Martin Schulz (po lewej). Fot. PAP/EPA
Martin Schulz (po lewej). Fot. PAP/EPA

Schulz do Polaków: Nie pomagacie, zostawiliście Niemcy na lodzie

Redakcja Redakcja Polityka Obserwuj notkę 203

Martin Schulz ponownie atakuje kraje Europy Środkowo-Wschodniej za brak solidarności w rozwiązywaniu kryzysu migracyjnego. "Zostawiliście nas na lodzie" - zwraca się m.in. do Polski w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego podkreślił, że Niemcy są największym krajem w Unii Europejskiej, stąd ponosi największe koszty pomocy dla uchodźców. Berlinowi nie przyświeca jednak "moralny imprerializ" - zapewnił Schulz.

Polska i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej są niewdzięczne

- Niemiecki rząd nie wymachiwał moralną maczugą, lecz uznał problem. Niemcy są największym krajem Unii Europejskiej i muszą w związku z tym ponosić największe ciężar - tłumaczył w "FAZ". Inne państwa pozostawiły jednak Niemcy na lodzie - przyznał Schulz.

Polityk SPD zwrócił uwagę, że Niemcy ponoszą ogromne koszty pomocy dla państw, które nie chcą solidaryzować się z Europą Zachodnią ws. imigrantów. Zagroził, że Berlin ma prawo teraz twardo odpowiedzieć: "W takim razie musimy porozmawiać o polityce europejskiej i podziale obciążeń". Do "niewdzięcznych" krajów Schulz zaliczył Polskę. Według niego, 17 mld euro, które corocznie otrzymuje Polska z budżetu unijnego, "są współfinansowane przez ciężko pracujących ludzi w Niemczech".

Państwa członkowskie UE, mające poważny problem zagrożenia interwencją militarną ze strony Rosji, otrzymali wsparcie - to kolejny argument Schulza na łamach niemieckiego dziennika. Moskwa w związku z wojną na Ukrainie została ukarana sankcjami. - Gdy przychodzą uchodźcy, te same kraje, które jeszcze wczoraj domagały się – z powodzeniem – solidarności, mówią teraz, że nie są gotowe, by cokolwiek uczynić - zaznaczył.

Kredyty dla imigrantów

Niemiecki rząd wpadł na kolejny pomysł rozładowania kryzysu migracyjnego. Berlin planuje wprowadzić mini-kredyty dla uchodźców. - Oczywiście, że migranci nie dysponują sumą 500 euro na ten cel, dlatego można te koszty pokryć w ramach programu kredytowego i spłacać pożyczkę, kiedy otrzyma się pracę. Przecież wszędzie poszukuje się kierowców - oceniła Angela Merkel.

Kanclerz Niemiec jest przekonana, że takie wsparcie dla imigrantów przyspieszy ich integrację z rynkiem pracy. Problem polega też na tym, że mało firm otwiera się na uchodźców z Syrii. Koncern Thyssena zapowiedział ostatnio otwarcie 150 miejsc pracy dla imigrantów, Daimler natomiast - 50. - Wielu z uchodźców uczęszcza jeszcze na kursy integracjne lub oczekuje na przyjęcie na nie. Dlatego, sądzę, musimy być cierpliwi - uspokoiła Merkel.

Źródło: PAP, dw.com

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
 
GW

 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka