Premier Beata Szydło, rzecznik Rafał Bochenek i wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański, fot. PAP/Radek Pietruszka
Premier Beata Szydło, rzecznik Rafał Bochenek i wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański, fot. PAP/Radek Pietruszka

Szczyt w Bratysławie - uzgodniono "mapę drogową", początek procesu reformy UE

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 35

- Wyjeżdżam z tego szczytu z satysfakcją, dlatego że udało się uzgodnić to, na czym zależało Polsce - oświadczyła premier Beata Szydło po szczycie w Bratysławie. Jej zdaniem, udało się zapoczątkować proces reform Unii. Angela Merkel uznała propozycję Grupy Wyszehradzkiej ws. imigrantów za "interesującą" Szef Rady Europy Donald Tusk powiedział, że uzgodniono "mapę drogową" wzajemnego zaufania. 

 UE potrzebuje głębokich reform 

- Mam satysfakcję, że właśnie pod polską prezydencją udało się nam przedstawić jako Grupa Wyszehradzka spójny i dobry dokument, w którym określiliśmy to, co w naszej ocenie jest w tej chwili potrzebne do tego, aby UE mogła wyjść wzmocniona z kryzysu, który ją dotknął - powiedziała Szydło na konferencji.

Według niej chodzi o przeprowadzenie takich reform, które przede wszystkim będą prowadziły do tego, "ażeby UE stała się wreszcie w poczuciu wszystkich Europejczyków Unią, która realizuje ich cele, która stoi po ich stronie, która zajmuje się sprawami ważnymi dla Europejczyków".

Na początku procesu reformy Unii "nie powinno być żadnego tematu tabu". - W tym również nie może być tematem tabu rozmowa na temat traktatu europejskiego - podkreśliła szefowa rządu.

Na spotkaniu przedstawiła stanowisko Polski. Zgodnie z nim w procesie reformy UE, który w tej chwili rozpoczynamy, powinniśmy podejmować odważne decyzje. - Nie możemy skupić się tylko i wyłącznie na powierzchownych rozwiązaniach. UE potrzebuje głębokich reform - oświadczyła Szydło.

Premier Wielkiej Brytanii Theresa May przekazała Donaldowi Tuskowi wiadomość, iż "praktycznie niemożliwe jest", by Londyn zadeklarował jeszcze w tym roku chęć wystąpienia z UE, czyli uruchomił art. 50 traktatu o UE, ale Wielka Brytania może być gotowa do tego w styczniu lub lutym 2017 r.

Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker odrzucił proponowaną przez Brytyjczyków opcję negocjacji swobody przepływu osób (Londyn chciałby rozmawiać o swobodzie przepływu pracowników). Juncker zaznaczył, że jest jasne połączenie pomiędzy dostępem do jednolitego rynku, a gwarantowaniem wszystkich czterech swobód UE. - Nie widzę możliwości kompromisu w tej sprawie - oświadczył szef KE. 

Według Szydło to "dzięki zdecydowanej postawie Polski udało się wyeliminować wszelkie zapisy, które prowadziłyby do ograniczenia swobodnego przepływu osób".

Lista priorytetów, "mapa drogowa"

Kanclerz Niemiec Angela Merkel wspólnie z prezydentem Francji Francois Hollande'em zaprezentowała listę priorytetów dla UE na najbliższe miesiące.

Przyznała, że decyzja Brytyjczyków o opuszczeniu UE podjęta w czerwcowym referendum pogrążyła resztę wspólnoty w kryzysie. Dlatego kolejne sześć miesięcy, aż do zaplanowanego na marzec szczytu w Rzymie z okazji 60. rocznicy podpisania Traktatów Rzymskich, ma być poświęconych na opracowanie planu ożywienia UE. Zapowiedziała "bardzo intensywną" wspólną francusko-niemiecką pracę, aby Europa stała się sukcesem. Jej zdaniem w UE potrzeba więcej solidarności i współpracy.

Jak komentował szef Rady Europy Donald Tusk, w Bratysławie przeprowadzono szczerą dyskusjęo przyczynach decyzji Brytyjczyków. Przywódcy 27 państw UE uzgodnili "mapę drogową" na najbliższe miesiące, aby wyciągnąć wnioski z Brexitu i odbudować zaufanie do Unii. - Jesteśmy zdecydowani, by poprawić błędy przeszłości i znaleźć wspólne rozwiązania dla 27 państw - dodał.

"Mapa drogowa" zawiera cele na najbliższe sześć miesięcy, po których na szczycie w Rzymie UE chce podjąć decyzje w sprawie swej przyszłości. Cele te dotyczą polityki migracyjnej i przywrócenia pełnej kontroli nad granicami zewnętrznymi, walki z terroryzmem, przyszłości gospodarczej oraz szans dla młodych mieszkańców Unii.

- Mam nadzieję, że szczyt w Bratysławie doprowadzi do odnowy zaufania w UE. To będzie możliwe, gdy i jeśli ludzie przekonają się, że wywiązujemy się z obietnicy lojalnej współpracy między państwami członkowskimi a instytucjami. Dziś mogę powiedzieć, że jest nadzieja - powiedział Tusk.

W mapie drogowej nie ma mowy o reformach instytucjonalnych UE. Zarówno Merkel, jak i Juncker, ale także prezydent Francji Francois Hollande podkreślali, że nie ma potrzeby zmiany traktatów unijnych, o czym od Brexitu mówi Polska.

Porozumienie ws. migracji

Jak poinformowała polska premier, Grupa Wyszehradzka przedstawiła propozycję nowego porozumienia w sprawie migracji; koncentruje się ono na pomocy humanitarnej, rozwiązywaniu problemów migracji tam, gdzie one powstają, czy na ochronie granic zewnętrznych UE.

Merkel oceniła, że propozycja "elastycznej solidarności" Grupy Wyszehradzkiej odnosząca się do odpowiedzi na kryzys migracyjny jest "interesująca". To wspólne stanowisko Polski, Czech, Węgier i Słowacji, czyli krajów, które sprzeciwiają się przyjmowaniu uchodźców w ramach mechanizmu relokacji. Jak dodała Merkel, interesujące będzie przedyskutowanie z tymi krajami, co dokładnie mają na myśli.

Koncepcja ta zakłada, że zdolność do przyjmowania uchodźców i imigrantów powinna być dopasowana do rozwoju gospodarczego danego kraju i m.in. możliwości jego rynku pracy. - Sądzę, że podejście poszukiwania rozwiązań jest pozytywne - powiedziała na konferencji prasowej Merkel. Tusk powiedział, że ws. propozycji Grupy Wyszehradzkiej nie ma jeszcze rozstrzygnięcia, ponieważ trzeba pracować nad rozwiązaniami, które zapewnią, że żaden z krajów nie będzie miał poczucia, że coś mu się narzuca. 

- Dobrze rozumiemy, że elastyczne formy solidarności, jeśli chodzi o relokację, oznaczają nieprzyjmowanie pod jakby przymusem odpowiedniej liczby migrantów, ale za to świadczenie, np. finansowe, ale nie jako kara (...), ale pomoc państwom najbardziej dotkniętym falą migrantów - mówił szef RE. 

Ochrona granic zewnętrznych Unii

Szydło odpowiadała, że "model rozwiązywania problemu migracyjnego, który do tej pory obowiązuje, nie sprawdził się; to on doprowadził do podziałów". Wszyscy podkreślają - relacjonowała - że zwrócenie się na zewnątrz, czyli pójście poza granice UE, jest najlepszym rozwiązaniem. I będziemy to robili, będziemy działali, żeby i pomoc humanitarna, i pomoc państwom trzecim była zwiększona - dodała premier. 

- Dziś porozumieliśmy się, że musimy absolutnie skoncentrować się na ochronie naszych granic zewnętrznych. Naszym celem jest radykalne obniżenie nielegalnej migracji - mówił z kolei premier sprawującej prezydencję Słowacji Robert Fico.

Tusk przyznał, że mamy problem z kontrolą granic zewnętrznych. Przykładem zmiany nastawienia UE w tej sprawie ma być pozytywna odpowiedź państw członkowskich na prośbę o wsparcie Bułgarii, której granica z Turcją jest coraz częściej celem nielegalnych migrantów. Przywódcy zgodzili się wysłać tam sprzęt i dodatkowych strażników granicznych, a KE przekazać 108 mln euro (docelowo ma to być 160 mln euro). Polska wysłała już do Bułgarii 30 pograniczników, a premier deklarowała gotowość na dalszą pomoc.

UE ma też zawierać umowy z krajami afrykańskimi, na wzór tej z Turcją, by móc do nich odsyłać przybywających nielegalnie do Wspólnoty migrantów. W "mapie drogowej" szefowie państw i rządów zgodzili się też na dalsze wdrażanie umowy z Turcją, która stała pod znakiem zapytania m.in. z powodu niechęci do przyznania obywatelom tego kraju możliwości wjazdów do strefy Schengen bez wiz.

Spotkanie przywódców 27 państw członkowskich UE, bez Wielkiej Brytanii, miało zapoczątkować proces refleksji nad stanem Unii. Wspólne stanowisko w tej sprawie przedstawiła Grupa Wyszehradzka, w której Polska sprawuje obecnie przewodnictwo.

źródło PAP

ja

Zobacz także: 

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka