Premier Beata Szydło oraz minister zdrowia Konstanty Radziwiłł w Centrum Dialogu Społecznego, fot. PAP/Radek Pietruszka
Premier Beata Szydło oraz minister zdrowia Konstanty Radziwiłł w Centrum Dialogu Społecznego, fot. PAP/Radek Pietruszka

Spotkanie Szydło z pielęgniarkami. Radziwiłł: Myślimy, skąd wziąć pieniądze

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 24

Premier spotkała się z przedstawicielkami NSZZ "Solidarność" reprezentującymi służbę zdrowia. Strony ustaliły konkretne terminy realizacji poszczególnych zadań. Beata Szydło zobowiązała ministra Konstantego Radziwiłła do konkretnych działań. Pielęgniarki zapowiadają, że "przypilnują ministra". 

Początek dialogu rządu ze związkowcami

Pielęgniarki spędziły noc w resorcie zdrowia; ponieważ chciały przedstawić premier swoją ocenę sytuacji w systemie ochrony zdrowia. Szefowa rządu oceniła, że dyskusja z przedstawicielami Solidarności była "dobra i rzeczowa". Ustalono tryb dalszego dialogu: harmonogram spotkań i konsultacji dotyczących projektów ustaw, które w tej chwili przygotowuje resort.

- Czekamy na opinie Solidarności w sprawie tych projektów. I również na opinie i na sformułowanie na piśmie tych oczekiwań, które były tutaj podnoszone - podkreśliła premier. Szydło przekonywała, że Radziwiłł nie lekceważy pracowników służby zdrowia, dlatego przyszedł z nią na spotkanie ze związkowcami. 

Przewodnicząca Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność” Maria Ochman potwierdziła, że strony ustaliły konkretne terminy realizacji poszczególnych zadań. - To nie jest tak, że my wychodzimy dziś i mówimy: tematy zostały rozwiązane. Nie, to jest początek drogi. Ale my pana ministra Radziwiłła przypilnujemy – powiedziała.

Projekt ustawy o wynagrodzeniach

Podczas spotkania ustalono m.in., że w przyszłym tygodniu będzie przedstawiony nowy projekt ustawy o minimalnych wynagrodzeniach pracowników placówek ochrony zdrowia. Premier i minister zdrowia mają zastanowić się nad „naprawą skutków” rozporządzenia, jakie poprzedni minister Marian Zembala podpisał w efekcie negocjacji po wrześniowej manifestacji pielęgniarek w stolicy. Zgodnie z nim wynagrodzenia pielęgniarek i położnych mają wzrastać po 400 zł przez cztery lata.

- Nie chodzi o odbieranie komukolwiek prawa do wzrostu wynagrodzeń, ale o powiedzenie, że oprócz pielęgniarek i lekarzy jest cała grupa ludzi w służbie zdrowia, która uzyska wzrost wynagrodzenia, dlatego, że płaca minimalna wzrośnie – zaznaczyła Ochman. Podkreśliła, że powinny wzrosnąć także wynagrodzenia m.in. ratowników medycznych, fizjoterapeutów i diagnostów.

Skąd wziąć pieniądze na ochronę zdrowia?

Konstanty Radziwiłł tłumaczył, że nakłady na ochronę zdrowia rosną nieustannie, ale w tempie, "które jest z całą pewnością nieco poniżej oczekiwań". Zapewnił, że resort podejmuje działania, by ten wzrost był szybszy. - Jest pytanie, w jakim tempie, skąd pozyskać te pieniądze, i na ten temat odbywa się w rządzie nieustanna dyskusja – dodał.

Minister podkreślił, że zaraz po objęciu przez niego funkcji został zorganizowany zespół Rady Dialogu Społecznego, podczas gdy „jeszcze 10 miesięcy temu w murach Ministerstwa Zdrowia o dialogu społecznym już po prostu zapomniano (...) przez kilka lat nie odbywały się żadne regularne spotkania między kierownictwem MZ i partnerami dialogu społecznego”.

Czego domagają się związkowcy?

Związkowcy domagają się podwyżki wynagrodzeń wszystkich pracowników zatrudnionych w placówkach ochrony zdrowia i "radykalnego przyspieszenia" prac nad ustawą o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia.

Chcą także przygotowania i uchwalenia ustawy o sieci szpitali, zwiększenia finansowania Państwowego Ratownictwa Medycznego oraz utrzymania dotychczasowych zadań Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

źródło PAP

ja

Zobacz także:

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka