pytali szefa PiS o propozycję debaty z Tuskiem. "Proszę państwa, ja nie jestem w stanie rozmawiać z panem Tuskiem ani o tym, żeby został świadkiem koronnym - małym albo dużym, albo o zgodzie na karę. No krótko mówiąc - nie ma o czym rozmawiać. On nie jest partnerem politycznym" - odparł Kaczyński.

Beata Mazurek: Kaczyński nie będzie promował Tuska

"Oczywiście prezes Kaczyński nie będzie promował taką debatą pana Donalda Tuska" - odpowiedziała jeszcze tego samego dnia rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek, zapytana przez PAP o propozycję Donalda Tuska.

Schetyna broni Tuska

O wypowiedzi szefa PiS dziennikarze spytali również szefa PO. "To takie małostkowe, małe i niskie, i niepotrzebne, bo Donald Tusk jest dzisiaj szefem Rady Europejskiej, bardzo ważną osobą w polityce europejskiej i dobrze reprezentuje także polski interes. I trzeba to uszanować" - powiedział Schetyna.

Zapytany, czy powinno dojść do debaty Kaczyńskiego i Tuska, szef PO stwierdził, że debata jest wtedy, gdy obie strony jej chcą. "Zaproszenie ze strony Donalda Tuska jest bardzo jednoznaczne. Proszę pytać Jarosława Kaczyńskiego, czy podejmie rękawicę" - dodał.

Na uwagę, że szef PiS pytany o debatę stwierdził już, że Tusk nie jest dla niego partnerem politycznym, Schetyna odpowiedział: "To znaczy, że jeszcze dobrze pamięta tę debatę z 2007 r. Trochę mu się nie dziwię". Chodzi o debatę z października 2007 r. przed przedterminowymi wyborami parlamentarnymi.

Schetyna zapytany, czy może w całej sprawie chodzi o osobiste animozje Kaczyńskiego i Tuska odpowiedział, że sądzi, iż "to jest po prostu niechęć, traumatyczne wspomnienie tej debaty i przegrywanych wyborów".

"To jest dosyć niskie i emocjonalne, ale szkodzące polskiemu wizerunkowi polskiej polityki z pewnością. Więc myślę, że musimy o tym mówić, że takie zachowania trzeba piętnować, możemy się spierać tutaj, w kraju, ale na zewnątrz powinniśmy utrzymywać taką wspólną politykę i pilnowanie polskiego interesu. A to jest właśnie polski interes: Tusk w tej pozycji, jako przewodniczący Rady Europejskiej, to jest realizacja polskiego interesu i wszyscy powinniśmy go wspierać" - powiedział Schetyna.

Tusk bez poparcia Polski szefem Rady Europejskiej?

Zapytany, czy bez poparcia polskiego rządu Tusk ma szansę na drugą kadencję na funkcji szefa Rady Europejskiej, odpowiedział, że "to by było coś zupełnie nowego" - brak poparcia dla kandydata ze strony rządu jego kraju.

"Ale wydaje mi się, że sprawa jest na tyle jednoznaczna w Europie, a opinia o rządzie Polski także jednoznaczna, że jeżeli doszłoby do tego, że Tusk nie zostałby zgłoszony przez polski rząd, to mimo wszystko mógłby otrzymać akceptację ze strony wszystkich krajów europejskich, czy zdecydowanej większości, i to jest absolutnie możliwe. I to jest scenariusz kompromitujący oczywiście dla polskiego rządu" - powiedział szef PO.

Dopytywany w kontekście wypowiedzi prezesa PiS, o jakich zarzutach wobec Tuska może być mowa, Schetyna odpowiedział, że "nie będzie tłumaczył słów Kaczyńskiego". 

Źródło: PAP

RZ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Zobacz galerię zdjęć:

Grzegorz Schetyna. Fot. PAP/Adam Warżawa
Grzegorz Schetyna. Fot. PAP/Adam Warżawa

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka