PiS: "Czarny Poniedziałek" był ważny. Fot. PAP/Rafał Guz
PiS: "Czarny Poniedziałek" był ważny. Fot. PAP/Rafał Guz

PiS dystansuje się od Waszczykowskiego. "Czarny Protest był ważny"

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 87

Nie milkną echa ostatnich wypowiedzi Witolda Waszczykowskiego, który krytykował protestujących pod hasłem "Czarny Poniedziałek". Rzecznik klubu PiS: To prywatna opinia, nie zgadzamy się z nią.

Waszczykowski o "Czarnym Poniedziałku"

Beata Mazurek w Sejmie odniosła się do słów szefa MSZ. Waszczykowski oceniał, że protesty ws. ustawy, zakazującej wykonywania aborcji, są "kpiną" i dodawał: - Niech się bawią. Słowa, które padły w wywiadach dla RMF FM i TVN24 oburzyły środowiska lewicowe i opozycję parlamentarną.

- Nie podzielam tych wypowiedzi. To jest prywatna wypowiedź pana ministra Waszczykowskiego, a my mamy świadomość, że wczorajsze marsze były istotne - tłumaczyła Beata Mazurek. Politycy PO i Nowoczesnej, protestujący wspólnie ze środowiskami lewicy, domagają się przeprosin od Waszczykowskiego. - Nie będę oceniała wypowiedzi mojego kolegi z partii. Jeśli dojdzie do wniosku, że należy przeprosić to przeprosi, albo powie dlaczego nie przeprosi - oceniła rzecznik klubu PiS. 

Karanie za aborcję

Mazurek zastrzegła, że w PiS jest duża grupa posłów, która nie zgodzi się na karanie więzieniem kobiet za dokonywanie aborcji. - Ani PiS, ani rząd PiS nie ma z tym absolutnie nic wspólnego i źle się dzieje, że opozycja czy skrajne lewicowe organizacje próbują wmówić Polkom, że autorami tego projektu są politycy PiS. To jest nieprawda - podkreśliła.

Witold Waszczykowski stwierdził natomiast, że nie ma za co przepraszać. - Niczego takiego nie powiedziałem, za co miałbym przepraszać. Jeszcze raz powtórzę: o życiu i śmierci w naszej cywilizacji nie rozmawia się na wiecach, nie rozmawia się na ulicach i nie używa się haseł, których nie jestem w stanie wypowiedzieć jako mężczyzna, jakie były używane na tym wiecu - zaznaczył.

Waszczykowski do dymisji?

W Sejmie we wtorek toczyła się gorąca dyskusja na temat "Czarnego Protestu" w Polsce. Posłanki opozycji żądały dymisji szefa MSZ. - Żądamy odpowiedzi pani premier na pytania: czy PiS ma jakąś granicę pogardy wobec kobiet, czy w PiS jest jakaś granica wulgarności - pytała Monika Wielichowska z PO.

- Domagamy się wyjaśnień i odpowiedzi jakie premier wyciągnie konsekwencje wobec takich skandalicznych wypowiedzi, chyba, że pan minister Waszczykowski, który jest obecny na tej sali, będzie na tyle odważny i będzie na tyle heroiczny, jak wczoraj heroiczne były kobiety Polki i przyzna się do błędu, powie: przepraszam - dodała.

- Stajecie się coraz bardziej partią, która reprezentuje zygoty i zarodki, a nie połowę społeczeństwa. Tylko, że zygoty i zarodki nie głosują, a kobiety tak - zwróciła się do PiS Joanna Mucha.

Na konferencji prasowej pod siedzibą PiS w Warszawie o dymisję Waszczykowskiego apelowała Barbara Nowacka.

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka