Premier Beata Szydło, fot. PAP/Radek Pietruszka
Premier Beata Szydło, fot. PAP/Radek Pietruszka

Szydło o CETA: Nie podpiszemy bez gwarancji

Redakcja Redakcja Gospodarka Obserwuj notkę 31

Polska nie przystąpi do umowy CETA, jeśli nie będzie nam ona gwarantowała tego, co uważamy za istotne - zapowiedziała premier Beata Szydło.

Rząd miał zająć się tą sprawą na dzisiejszym posiedzeniu, ale przełożył ją na kolejne posiedzenie, aby przed ostatecznym podjęciem decyzji poznać opinię parlamentu. Jutro umową CETA ma zająć się Sejm. 

Rząd chce gwarancji ws. CETA

Jak dodała premier, dyskusja nt. CETA toczy się w UE i dotyczy tego, czy Unia może - w imieniu swoich członków - podpisać to porozumienie. Nawet jeśli UE podpisze umowę, to polski parlament musi ją ratyfikować, by zaczęła obowiązywać" -  To są gwarancje, które są dla nas bardzo istotne - mówiła Szydło. 

- Mamy jeszcze kilka innych wątpliwości, które w toku negocjacji są wyjaśniane. Mogę powiedzieć na pewno, że nie podpiszemy, nie zgodzimy się na przystąpienie do umowy, która nie będzie dla Polski umową gwarantującą polskim przedsiębiorcom, obywatelom, rolnikom tego, co uważamy za istotne - zapewniła.

Umowa o wolnym handlu między UE i Kanadą 

19 września wiceszef odpowiedzialnego za negocjacje międzynarodowych umów handlowych Ministerstwa Rozwoju Radosław Domagalski poinformował, że polski rząd z pewnością będzie opowiadał się za przyjęciem umowy o wolnym handlu z Kanadą, a wszystkie ministerstwa wyrażają zgodę na jej przyjęcie z zastrzeżeniem, że zapewnimy sobie minimalny wpływ na orzecznictwo rozstrzygania sporów inwestycyjnych.

- Popieramy podpisanie CETA, aczkolwiek wyrażaliśmy na wcześniejszych etapach i dalej konsekwentnie będziemy zwracać uwagę na mechanizmy sądów inwestycyjnych, które - uważamy - mogą stanowić pewnego rodzaju ryzyko, w którym zagraniczne korporacje, pozywając państwo polskie, będą procedować w oparciu o tryb, w którym nie będzie przedstawicieli Polski, dlatego, że nie ma obecnie zagwarantowanego udziału polskiego arbitra w gronie sędziów sądu inwestycyjnego - mówił wtedy.

Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel powiedział dziś w Sejmie, że CETA nie jest doskonała, niesie sporo zagrożeń i brak jest "pewnych zapisów". Przypomniał też, że decyzja o podpisaniu porozumienia należy do całego rządu.

Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski ocenił, że umowa o wolnym handlu między UE i Kanadą na poziomie geopolitycznym wydaje się korzystna, a ekonomicznym - neutralna. Wskazał też, że trwa badanie, czy porozumienie nie otworzy "furtki niekorzystnych rozstrzygnięć prawnych".

Co to jest CETA

CETA (Comprehensive Economic and Trade Agreement) proponuje zniesienie niemal wszystkich ceł i barier pozataryfowych oraz liberalizację handlu usługami między Unią Europejską a Kanadą. Negocjacje ws. umowy trwały pięć lat i zakończyły się we wrześniu 2014 roku. Porozumienie ma być zawarte w październiku podczas szczytu UE-Kanada.

Na początku lipca Komisja Europejska formalnie zaproponowała państwom członkowskim, by te podpisały umowę. Po tym jak to zrobią i przegłosuje ją Parlament Europejski, będzie ona mogła tymczasowo wejść w życie. Ostateczna decyzja należeć będzie jednak do parlamentów narodowych.

Tymczasowe stosowanie umowy dotyczyć ma tylko relacji handlowych. Do czasu ratyfikacji przez wszystkie kraje członkowskie zawieszona będzie inwestycyjna część umowy.

Komisja Europejska i Kanada zgodziły się, by do CETA włączyć nowy mechanizm rozstrzygania sporów inwestycyjnych w postaci Systemu Sądu Inwestycyjnego, ze stałą listą arbitrów oraz możliwością apelacji. Zastąpić ma dotychczas stosowaną klauzulę ISDS.

Taki mechanizm KE chciałaby włączyć również do negocjowanej z USA umowy TTIP. Na razie jednak nie ma na to zgody Amerykanów.  

Zarówno CETA, jak i wciąż negocjowane między Unią Europejską a USA Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP) wzbudzają w Europie wiele kontrowersji. Głównym celem umów jest pobudzenie wymiany handlowej i inwestycyjnej po obu stronach Atlantyku, a także zniesienie większości ceł i barier pozataryfowych.

Przeciwnicy porozumień twierdzą, że CETA to "młodsza siostra TTIP", która m.in. "tylnymi drzwiami" wprowadzi do UE żywność GMO

źródło PAP

ja

Zobacz także:

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
 

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka